
Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Kasiu, są różne teorie, ja słyszałam, że jednak w ciemnym, w papierze. Nie mam doświadczenia, bo do tego roku (wiata) pomidory bardzo chorowały i raczej nie nadawały się do przechowania (potem więcej smrodu niż pożytku). W tym roku pomidory zdrowe, wiec spróbuję przechować w skrzynkach, przykryte przed wszędobylskimi muszkami przewiewną tkaniną. Planuję w kotłowni - jak uda nam się zrobić miejsce
.

Pozdrawiam, Feliksa
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
forumowicz pisał, że światło niepotrzebne. Chociaż czytałam, że za wybarwianie się odpowiada czerwony barwnik likopen (bardzo zdrowy swoją drogą), a do jego syntezy przecież potrzeba światła.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Adam, faktycznie szkoda. Tyle jeszcze zieloności. Mogłeś zostawić 2 na próbę, owinąć włókniną . Pod koniec tygodnia ma przyjść ocieplenie, przynajmniej u nas.
Ja jeszcze mam kilka w gruncie oraz w tunelu i pod daszkiem. No i na balkonie.
Jutro zrobię Adżikę, bo nie można tego przejeść. Ściągnęłam przepis od whitedame.
Felicjo, ładne te pomidorki.
Ja jeszcze mam kilka w gruncie oraz w tunelu i pod daszkiem. No i na balkonie.
Jutro zrobię Adżikę, bo nie można tego przejeść. Ściągnęłam przepis od whitedame.

Felicjo, ładne te pomidorki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Felikso,a co z tymi pięknymi Sam Marzano?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Już dawno spakowane, ale ciągle jestem 'nieczasowa', może jutro wyślę wszystko, a potem jeszcze opisy w odpowiednim wątku
Nie wiem co się dzieje z moim czasem.

Nie wiem co się dzieje z moim czasem.
Pozdrawiam, Feliksa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Czas jest pojęciem względnym,a liczba mnoga,czyli czasy ,są bezwzględne,Ot i zagadka 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Czasy są dziwne - ciągle pod moim domem rosną pomidory bez szklarni czy tunelu, jedynie z dachem nad głową (21 październik
).

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Zdaje się że już w czwartek mróz rozprawi się na dobre z pomidorami i paprykami
Ale najbardziej jednak będzie mi szkoda pysznych malinek,których jest jeszcze trochę na krzakach.

Pozdrawiam serdecznie- Ela
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Ostatnia Szanso, zazdroszczę - też pochodzę z Podkarpacia i znam ten świetny dla pomidorów klimat. Teraz mieszkam na Warmii i w gruncie pomidory mróz ściął mi 3 tygodnie temu.
A w tunelu były do niedzieli - wywaliłam, bo od ponad tygodnia żaden ani drgnął jeśli chodzi o zmianę barwy, zielone były zielonymi, zapalone zapalonymi, a cyrków z tunelem i dogrzewaniem go... wywaliłam wszystko i dojrzewają w domu, za zimno było po prostu.
A w tunelu były do niedzieli - wywaliłam, bo od ponad tygodnia żaden ani drgnął jeśli chodzi o zmianę barwy, zielone były zielonymi, zapalone zapalonymi, a cyrków z tunelem i dogrzewaniem go... wywaliłam wszystko i dojrzewają w domu, za zimno było po prostu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Zerwałam wszystkie pomidory do ostatniego - teraz mąż wyrywa krzaki. Pomidor czerwony NN od Aliny miał jeszcze na dwóch krzakach 4 kg owoców dużych zielonych, a Italian Giant 5 kg na dwóch krzakach. Inne pomidorki miały mniej (koło domu mam tylko 16 krzaków wielkoowocowych i 4 koktajlówki - tych już praktycznie nie ma bo ogłowione skończyły się). Dobrze, ze nie ogłowiłam pomidorów zbyt nisko - szkoda by było, gdyby się skończyły na krzakach, a pogoda taka ładna była do tej pory.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- kamil211a
- 200p
- Posty: 413
- Od: 17 sty 2014, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisko Dolne
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Podkarpacie wymiata 

Pasjonat olbrzymich warzyw, ostrych papryczek i wszystkiego co zielone
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
U mnie sezon pomidorowy w gruncie zakończony, krzaki wyrwane, wiata rozebrana i spakowana na przyszły sezon. Ulewne, dwudniowe deszcze podlały porządnie przesuszone poletko. Sezon udany, wnioski na nowy - tylko połowa krzaków na testowanie nowych odmian, reszta to moje stare odmiany i te nowości, które zdały egzamin. Teraz czas na wybory nowych odmian.
Pozdrawiam, Feliksa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Wczoraj zebrana reszta zielonych wielkoowocowych. Dzisiaj jeszcze trochę koktajlowych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
A ja się szykuję na długie jedzenie pomidorów - takie piękne dorodne zielone leżą 

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."