W tym miejscu była kiedyś piwnica- ziemianka
po zlikwidowaniu, której trzeba było zasypać głęboki dół.
Więc zasypaliśmy-ziemią z rzeki ,bo taką nam zaoferowano .
Teraz to miejsce ma najlepszą miesznkę pod słońcem ale ja nie mam najlepszego
samopoczucia
Objawiła sie w tym miejscu moja nieskończona niedoskonałość,
mówiąc prostym językiem moja głupota.
To był szalony pomysł ,
pozbycie się ziemianki , zresztą konstrukcja wymyślona przez mojego teścia nie sprawdzała się raczej w życiu
ale pozbycie się gruzu z niej to juz szaleństwo nie do przebicia.
Tylko wówczas ,te 16-17 lat temu,nie interesowałam się ogrodem,
a i pomysły na urządzenie otoczenia były nie dla mnie....
więc mam to co mam .
A mogłam tylko zasypac te ziemiankę i byłby skalniak marzenie ... trudno.
Nie mam skalniaka ,ale jeszcze będę mieć...

mam nadzieję.