Przysypani tęczą kwiatów...

[mati1999]

A ta etykieta za nią

[kryzysowa]

Mati, musiałam jakoś opisać patyczki, żeby mieć orientację, co gdzie rośnie.
Na etykiecie widnieje szyfr: "Róża pnąca Nowy Świat", tylko My wiemy co to znaczy

[mati1999]

Nowe życie nowe zmiany ja zawszę wszystko z pamięci po łacinie i po polsku muszę znać nazwy na pamięc

[Vamila]

Kasiu ja też szambiara ;)

[jode22]

Coś dużo tutaj szambiar, bo ja też . A kiedyś też marzyłam o ASP albo Historii Sztuki albo Archeologii .

[Kasiula17]

Ale cudowne zadaszenia na roślinkach, teraz nadmiar wody im nie zaszkodzi.

[kryzysowa]

Mati, nazwy które znam, też staram się pamiętać, ta róża niestety jest NN . Jak zakwitnie postaram się wyszukać w sieci jej "imię"
Milenko, Jolu klub szambiarek kwiatolubnych trzeba nam założyć
Jolu też miałam ongiś aspiracje jeśli chodzi o ASP, niestety poległam już na egzaminie do liceum plastycznego, i to na teorii jak wcześniej pisałam .
Po części jednak zawodowo jestem związana z tematem, pracuję w pracowni plastyczno-graficznej agencji reklamowej
Lubię też "wyżyć się" na sztaludze, niestety od dłuższego czasu cierpię na ciągły niedoczas
Kasiulka, postąpiliśmy zgodnie z Twoją instrukcją , chociaż póki co nie bardzo jest przed czym chronić opuncje, porządnego deszczu nie było u nas od kilku miesięcy , w ostatnim tygodniu troszkę popadywało, ale to tyle, co ksiądz kropidłem

[Kasiula17]

Dlaczego tak jest u mnie zaś już za bardzo mokro od kilku dni pokazało się dopiero słoneczko...
Wczoraj w nocy tak lało że całe wiadro wody.

[kryzysowa]

Kasiulku, aura w tym roku wyjątkowo niesprawiedliwa, jedni deszczu mają powyżej kokardy , a u nas susza niemiłosierna
Niejednokrotnie miałam okazję zaobserwować w drodze "do", czy też "z" pracy ponadprzeciętny opad (mam do pokonania blisko 60km),a u nas w tym czasie nawet kropla deszczu nie spadła, brak słów!

[anabuko1]

A u mnie sucho i sucho dalej!!
Zachmurzyło się dwa , dni.ale znów wyszło słońce i dalej świeci

[any57]

w drodze "do", czy też "z" pracy ponadprzeciętny opad (mam do pokonania blisko 60km)

na takiej odległości faktycznie dużo można zauważyć
ja przez 12 lat dojeżdżałem w jedną stronę 43 km kilometry można zliczyć, ale aż strach policzyć pieniążki wydane na paliwo
a wasz patent (Onda) na ochronę roślin przed deszczem - pierwszej klasy
ja nad swoimi kaktusami w porze deszczowej rozkładam namiot z folii

[kryzysowa]

Aniu, u nas dokładnie to samo
Andrzejku, ja dojeżdżam busem, więc mało tego, że zaobserwować dużo mogę, to jeszcze się nasłuchać rozmów jak to pani Kowalska, pani Nowakowej..
Chwała temu, kto słuchawki wymyślił , albowiem dzięki nim, plotek niskich lotów w autobusie słuchać nie muszę , choć trafiają się tak głośnie "przekupy", że nawet słuchawki nie dają rady
Jeśli chodzi o "zadaszenia" dla roślinek, rzeczywiście patent jest ok /mój żeby nie było! /, ale to też dzięki temu, że mam dostęp do różnych materiałów, co znacznie ułatwia życie
Posiadamy jedynie żółte opuncje, chętnie odkupimy inne kaktusiki ogrodowe, jeśli posiadasz nadwyżki

Takie ozdóbki z filcu zmajstrowałam do sadzoneczek, które będę rozdawać



A Ondek jadłodajnię dla ptactwa zamontował

[any57]

chętnie odkupimy inne kaktusiki ogrodowe, jeśli posiadasz nadwyżki

u mnie tylko domowe kaktusy, w tej chwili już przyniesione z ogrodu do mieszkania - pomieszkają do przedświątecznego mycia okien i pójdą spać do piwnicy - wrócą na parapet w połowie lutego
a opuncje miałem, gdy jeszcze nie posiadaliśmy ogrodu i ... zlikwidowałem (za mało miejsca na parapecie)
teraz żałuję bo wiem, że mogą zimować w gruncie, ale już mam namiary na dwa ogrody w pobliżu i któregoś dnia zagoszczą i u mnie

[kryzysowa]

Andrzejku, żółte chętnie podeślemy, mamy dwie ukorzenione sadzoneczki
Zdaje się, że ciekawskie kruki próbowały, czy przypadkiem nasze opuncje na skalniaku nie są jadalne , utrąciły dwa "talerze", wsadziliśmy do doniczek i rosną sobie

[Tosia1]

Kasiu, pospacerowałam u Ciebie.
Ukorzenianie róż pojęłam, więc czerwiec-lipiec będzie pracowity.
U nas piękna, pogoda i ciepło. Kwitnie forsycja pod moim domem.