Mati, pośrednicy zarabiają najwięcej... Tak już jest... Chyba, że to duży producent, ale i to wątpliwe jest...
Nazwy roślin, to już odrębny temat jest, szkoda, że wiele szkółek i sprzedawców nie przywiązuje do tego uwagi... Mnie często nazwa odmianowa potrzebna nie jest, bo raczej szukam z wyglądu, pasujące do miejsca, powiewające na wietrze...

I tak mi już pewnie zostanie... Ale w kwestii NN, jak nie ma dokładnej nazwy, to i roślina powinna być tańsza, bo przecież nie wszyscy płacą licencję za nazwy, więc coś za coś...
Aniu, szkoda że ja nie mam możliwości kupić na ryneczku Żurawek, nawet nie widziałam, żeby sprzedawali... A, często, właśnie szkółkowe Żurawki miały opuchlaki... Widziałam na własne oczy larwy już w doniczkach, jak przychodziły... Więc z nazwami być nie muszą, byle zdrowe były...
Mam nadzieję, że Trawy tak Ci się spodobają jak mnie...
