Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3

[ann_30]

Aneczko trzymam kciuki za kuchenne rewolucje Jestem w temacie bo ja swoją kuchnię użytkuję od dwóch miesięcy i wiem,że było to pomieszczenie które wymagało największego nakładu sił i finansów

[anym]

Aniu spakowałam już nasiona, jutro wyślę
Wytrwałości w remontach życzę

[nifredil]

Aniu, ty jesteś moim prywatnym powojnikowym guru A że mamy podobny gust (tak mi się wydaje ), tak wszystkie twoje powojniki są w moim typie i czekam tylko na przyszły sezon, żeby je podziwiać. Próbowałam ostatnio wybrać kilka do siebie (oczywiście w planach wiosennych), ale totalnie nie potrafię się zdecydować Niby już coś mam, a potem zajrzę do jakiejś szkółki i kolejne cudeńka biją po oczach i znowu zmieniam tą swoją listę Pewnikiem jest że zamówię Błękitnego Anioła, Innocenta i Little Mermaid- te wypatrzyłam u ciebie i szalenie mi się podobają..
P.S. podzielę się z tobą jeszcze moją radością..po długich miesiącach niebytu wyszły z ziemi dwa pędy vyvyen pennell ..a już go prawie skreśliłam (od czerwca jak padł tak nie dawał znaków życia)

[aneczka1979]

A nie mówiłam, ze powojniki biorą cię z zaskoczenia? Zawsze wyskakują z ziemi wtedy, gdy się tego nie spodziewasz.
Już zdążyłam naskrobać kilka słów u Ciebie nim Cię tutaj zobaczyłam.
Anioła mieć musisz! Każdy kto zaczyna przygodę z powojnikami od niego powinien zaczynać. Uwielbiam go! To przez niego zaczęło się moje powojnikowe szaleństwo i obłęd w oczach. Niestety inaczej się go tnie (zawsze nisko) niż Innocentego i Little Mermaid ( na 1,5m w kolejnych latach uprawy). Uwierz mi, gdy się rozrosną będzie to problem.
Proponuję zacząć w doborze od sposobu cięcia. Powojniki sadzone razem (na wspólnym "wsporniku") wszystkie powinno się ciąć tak samo!
A resztę sugestii zobacz u siebie. Na spokojnie, wieczorem, bo teraz nie mam czasu (zaraz lecę po synka) postaram się pomyśleć i podpowiedzieć Ci co by można było skomponować z Twoim "must have", co by razem pasowało, jak i wizualnie, tak i praktycznie, czyli w użytkowaniu.

[KLEO1]

Aniu - jako miłośniczce clemków polecam Ci stronę:
http://www.clematis.hull.ac.uk/new-clempicsearch.cfm

Na pewno niejedna odmiana Cię zachwyci.

[aneczka1979]

Witam wita i o nastrój Was pytam?

U mnie bez zmian czyli nadal cebule nie posadzone. Drugi dzień pada co chwilę, więc nawet nie mam po co na rower wsiadać.
W domu burdello, podłogi mam jasno szare od pyłu remontowego. Latam na mopie po sześć razy dziennie i dooopa. Pocieszające jest to, że do poniedziałku mężuś ma skończyć remont. Pozostanie już tylko czekanie na meble, ale syfu przynajmniej już nie będzie. Uffff.

Może wygrzebię parę zdjęć moich żurawek, tak się ich przed chwila u Dorci naoglądałam, że pozazdrościłam i też pokarzę swoje, choć kolekcja nie jest zbyt oszałamiająca.

Żurawki... było je doskonale widać 3 miesiące temu, gdy sadziłam cztery kępki tej trawy mozgi -zwanej przeze mnie szatanem. Koniecznie musze poupychać je w doniczki. Teraz jak widać -prawie ich nie widać.



Wiosenne żurawki:

[dorcia7]

Super !! a widziałaś u Igi poczatek przyszłorocznych nowości??

[aneczka1979]

Kolejna odsłona wiosennych żurawek:





























Oto kolekcja moich kilkunastu żurawek. O nazwy mnie nie pytajcie, gdyż jedyna którą miałam oznaczoną padła i "ni ma". Zostały więc same nn.

[Tulap]

Śliczne!

[aneczka1979]

Dorotko nie widziałam jeszcze. Lecę zobaczyć.

Mati dzięki. Też mi się podobają.

[anabuko1]

Piękne portreciki żurawkowe, ja tez je lubię, i widzę mamy sporo takich samych odmian

[PEPSI]

Aniu, wywal albo ogranicz mozgę, bo szkoda żurawek. Piękną masz kolekcję. To fajne bylinki, byłam u Igi i widziałam nowości. Piękne są. Jak remont?

[aneczka1979]

Gosiu mozga na pewno pójdzie w doniczki, bo pozbyć się nie chcę.
Remont? Hah! Jestem zachwycona! Mąż położył dziś płytki na ścianie (te pomiędzy meblami). Płytki 60 na 60cm a między nimi dekor -płytka 30 na 60cm. Duże kafle mają pionowe smugi i w połączeniu z pionowo położonymi dekorami wyglądają bajecznie. Jestem na maksa podjarana efektem! I na pewno pochwalę się, jak już będzie wszystko zrobione. Szkoda, że Małż może naszej kuchni poświęcić tylko późne popołudnia. ...bo już byłby syf z głowy.

Aniu i ja bardzo lubię żurawki i upycham je na obrzeżach -w sumie gdzie się da, lub jak kto woli -gdzie jest miejsce.

[nyna76]

Chwal się kochana, nie mogę się doczekać. Żurawki piękne, zdrowe, cudne nawet jako NN.

[aneczka1979]

Aniu żyjesz! Cieszę się, że czasem do mnie zaglądasz. Mam do Ciebie sentyment, bo to głównie Twoja zasługa, że otworzyłam swój wątek. I w kolejnym sezonie na pewno Ci nie odpuszczę przyjazdu do mnie.

Co do żurawek. Chętnie nabyłabym takie o liściach ciemnych jak noc. Mam już jedną i chrapkę na więcej. Ciemno fioletowych, prawie czarnych liści mi się chce! Nie mam ochoty jednak zamawiać ich przez internet a w okolicy nie trafiłam jeszcze. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze.