Żywopłot z krzewów owocowych

[Bixxx]

Nikt nie mówił, że nie jest jadalny, kolega mówi tylko, że nie berberys Thunberga odm. Erecta nie może być traktowany jako krzew owocowy.
I słusznie, bo uprawa tego akurat krzewu na owoce to byłby trochę przerost formy nad treścią - po pierwsze nie dla owoców był selekcjonowany, tylko ze względu na ogólny pokrój, więc owoce są w o wiele mniejszych gronach niż u naszego berberysu pospolitego, z którego robi się (rzadko już teraz) dżemy i marmolady, soki itp.
Podobnie nie nazywa się jarzębu zwyczajnego drzewem owocowym, choć i ten jest najzupełniej jadalny.

[MoWo]

Dlaczego nie są odmiany jarząbu pozbawione goryczki jak np.Edulis

[Bixxx]

Odmiany - właśnie. Ba, jest nawet gatunek - jarząb domowy (Sorbus domestica), który jest wręcz drzewem owocowym (szkoda ze mało powszechny u nas).

Ale odmiana dobierana specjalnie pod kątem walorów dekoracyjnych, taka jak Berberys Erecta wypadłaby z grona owocowych (o ile kiedykolwiek by tam trafiła).

Stosując twoją logikę, to i buk jest drzewem owocowym - przecież daje smaczne bukowe orzeszki.

Krzew czy drzewo OWOCOWE to takie, które przede wszystkim jest uprawiane dla pożytku osiąganego z owoców i czasem jest w tym celu selekcjonowane.
Jeśli jarząb selekcjonujesz w celu uzyskania jak najlepszych owoców, tworzysz drzewo owocowe. Jeśli coś się sadzi ze względu na kwiaty, liście, ciekawy pokrój - to raczej roślina ozdobna.

Porównanie: wiśnia i wiśnia japońska (sakura).

[MoWo]

Zgadzam się, są odmiany owocowe ,są i ozdobne.
Są i takie co pełnią obie funkcje np.śliwa pissardii.
Czasem jeden będzie uprawiał daną odmianę dla owoców inny dla dekoracji.
Nie sugeruję że Berberys Erecta jest krzewem owocowym ,tylko że można spokojnie zjeść owoce.

[Lyanna]

Jako luźny i nieformowany żywopłot mam posadzoną aronię a w drugim rzędzie, który ma być wyższy: świdośliwę na przemian z dereniem. Ale wszystko jeszcze małe, drugi rok.

[Bixxx]

Aronia jest niezła, ale będzie bardzo szeroka, zwłaszcza jak owoce obciążą gałęzie.

[MoWo]

Skoro to jest przy siatce to może jakieś pnącze np.cytryniec.

[Margita]

A co z głogiem jadalnym, jednoszyjkowym? Czy ma ktoś jakieś niskie (do 3 m) odmiany? Czy głóg cięty będzie miał owoce do jedzenia na surowo?

[Bixxx]

No cóż, jeśli chodzi o wysokość, to nie potrzeba specjalnych odmian, żeby nie był wyższy niż 3 m, nie rośnie aż tak szybko na wysokość. Świetnie znosi cięcie, a jeśli nie będzie to strzyżenie tylko cięcie właśnie (od czasu do czasu, żeby ograniczyć wzrost) to nie wpłynie to na owocowanie.
Owoce głogu jednoszyjkowego (Crataegus monogyna) są jadalne na surowo, jeśli ktoś lubi, ale więcej dawałoby pewnie posadzenie głogu włoskiego (Crataegus azarolus) - jego owoce mają od 1 do nawet 4 cm średnicy; we Włoszech są dość popularne, na surowo lub jako przetwory. Nie wiem jak z dostępnością sadzonek w Polsce.

[Redzik33]

Tak to wygląda jeżeli chodzi o siatkę i miejsce na sadzenie. Na moje oko najbardziej pasuje berberys, ale może ktoś doradzi coś lepszego.

[Pitoleusz]

Ja bym posadził aronię. W takich warunkach to będzie rosła jak szalona, o wieeele szybciej niż ałycza (u mnie z kolei ona rosnąć nie chce tak szybko). Raz, jak wspomniałem, rośnie jak szalona, dwa mało wymagająca, odporna, ładna, owoce przydatne, no i pięknie się jesienią przebarwia.

[Redzik33]

Byle do sąsiada nie zaglądało z nad siatki Bo dziś szedłem koło jakiegoś domu i krzewy w znacznym stopniu wychodziły na ulicę. Na ulice pal licho z działki budowlanej, ale sąsiadowi może przeszkadzać. Myślałem o drzewkach truskawkowych jak zobaczyłem w Leroy, ale przeczytałem, że w polskich warunkach się nie przyjmą.

[Margita]

Ja bardzo lubię aronię na surowo (ale przetworów już nie). Jest bardzo zdrowa. Znam wiele osób, które nie chcą jeść aronii w żadnej postaci. Przecież jej angielska nazwa to "dławiąca jagoda". Kto próbował surowych owoców, ten wie o co chodzi. Warto więc spróbować owocków zanim się posadzi krzaczki.

[Bixxx]

No to osoby które nie chcą jeść aronii w żadnej postaci mogą mieć sporą niespodziankę, bo aronia obecnie wchodzi w skład bardzo wielu art. spożywczych. Tak na oko to 90% jagodzianek będących w handlu jest tak naprawdę z aronią (z dodatkiem pewnie jabłek i aromatu jagodowego) - kolor się zgadza, smak prawie no i "jagódki" widać...). Nawet Hortex bezczelnie fałszował (bo trudno to inaczej nazwać) sok malinowy: z przodu na etykiecie rysunek maliny, nazwa OK, ale z tyłu skład : aronia, woda cukier i dopiero na końcu maliny...

Aronie są bardzo zdrowe, a odpowiednio przygotowane bardzo smaczne, sok działa jak sok z malin, naprawdę warto je mieć w ogrodzie.

Nie powinny mieć problemów we wskazanym miejscu, ale właśnie są trochę szerokie, zwłaszcza jak obciążone owocami gałęzie będą zwisać poza wyznaczony teren. Nie da się ich też ciąć tak intensywnie jak inne krzewy, pokrój jest inny. Przy odrobinie kombinowania jednak da się to zorganizować.

[Redzik33]

Trochę przeraża mnie jej rozrost. Wolałbym coś bardziej do góry a nie na boki ;)