U mnie wiosną szykuje się troszkę przesadzania tych pięknych krzewów .... miejscami nadmiernie się zagęściło i giną w tłumie
Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Ewuniu jesienne widoki zachwycające...... te hortensje są niesamowite....cóż za olbrzymy
U mnie wiosną szykuje się troszkę przesadzania tych pięknych krzewów .... miejscami nadmiernie się zagęściło i giną w tłumie
U mnie wiosną szykuje się troszkę przesadzania tych pięknych krzewów .... miejscami nadmiernie się zagęściło i giną w tłumie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Oj, piękna jesień u Ciebie
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Witajcie Forumki
Jakuch-, Ewciu17 - potwierdzam, lubimy przesadzać, właśnie wczoraj jedna moja hortensja zmieniła miejscówkę, nawet Połówek wołał, że ja to usiedzieć nie potrafię i ciągle coś zmieniam. Dobrze, ze nie wie, co szykuję na wiosnę, bo by mnie chyba przywiązał do kaloryfera...
Semirek-Aurelko - u Ciebie też . Choć kolorków coś jakby mnie się robiło, I liście opadają na potęgę
Agniesiu-Agness - fakt, hortensje sie u mnie zadomowiły i rosnąąąą.
Wiosną też mam zamiar ze 2 przesadzić, żeby im zrobić więcej miejsca. Jak sadzimy to nam się wydaje, że te krzaczki urosną... ale to będzie kiedyś... i sadzimy za blisko. Potem przesadzanie wielkich krzaczorów to już problem.
Marylko 56-56 - nie, jaśminowca nie przesadzałam, ale od 2-ch lat mocno go tnę, bo obok posadziłam dalszą część Szmaragdów do żywopłotu i muszę im zrobić miejsce. Tuje, jak w nie wchodzą inne rośliny (krzaki), to potrafią się ogałacać i brzydko to wygląda.
Jałowce potrzebują 2-3 lata na zadomowienie się, a potem szybko przyrastają.
Mój kretołap
niezwykle cierpliwie pilnuje tych podziemnych łazików.


Jakuch-, Ewciu17 - potwierdzam, lubimy przesadzać, właśnie wczoraj jedna moja hortensja zmieniła miejscówkę, nawet Połówek wołał, że ja to usiedzieć nie potrafię i ciągle coś zmieniam. Dobrze, ze nie wie, co szykuję na wiosnę, bo by mnie chyba przywiązał do kaloryfera...
Semirek-Aurelko - u Ciebie też . Choć kolorków coś jakby mnie się robiło, I liście opadają na potęgę
Agniesiu-Agness - fakt, hortensje sie u mnie zadomowiły i rosnąąąą.
Marylko 56-56 - nie, jaśminowca nie przesadzałam, ale od 2-ch lat mocno go tnę, bo obok posadziłam dalszą część Szmaragdów do żywopłotu i muszę im zrobić miejsce. Tuje, jak w nie wchodzą inne rośliny (krzaki), to potrafią się ogałacać i brzydko to wygląda.
Jałowce potrzebują 2-3 lata na zadomowienie się, a potem szybko przyrastają.
Mój kretołap


- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Moje rozchodniki coś się kładą w tym roku i muszę podwiązywać a Twój pięknie stoi.
Masz nie kretołapa ale fajny posążek ogrodowy.
Masz nie kretołapa ale fajny posążek ogrodowy.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Ewuniu podrzuć do mnie Twojego kretołapa
Przydałby mi się na jakiś czas...nie mogę sobie dać rady z kretem. Żadne odstraszacze nie pomagają
Włazi wszędzie i robi kopce pod różami.
Przydałby mi się na jakiś czas...nie mogę sobie dać rady z kretem. Żadne odstraszacze nie pomagają
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
My wyłapaliśmy w tym roku trochę kretów na takie pułapki "rurkowe", ale teraz mamy "starego wyjadacza", bo to co on wyrabia to można by opowieść napisać. Ryje nam pod trawnikiem koło warzywnika (całe szczęście, że nie na trawniku przed domem
, i wcale mu sie nie dziwię, bo swego czasu trawnik odchodził tam płatami z powodu larw chrabąszcza majowego (pewnie i teraz jest ich tam zatrzęsienie). Ale, że trawnik wygląda nieciekawie postanowiliśmy go "wyprosić" zakładając pułapkę. I zaczęła się zabawa - my mu pułapke - a on ja całą w środku zasypuje ziemią, to przenosimy w inne miejsce - a on ja zasypuje, to my w kolejne miejsce a on ją zasypuje. Kupiliśmy drugą - wsadziliśmy w dwa miejsca i... obie zasypane ziemią
Małż wziął sobie na ambit - że drania złapie - ubaw mam po pachy
. Albo kret cwaniak, albo tak się nażarł larw, że jest za duży i do pułapki sie nie mieści
.
Jak na razie jest 6:0 dla kreta
Małż wziął sobie na ambit - że drania złapie - ubaw mam po pachy
Jak na razie jest 6:0 dla kreta
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
No macie jakiegoś ' spryciarza kreta '
Walka z kretami i nornicami i u nas jest ciągle. Jak na razie nie znaleźliśmy skutecznej metody
Walka z kretami i nornicami i u nas jest ciągle. Jak na razie nie znaleźliśmy skutecznej metody
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Ewus znajoma zakopuje pod tunelem słój 3 litrowy jak wpadnie to już nie wyjdzie
Pozdrawiam. Ewa
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
I my chyba to zastosujemy - bo ryje gadzina codziennie. Dzięki Ewciu 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Piękne pożyteczne zwierzątko ,ale mogłoby wybrać sobie łąki, a nie ogródki .Tam przecież ma tyle miejsca, a może on chce po prostu wyczyścić ogródek z niepożądanych gości i się potem wyniesie
pobożne życzenie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Zgubiłam Cię
A czytam, że znowu robisz rewolucję.
50 cm w bok to bardzo dużo
Mam tak samo. czasem coś wkopię, a potem odejdę na bok, przyjrzę się, wykopuje i przesuwam o parę cm.
Dobrze, że mój m. tego nie widzi
A czytam, że znowu robisz rewolucję.
50 cm w bok to bardzo dużo
Mam tak samo. czasem coś wkopię, a potem odejdę na bok, przyjrzę się, wykopuje i przesuwam o parę cm.
Dobrze, że mój m. tego nie widzi
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Hihihi, ja tez "rewolucje" robię jak Połówek jest zajęty swoimi sprawami 
No i po ryciu - w obie pułapki, tego samego dnia , złapały się krety więc na razie spokój
No i po ryciu - w obie pułapki, tego samego dnia , złapały się krety więc na razie spokój
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
W jakie pułapki złapał się krecisko?
W te słoje, czy w coś innego? Ten słój jak ma być zakopany? Na leżąco czy stojąco?
W te słoje, czy w coś innego? Ten słój jak ma być zakopany? Na leżąco czy stojąco?
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
Ja łapię na takie rurki, które z obu stron są zakończone ruchomymi klapkami. U mnie się sprawdzają znakomicie.
A Ewa-Mewa mówiła o wkopaniu pionowo słoja pod korytarzem -czyli trzeba znaleźć takie miejsce, żeby korytarz z obu stron był "udrożniony" i wkopać poniżej słoik, jak kret będzie przesuwał się kotytarzem, to w pułapkę wpadnie i nie będzie sie mógł wydostać - dlatego słój musi być większy - taki 3-4 litrowy, bo kret przed sobą niesie tez trochę ziemi, więc słoik też trochę zasypuje.
I warto być cierpliwym - bo jak za szybko przenosi się pułapki, to kreciki jakoś je omijają. No i grzebać przy krecich pułapkach w rękawiczkach, bo cwaniaki mają bardzo wyczulony węch.
A Ewa-Mewa mówiła o wkopaniu pionowo słoja pod korytarzem -czyli trzeba znaleźć takie miejsce, żeby korytarz z obu stron był "udrożniony" i wkopać poniżej słoik, jak kret będzie przesuwał się kotytarzem, to w pułapkę wpadnie i nie będzie sie mógł wydostać - dlatego słój musi być większy - taki 3-4 litrowy, bo kret przed sobą niesie tez trochę ziemi, więc słoik też trochę zasypuje.
I warto być cierpliwym - bo jak za szybko przenosi się pułapki, to kreciki jakoś je omijają. No i grzebać przy krecich pułapkach w rękawiczkach, bo cwaniaki mają bardzo wyczulony węch.



