Posadzone różyczki dobrze wyglądają. Jak będziesz sadziła następne z gołym korzeniem to przytnij trochę korzenie, to je pobudzi do wypuszczania korzeni włośnikowych dzięki, którym róża lepiej rośnie. Resztę informacji napisały już wcześniej dziewczyny
Potencjalny ogród Anulli
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli
To pech, że Twój M złamał nogę a dzieciaczki chore. Zdrówka dla najbliższych życzę
Posadzone różyczki dobrze wyglądają. Jak będziesz sadziła następne z gołym korzeniem to przytnij trochę korzenie, to je pobudzi do wypuszczania korzeni włośnikowych dzięki, którym róża lepiej rośnie. Resztę informacji napisały już wcześniej dziewczyny
Posadzone różyczki dobrze wyglądają. Jak będziesz sadziła następne z gołym korzeniem to przytnij trochę korzenie, to je pobudzi do wypuszczania korzeni włośnikowych dzięki, którym róża lepiej rośnie. Resztę informacji napisały już wcześniej dziewczyny
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu współczuję kontuzji eMa i choroby dzieciaczków. Życzę Wam wszystkim zdrówka
Cudną masz kępę marcinków, dorodna i ukwiecona, wyobrażam sobie roje pszczół i motyli które nad nią się unoszą
Cudną masz kępę marcinków, dorodna i ukwiecona, wyobrażam sobie roje pszczół i motyli które nad nią się unoszą
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Dziewczyny, dziękuję za troskę
. Już nie jest źle, ale pierwsza noc po złamaniu tak mnie przeraziła, że włos się jeżył. M - uosobienie spokoju i cierpliwości - tak jojczył, że miałam ochotę własnoręcznie go udusić
. Na szczęście, po upływie pierwszej doby, m ó j M powrócił z odmętów bólu i jest całkiem nieźle. Chore dzieci to jesienna normalność od kiedy Helka poszła do przedszkola. Nawet mnie już za bardzo nie rusza, dopóki nic ich nie boli. Najgorsze za nami.
Dorotko, kiedy dostaję sadzonkę z przyciętymi korzeniami, to troszkę jeszcze podciąć końcówki, czy chodzi o przycinanie długich korzeni? Jedna trafiła mi się z takimi dłuższymi i przycięłam na czuja. Dokończyłam sadzenie róż.
Ago, marcinki faktycznie ładnie się rozrosły, a owady wszelakie korzystają ze stołówki. One, liliowiec rdzawy i firletki chalcedońskie jako jedyne przetrwały opiekę mojego taty
. No, jeszcze piwonia, to takie rośliny nie do zdarcia.
........................................
Wczoraj dokończyłam sadzenie róż i prawie uporałam się z posadzeniem cebulowych. Nawet jakieś narcyzy jeszcze odnalazłam do posadzenia. Dobrze, że jesień jest ciepła, mam nadzieję, że zdążą się ukorzenić. Zostały mi jeszcze hiacynty. Zabrakło mi pojemników. Wolę zaryzykować z późniejszym sadzeniem, niż posadzić bez osłony. Nornice już teraz buszują na całego.
Jeszcze muszę pozostałe doniczki zadołować.
........................................
Dzięki pięknej, słonecznej pogodzie chryzantemy zaczęły u mnie kwitnąć.






Dorotko, kiedy dostaję sadzonkę z przyciętymi korzeniami, to troszkę jeszcze podciąć końcówki, czy chodzi o przycinanie długich korzeni? Jedna trafiła mi się z takimi dłuższymi i przycięłam na czuja. Dokończyłam sadzenie róż.
Ago, marcinki faktycznie ładnie się rozrosły, a owady wszelakie korzystają ze stołówki. One, liliowiec rdzawy i firletki chalcedońskie jako jedyne przetrwały opiekę mojego taty
........................................
Wczoraj dokończyłam sadzenie róż i prawie uporałam się z posadzeniem cebulowych. Nawet jakieś narcyzy jeszcze odnalazłam do posadzenia. Dobrze, że jesień jest ciepła, mam nadzieję, że zdążą się ukorzenić. Zostały mi jeszcze hiacynty. Zabrakło mi pojemników. Wolę zaryzykować z późniejszym sadzeniem, niż posadzić bez osłony. Nornice już teraz buszują na całego.
Jeszcze muszę pozostałe doniczki zadołować.
........................................
Dzięki pięknej, słonecznej pogodzie chryzantemy zaczęły u mnie kwitnąć.



Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Potencjalny ogród Anulli
Cuda ! Szkoda że ci jednak nie przemarzły

Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu, no masz Ty dziewczyno "pole" jak marzenie i rozwijasz je pięknie 
Lile, hortensje i liliowce
A tak na marginesie warzywnik do zimy przygotowany?
Zdrowia życzę dla męża a Tobie cierpliwości
Lile, hortensje i liliowce
A tak na marginesie warzywnik do zimy przygotowany?
Zdrowia życzę dla męża a Tobie cierpliwości
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Re: Potencjalny ogród Anulli
Oj,mati,niewychowany!
Po co takie kolorki mają ginać
Po co takie kolorki mają ginać
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Mati, ty Fijole
, dobrze, że wróciłeś, bo mi humor poprawiasz
.
Milenko, witaj. Warzywnik... Hmm, to nie jest takie łatwe pytanie. Jeżeli zaoraną grykę uznamy za przygotowanie, to tak
. Jeszcze pasuje tam wysiać jakiś wiosenny użyźniacz, bo na żyto ozime za późno. Część zajmę pod warzywka, a pozostały kawałek obsieję łubinem, gorczycą, a może facelią dla pszczół... Ach, bo mój warzywnik jeszcze wiosną był nieużytkiem z dwudziestoletnim stażem, malinami, jeżynami i młodymi brzozami. Nie używam totalnych chwastobójców, więc troszkę opornie mi idzie przekwalifikowanie nieużytku
na warzywnik
. Tegoroczny warzywnik, już po metamorfozie, jest rabatą bylinową z przewagą liliowców.
Z gryki będę miała pierwszą własną kaszę
M już wrócił do naturalnego stanu, czyli oaza cierpliwości
.
Tulap, jasne, że byłoby szkoda
. Warto poczekać na ten widok.
Śliczne krokusy jesienne Ci zakwitły.
Milenko, witaj. Warzywnik... Hmm, to nie jest takie łatwe pytanie. Jeżeli zaoraną grykę uznamy za przygotowanie, to tak
Z gryki będę miała pierwszą własną kaszę
M już wrócił do naturalnego stanu, czyli oaza cierpliwości
Tulap, jasne, że byłoby szkoda
Śliczne krokusy jesienne Ci zakwitły.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Potencjalny ogród Anulli
U Ciebie Aniu pięknie kwitną chryzantemy, ależ kolorki - cudnie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Potencjalny ogród Anulli
Niesamowite te tegoroczne chryzantemy, pogoda im wyjątkowo sprzyja. Czy one nie łapią mączniaka? Pytam, bo nie mam dotychczas ani jednej. Muszę naprawić ten błąd i rozejrzeć się za tymi malowniczymi jesiennymi kępami.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Potencjalny ogród Anulli
Anulka
Ale masz cudne chryzantemki.
tyle odmian i wszystkie przepiękne 
Ale masz cudne chryzantemki.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Daysy, drugi rok z rzędu chryzantemy są zachwycające. Długo każą na siebie czekać, ale kwitnienie to rekompensuje.
Wandziu, faktycznie pogoda rozpieszcza jesienne kwiaty. U mnie chryzantemy nie mają i nigdy nie miały mączniaka, bez względu na to, czy rosną w cieniu, czy na słońcu. Jedynie dołem liście im podsychają, tak, jak u floksów. W moich stronach padało dosyć regularnie, więc to chyba skutek gęstych liści, które zasłaniają słońce, niż braku wody.
Aniu, moje chryzantemy są bezobsługowe. Jeżeli chcę mieć niższe, to przycinam wiosną pędy. Te bordowe, zwłaszcza, rosną silnie. Nieprzycinane sięgają mi do talii, przycięte mocno - ledwo do kolan. Co ciekawe, kwitną w tym samym czasie - podobno u chryzantem decydująca jest długość dnia. Bordowe, miodowe i żółte już za bardzo się rozrosły i muszę wiosną podzielić, no i kęp też mam po kilka. Chętnie oddam w dobre ręce. Jedynie różowa jest marniutka, ale ma bardzo ciasno. Mam nadzieję, że po przeprowadzce ruszy.
Wandziu, faktycznie pogoda rozpieszcza jesienne kwiaty. U mnie chryzantemy nie mają i nigdy nie miały mączniaka, bez względu na to, czy rosną w cieniu, czy na słońcu. Jedynie dołem liście im podsychają, tak, jak u floksów. W moich stronach padało dosyć regularnie, więc to chyba skutek gęstych liści, które zasłaniają słońce, niż braku wody.
Aniu, moje chryzantemy są bezobsługowe. Jeżeli chcę mieć niższe, to przycinam wiosną pędy. Te bordowe, zwłaszcza, rosną silnie. Nieprzycinane sięgają mi do talii, przycięte mocno - ledwo do kolan. Co ciekawe, kwitną w tym samym czasie - podobno u chryzantem decydująca jest długość dnia. Bordowe, miodowe i żółte już za bardzo się rozrosły i muszę wiosną podzielić, no i kęp też mam po kilka. Chętnie oddam w dobre ręce. Jedynie różowa jest marniutka, ale ma bardzo ciasno. Mam nadzieję, że po przeprowadzce ruszy.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Potencjalny ogród Anulli
A coś opróc chryzek i astrów ci kwitnie
?
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu
trzymam kciuki, niech wszystko szybko wróci do normy
Chryzantemy cale oblepione są cudnymi kwiatami...biała najbardziej rzuca się w oczy, czy to odmiana zimująca 
Re: Potencjalny ogród Anulli
Witaj
piszesz, że wiosną chryzantemy będziesz przesadzać i oddasz w dobre ręce, to moje, to moje łapki na nie czekają mówię Ci
Jestem często gościem u Ciebie, ale takim skrytym, więc wszystko wiem, co się dzieje
Jestem często gościem u Ciebie, ale takim skrytym, więc wszystko wiem, co się dzieje
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Pięknie Ci zakwitły chryzantemy i ładne masz kolory
. Ta na pierwszym zdjęciu ma ciekawy kolor. Ja swoje podlewam, gdyż susza okropna. Ze słońcem też szału nie ma, bo drzewa zasłaniają
. Ale kwitną i tylko to się liczy
.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych



