Trochę mi wstyd

Zeszły rok to tylko półtorej strony?... Nie wierzę

No ale nic to... W tym roku nadrobimy, prawda?
Jest ostatni dzień lutego 2015 roku, na dworze pochmurno i 6 stopni na plusie. U sąsiadki zaczynają kwitnąć przebiśniegi, a u mnie pokazały się krokusy. Co prawda jeszcze nie zakwitły, ale fioletowe badyle już za chwilę pewnie się otworzą

W zeszłym roku pierwszy pokazał się 18 lutego... Nie ma się co dziwić, w tym sezonie spadło dużo więcej śniegu i dłużej topniał. Temperatura też chyba niższa niż w 2014 roku
W tym roku zaszalałem i postanowiłem uprawiać znowu paprykę i pomidory

Jednakże u mnie na parapecie miejsca nie ma, poza tym się wyciągają i wyglądają rachitycznie i nie ma mowy o owocach... Ach tak! Wybudowałem TANIM kosztem namiot foliowy (o ile można to tak nazwać) i będą w nim rosły rozsady papryki, pomidorów i dyniowatych. Postanowiłem również wybudować kompostownik dzielony na kompost i obornik króliczy. Myślę, że jutro porobię w końcu trochę zdjęć i wstawię tu
Mimochodem, co zrobić, żeby natrętny psiak właścicieli w końcu przestał kopać półmetrowe dziurska na rabatach?! Mam go dość, zwłaszcza, że zniszczył rabaty, w które zainwestowałem przecież niemałe pieniądze

Postawiłem niedawno kilometry płotków ze sznurka, ale myślę, że minie mało czasu nim nauczy się i je niszczyć.
Dziś w końcu zgnoiłem właścicielkę, ale i pewnie to nie pomoże (choć dzisiaj NORMALNIE go pilnowała, jak piesek był na dworze
). Myślę, że długo taki stan rzeczy nie potrwa...