Schyłek lata w wiejskim ogrodzie cz. 21

[chinanit]

Marysiu, ale się napracowałaś . I to w chorobie. Nic się nie oszczędzasz. Myślisz, że wiek liczy nam się do tyłu? Z każdym rokiem mniej?
No, widzę kurki mają swojego pana.
U mnie dziś rano było 0*C. Ale teraz słoneczko, które i Tobie posyłam.
Niestety, w Bieszczadach pada, nici z wyjazdu.

[ewa321]

Marysiu - toż to w tym Twoim wątku ruch jak na Floriańskiej !! Normalnie tłumy
Ale przedarłam się i wypatrzyłam te cudne jabłuszka jak pomidorki i znowu grozi mi wizyta - wiesz gdzie
Obłędne są !! Muszę ich gdzieś poszukać na placach. A może wiesz gdzie je można nabyć ?
Bo takie czerwone wewnątrz to ja pierwszy raz w życiu widzę
Oszczędzaj się, jak możesz i nadal życzę zdrówka

[DTJ_1]

Naszły Cię zmiany? mi już ręce opadły - zero pomysłów, brak kasy i grabienie liści mnie przytłacza. Powodzenia w realizacji pogoda ma sprzyjać, ja jadę grabić liście będzie fajnie

[Maska]

Marysiu no nie mogę nie przyznać Ci racji ale czasem zapomina się o metryce, dobrze że w ogrodzie a nie na ulicy
No właśnie u mnie rano tez chłodno, ale przez to że podlewa to temperatura ok. 8 st, nie mniej jednak kupiłam ziemię i dzisiaj wymieniam tym co na tarasie jeszcze stoją bo je mróz zmarnuje
A Bieszczady? może wiosną
Ewcia no bo jak koleżanki chodzą razem to dla mnie radość, a dla Was tłum oj nie znajdziesz Ty takich jabłuszek na placach i nawet nie radziłabym Jabłuszka nawet sok mają czerwony a z części obierek robię ocet jabłkowy czerwony

Dorotko a jakby tak nie grabić? toż to naturalna ściółka pomyśl i bardzo chciałabym żeby nastrój Ci się zmienił , bo tak smutno u Ciebie w wątku

[chinanit]

Marysiu, przesadzasz rośliny teraz? Przed zimowaniem? Ja nie ruszam korzeni.
A z tym znoszeniem donic to jest tak, że każdej jesieni postanawiam zmniejszyć ich ilość, a potem od wiosny się dostawia i dostawia i na jesieni jest znowu dużo.

Marysiu, mam nadzieję, że nasze spotkanie kiedyś dojdzie do skutku. Byle zdrowie było.

[Maska]

Marysiu zawsze przesadzanie było zalecane na wiosnę i na jesień. A jak straciłam rośliny wniesione z ogrodu przez dżdżownice to teraz wymieniam ziemię, a rośliny czyszczę do korzenia, bo nieraz przy samym korzonku d. były okręcone.
Mnie się ostatnio udaje nie zwiększać liczby doniczek
Wszystko przed nami

[chinanit]

Moje donice stoją wysoko na balkonach, a dżdżownice nie potrafią się tak wspinać.

[cyganka77]

Marysiu, kiedy najlepiej przesadzać róże, teraz jeszcze kwitną, nie tak obficie, jak latem, ale kwiaty są. Teraz, czy lepiej na wiosnę?

[dorkow0]

Marysiu, witaj...
Rojniki nie rosną szybko, choć czasem zaszaleją, to i tak nie są ekspansywne, jak większość Rozchodników... Delospermy mam kilka tygodni i mam nadzieję, że przeżyją u mnie zimę...
U mnie dziś zimno, ale bez deszczu... Pół dnia spędziłam w urzędach, więc ogród poszedł w odstawkę...
Serdeczności zostawiam...

[Maska]

Marysiu moje stoją w ogrodzie nawet na podstawkach i niestety dżdżownice wchodzą bez pytania, dzisiaj je eksmitowałam z niektórych doniczek. Natomiast cieszę się bo nie widzę ślimaków.
Asiu Jagoda kiedyś mi napisała, że przesadza wtedy kiedy chce Ja już przesadzałam parę z pozytywnym skutkiem tylko trzeba podlewać (u mnie z góry podlewali ). Rok temu dostałam w jesieni różę od Kasi Robaczka a większej specjalistki różanej nie spotkałam na FO. Wiosną oczywiście też można
Witaj Dorotko
dlatego chciałam skalniak głównie takimi roślinami obsadzić bo po tym co stało się w tym sezonie nie mam ochoty walczyć z roślinami, a te bardziej ekspansywne posadzę na brzegu rabat i niech sobie radzą Delospermy jak zrobisz im daszek przeżyją bez problemu ważne żeby im nie padało i był przewiew a mrozu się nie boją Ja dzisiaj też jeździłam do K. więc wieczorem tylko trochę doniczkowych przesadziłam i czekają na wejście do domu na piętro
Może jutro nam słonko zaświeci

[JAKUCH]

Ja też Marysiu przesadzam kiedy mi odpowiada, a teraz zaczęłam robić roszady .Dzisiaj pracowałam całe popołudnie w pocie czoła .Niestety kości to juz odczuwają ,ale co tam do jutra przejdzie Dzisiaj M mi powiedział po co ci to nie masz korzyści tylko straty ,bo trzeba to kupić tamto , zapłacić za wodę ,ale co oni wiedzą. Im współpraca z pilotem wystarcza

[cyganka77]

No to dobrze, że można przesadzać, muszę swoim znaleźć inne miejsce.

[AmeliaL]

Marysiu widzę,że i u Ciebie rasowe towarzystwo w kurniku
Napracowałaś się porządnie Ja chwilowo odpuściłam,chociaż nie powinnam,bo jeszcze tyle do zrobienia Ale poczekam spokojnie ,może mnie wena najdzie na dłubanie w ziemi

[ewa w]

Ja juz tez przesadzam co się da, i na wiosnę obaczym co z tego będzie
Machałam do Ciebie jadąc z Krakowa mam nadzieje, że wiatru machaniem nie posłałam

[Maska]

Witam w nowym dniu i jest dzisiaj nadzieja na słoneczko

Jadziu a już miałam pytać jakie rozsady o tej porze robisz, ale na szczęście doczytała dokładniej o roszadach .
Oczywiście panowie korzyści z uprawy roślin ozdobnych (przynajmniej niektórzy) nie widzą i teraz już nie, ale kiedyś stale w sklepie padało pytanie co to i czy to się da zjeść ale żeby zbierał te owoce na przetworzenie to jakoś nie garnie się, no jedynie coś zerwie z drzewa. Dzierganie malin, borówek czy jeżyn to moja domena
A pilot to szósty palec
Asiu ale pamiętaj o podlewaniu to to kilkakrotnym
Amelciu u mnie w kurniku plebs, ale to moje pierwsze w życiu kury, a do tych rasowych trzeba dojrzeć
No tak mnie też do pracy w ziemi niezbędna jest wena, bo inaczej idzie jak po przysłowiowej grudzie
Ewciu a to pewnie wtedy machałaś jak mocniej zawiało, ale pewnie w ręce miałam jakiś niezbędny atut ogrodnika bo nie odmachałam Ci, więc teraz to czynię