Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
A czy jest sens jeszcze walczyć? Czy ew. nawożenie potasem usunie problem na wyrośniętych owocach? Czy trzeba było to zrobić jak się wiązały?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4171
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
W tej chwili uzupełnienie potasu nic nie pomoże, zmiany w owocach się nie cofną
. Zasilać potasem trzeba jak pomidorki rosną. Ja zasilałam na początku lipca i jeszcze raz po 2 tygodniach.

- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Drugi rok z pomidorami , ani razu nie używałam chemii w tym oprysk Octanem do powiedzmy połowy sierpnia .
Pomidorki ciągle na krzaczkach i jak tak jeszcze pogoda pociągnie to one też
noce u mnie zimne , w dolinkach zastoiska mrozowe , znaczy , słodko nie ma . Może pięknie nie wyglądają ale nadal są i w smaku ok .
Poranny zbiór na bieżące potrzeby


Pomidorki ciągle na krzaczkach i jak tak jeszcze pogoda pociągnie to one też

Poranny zbiór na bieżące potrzeby


-
- 100p
- Posty: 134
- Od: 5 maja 2011, o 10:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brzezia Łąka-Wrocław
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Ja też nie pryskam, niczym.Już któryś rok z kolei.W szklarni jeszcze mam dużo pomidorków! 

- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Pierwszy to może być P-20, drugi Cherokee Purple, ale z czarnych tylko tego znam, może ktoś zna więcej i poprawi mnie.
Pozdrawiam, Feliksa
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13991
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Pierwszy zapewne Indigo blue
drugi mi przypomina czekolada, a trzeci to nie wiem 


- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Dziękuję za podpowiedzi, ten trzeci to jest słodki i żółty jak dojrzeje, bardzo smaczny
Wiem, że miałam nasiona yellow strawberry, więc to może jest ten

Wiem, że miałam nasiona yellow strawberry, więc to może jest ten

Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Podziwiam tych niepryskających. Ja też tak chciałam, ale nie dało rady. Mimo oprysków, ZZ sie pojawia. Głównie w formie łodygowej, zdarza się że atakuje łodyżkę grona i owoce gniją, a roślina ładna. Kilka razy pryskałam różnymi preparatami, a mam zarazę i w tunelu i w gruncie
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Nie martw się, w tym roku pogoda nierówno nas obdzieliła.
Są rejony gdzie spokojnie bez oprysków można się było obejść i takie, gdzie bez nich pomidory popadały.
To nie jest tak, że wszędzie warunki są identyczne.
Koleżance mieszkającej niedaleko też zz weszła do tunelu, o gruncie już nawet nie wspomnę.
Są rejony gdzie spokojnie bez oprysków można się było obejść i takie, gdzie bez nich pomidory popadały.
To nie jest tak, że wszędzie warunki są identyczne.
Koleżance mieszkającej niedaleko też zz weszła do tunelu, o gruncie już nawet nie wspomnę.
- BozenaX
- 200p
- Posty: 267
- Od: 6 lut 2012, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie/okol. Szczecinka
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Masz rację Comciu. Mieszkam blisko Szczecinka. Rok rocznie ZZ docierała do mnie bardzo szybko. W tym roku było zupełnie inaczej.
Pomidory pod folią nie pryskane niczym, do dnia dzisiejszego zdrowe.
W gruncie:
Koktajlówki( Cherolla, Megagroniasty, Indygo Rose, Cytrynek Groniasty, Principe Borghese, Ei Von Phuket, Perła małopolski), Kumato,Legend, Siletz, Peruwiański i wszelkie kolory De Barao nie pryskane niczym, zdrowe.
Krzyżówki K37, K37/2, K37/3, K37/4, K37/5, K122, K156, K142, K178, K136 NN z Iranu i NN z Krymu - oprysk 1x w czerwcu Mildeksem, zdrowe. Te dwa ostatnie z masą zielonych pomidorów.
Peruwiański z nasion od Ciebie przekroczył wszelkie granice odporności. Nie palikowany, oparł się o krzak rabarbaru i "wędruje"sobie gdzie chce, po liściach i pod nimi, po ziemi, bez plamki na całym krzaku. Gdyby nie brak wiązania na niższych gronach, ten rok uznałabym za wyjątkowo przychylny dla pomidorów.
Pomidory pod folią nie pryskane niczym, do dnia dzisiejszego zdrowe.
W gruncie:
Koktajlówki( Cherolla, Megagroniasty, Indygo Rose, Cytrynek Groniasty, Principe Borghese, Ei Von Phuket, Perła małopolski), Kumato,Legend, Siletz, Peruwiański i wszelkie kolory De Barao nie pryskane niczym, zdrowe.
Krzyżówki K37, K37/2, K37/3, K37/4, K37/5, K122, K156, K142, K178, K136 NN z Iranu i NN z Krymu - oprysk 1x w czerwcu Mildeksem, zdrowe. Te dwa ostatnie z masą zielonych pomidorów.
Peruwiański z nasion od Ciebie przekroczył wszelkie granice odporności. Nie palikowany, oparł się o krzak rabarbaru i "wędruje"sobie gdzie chce, po liściach i pod nimi, po ziemi, bez plamki na całym krzaku. Gdyby nie brak wiązania na niższych gronach, ten rok uznałabym za wyjątkowo przychylny dla pomidorów.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Darku, Uszy już zjedzone. To K 142, bardzo plenny.