Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 2

[cyma2704]

Aniu mnie kasy nigdy nie starczało na więcej jak 2-3cm kory. Gdy gdzieś dosadzałam rośliny i trochę pomieszała się z ziemią to dosypywałam w tym miejscu.
Szaleństwo hortensjowe w planach nadal trwa

[mewa]

No to fakt, Mariusz ma tego od groma

[dorkow0]

Witaj Aniu...
Oglądnęłam maleńki fragment Twojego ogrodu, już jest pięknie i widząc Twój zapał, będzie tak zawsze...
Dziękuję za odwiedziny i będę zaglądać...

[Tulap]

Eee,taki miś

[aneczka1979]

Właśnie wyszłam z Bylinowego Raju bogatsza o trzy rozplenice i cztery jeżówki. Dostałam to w promocyjnej cenie za to, że z tak daleka przyjechałam. A miałam taką możliwość,gdyż właśnie jedziemy do Krakowa na weekend. A Bylinowy mieliśmy po drodze.
Sprawdziłam to sobie wcześniej w necie i zadzwoniłam do nich czy będzie można ich odwiedzić w sobotę. Miałam nawet listę z zakupami. Z zaplanowanych nie kupiłam fiołka i żurawki xxl ale i tak jestem mega zadowolona!

[Tulap]

Byłaś tam
i mi nic nie kupiłaś
Byłaś w Krakowie
A nie,jestes
Zdjęcia kwiatków tam proszę!

[chalaputkowo]

Aniu - widzę że zakupowe szaleństwo trwa , niestety ja nie mam zdjęcia z taką rabatą wyściółkowaną węglem brunatnym ale w wujku gogle znajdziesz co nieco na ten temat
Kraków jest moim ulubionym miastem , dawno , dawno temu wyniosło mnie aż tam do szkół , i dalej wspominam je z utęsknieniem , och

[Annes 77]

Aniu byłaś w BR? Zazdroszczę,widziałaś te cuda

[PEPSI]

Anka, dlaczego mnie nie zabrałaś? Wspaniałe zakupy. A do Krakowa wybieram się i wybrać nie mogę.

[mewa]

Jakie jezóweczki kupiłas?

[aneczka1979]

Byłam w Bylinowym. Wszystko widziałam . Niestety o tej porze roku rośliny nie prezentują się zbyt okazale ale latem musi tam być rzeczywiście raj.
Kupiłam trzy rozplenice. Nie znam nazw, bo oprowadzał mnie Pan Teść, który aż tak się na roślinach nie znał. A stały one prawie wszystkie nie oznakowane. W każdym bądź razie mam dwie takie same trawy i jedna rozplenica jest innego rodzaju.
A z jeżówek: Milkshake, Greenline, Green Jewel i Secret Passion.

Kraków tym razem zwiedzany a nie "leżany" Tak to ja lubię. Krakowski rynek jest klimatyczny, ma w sobie coś. Wawel też obleziony i nawet Wieliczka zwiedzona. Komnata św. Kingi robi wrażenie, jak i świadomość przebywania 130 metrów pod ziemią.
Także z wyprawy wróciliśmy bogatsi o 7 roślinek i dwa mandaty... życie...

[dorcia7]

Masz rację,Kraków to wyjątkowe miasto wlaśnie takie z klimatem,zawsze jak wracam z południa zatrzymujemy się w Krakowie chociaż na pół dnia ,tam pomimo tłumów jakby wszystko spokojniej się toczyło-takie ja odnoszę wrażenie ,Wieliczkę też w tym roku zwiedziłam ,wstyd przyznać pierwszy raz w życiu,ciągle czasu brakowało,roślinek zazdroszczę ,mandatów już nie

[Dorfi]

No ładnie. Byłaś przez cały weekend w Krakowie a ja dopiero teraz to przeczytałam, jak już pewnie w domu jesteś.
Następnym razem daj znać kilka dni wcześniej to się na pogaduchy umówimy

[aneczka1979]

Dorfi hah, nie pamiętałam, żeś Ty z Krakowa.
Nie szybko tam wrócimy, bo mój szanowny małżonek łapie mandaty tylko w drodze do tego miasta lub z powrotem. Serio.

Dobranoc wszystkim. Idę śnić o moich nowych nasadzeniach.

[dorcia7]

Nic w sprawie hortensji nie wymyśliłam przez weekend ,zdania na temat poszczególnych odmian są podzielone ,jak tak dalej pójdzie to tylko migreny się nabawię