Pozdrawiam Teresa
Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Witaj Jolu ,powiedz na jakiej głębokości posadzić hiacynty ,ale w doniczkach do ziemi.Szkoda ,żeby mi nornice znowu zjadły ,a tyle ich mam w tym roku ,że śmiałam się ostatnio do siostry ,że kiedyś mnie nie wpuszczą na działkę.Już nie wiem jak sobie z nimi radzić?
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Wandziu, też kupowałam rozchodniki trochę w ciemno i dwie roślinki mam chyba takie same
.
Teresko, można sadzić cyklameny w doniczce, ale trzeba by ją bardziej podziurkować (po bokach też), żeby cebula nie zgniła i ta doniczka powinna być szeroka (wyczytałam, że bulwa z wiekiem robi się coraz szersza i może osiągnąć nawet wielkość talerza
). Zimą nie powinna mieć wilgotno. Jeżeli sadzi się samemu bulwę, to na głębokość 2-5 cm w zasadową ziemię. Na zimę zalecają je okryć - nasypać trochę liści, igliwia, gałązki.
U mnie są też myszowate, chociaż raczej nie nornice a myszy polne. Cebul nie zjadają, ale robią korytarze i nagle rośliny mają przeschnięte korzenie i zaczynają podsychać. W tym roku ciągle wsypywałam im do dziur trutkę, ale nie wiem czy to coś dało
Teresko, można sadzić cyklameny w doniczce, ale trzeba by ją bardziej podziurkować (po bokach też), żeby cebula nie zgniła i ta doniczka powinna być szeroka (wyczytałam, że bulwa z wiekiem robi się coraz szersza i może osiągnąć nawet wielkość talerza
U mnie są też myszowate, chociaż raczej nie nornice a myszy polne. Cebul nie zjadają, ale robią korytarze i nagle rośliny mają przeschnięte korzenie i zaczynają podsychać. W tym roku ciągle wsypywałam im do dziur trutkę, ale nie wiem czy to coś dało
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Dzięki Jolu za informacje ,ale mi bardziej chodziło o hiacynty.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Coś mi się wydaje, że Jola myślała o hiacyntach 
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Nie, myślałam i napisałam o cyklamenach i nie doczytałam, że Tereska pyta o hiacynty. Ale z nimi podobnie - sadzę w koszyczkach a można w mocno podziurkowanej doniczce - tylko oczywiście na właściwą głębokość
.
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
I tym sposobem wiem jak sadzić cyklameny i hiacynty,a przy okazji ,dzięki Tobie wzbogaciłam się o 5 nowych żurawek,jedną pomarańczową jeżówkę no i nie wiem co wyrośnie z Twoich nasionek jeżówki.Byłam ostatnio na targach w Baszkowicach wróciłam chora ,tyle tego było.
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu zakupy udane, działka pięknie się prezentuje w jesiennym słonku i okopcona przez sąsiada
.
Dużo pracy jak Ty się ze wszystkim wyrabiasz, sadzisz, pakujesz, przerabiasz
Nie zaglądasz do mnie więc spytam u Ciebie bo nie wiem co robić. Twój- mój krzak goji ma przyrosty takie 2-3m gałąź czy mam to plątać czy ścinać ,bo po ziemi mi się pałętają? i kwitnie bez przerwy od połowy sierpnia, cały zsypany kwiatami to normalne? o tej porze ?
Dużo pracy jak Ty się ze wszystkim wyrabiasz, sadzisz, pakujesz, przerabiasz
Nie zaglądasz do mnie więc spytam u Ciebie bo nie wiem co robić. Twój- mój krzak goji ma przyrosty takie 2-3m gałąź czy mam to plątać czy ścinać ,bo po ziemi mi się pałętają? i kwitnie bez przerwy od połowy sierpnia, cały zsypany kwiatami to normalne? o tej porze ?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Teresko, ja też w żurawkach i jeżówkach zakochałam się trzy lata temu jak trafiłam na Forum, więc teraz działa to na zasadzie podaj dalej
.
Dorotko, zaglądam do Ciebie regularnie, tylko się nie odzywam, bo jakoś nie mam nic mądrego do powiedzenia
.
Co do Goi, to on właśnie takie długie pędy wypuszcza i kwitnie do przymrozków. Oczywiście szansę na dojrzenie mają tylko owocki wcześniej zawiązane. U ciebie, zanim krzak się przyjął i dobrze zakorzenił, minęło trochę czasu, więc pewnie później niż zazwyczaj wypuścił nowe pędy i zakwitł. Mam nadzieję, że posadziłaś go na słonku, bo to też oczywiście przyspiesza dojrzewanie owoców. Jak zgubi liście, późną jesienią przytnij wszystkie tegoroczne pędy na ok. 10-15 cm, żeby się rozkrzewił a na nasadę korzeniową nagarnij kopczyk ziemi. Za rok już to nie będzie potrzebne, ale na razie trzeba go traktować jak młodą sadzonkę. No i trzeba mu zamontować stelaż, żeby było do czego podwiązywać. Cieszę się, że ci się przyjął, bo mocno uchlastałyśmy mu korzenie, a był już spory
.
To teraz co mi jeszcze rośnie
. Takie trawki
.


Paprotki. Ta pierwsza zakupiona teraz na Wystawie.


Kilka moich tegorocznych nabytków hościanych.





Dorotko, zaglądam do Ciebie regularnie, tylko się nie odzywam, bo jakoś nie mam nic mądrego do powiedzenia
Co do Goi, to on właśnie takie długie pędy wypuszcza i kwitnie do przymrozków. Oczywiście szansę na dojrzenie mają tylko owocki wcześniej zawiązane. U ciebie, zanim krzak się przyjął i dobrze zakorzenił, minęło trochę czasu, więc pewnie później niż zazwyczaj wypuścił nowe pędy i zakwitł. Mam nadzieję, że posadziłaś go na słonku, bo to też oczywiście przyspiesza dojrzewanie owoców. Jak zgubi liście, późną jesienią przytnij wszystkie tegoroczne pędy na ok. 10-15 cm, żeby się rozkrzewił a na nasadę korzeniową nagarnij kopczyk ziemi. Za rok już to nie będzie potrzebne, ale na razie trzeba go traktować jak młodą sadzonkę. No i trzeba mu zamontować stelaż, żeby było do czego podwiązywać. Cieszę się, że ci się przyjął, bo mocno uchlastałyśmy mu korzenie, a był już spory
To teraz co mi jeszcze rośnie


Paprotki. Ta pierwsza zakupiona teraz na Wystawie.


Kilka moich tegorocznych nabytków hościanych.





- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu, jak nazywa się trawka z I-szego zdjęcia?
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
To rozplenica 'Hameln'
. Bardzo ładna, niska jak na razie i kompaktowa trawka. Zakupiona wiosną tak już wygląda
.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Kompaktowa, czyli nie zabiera bardzo dużo miejsca i nie rozłazi się rozłogami
.
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Dziękuję tak zrobię, posadziłam w miejscu gdzie ma sporo słońca ile mogłam mu dałam. A w przyszłym roku też go ciąć? to te boczne prowadzić na stelażu jako pnące?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Dorotko, ciąć trzeba co roku, inaczej będziesz miała gigantyczny krzew. Chodzi o to, żeby w następnym roku młode przyrosty wyrastały nisko na gałęzi a nie na jej końcu. I co roku nowe przyrosty podwiązywać do stelaża. Jak go tak poprowadzisz na płask, to będziesz miała też lepszy dostęp do owoców. On ma kwiatki i owoce na przyrostach tegorocznych. To trochę tak jak z winogronem
.
Pokażę, co zwojowałam na działce
. Nowa słoneczna rabatka - część roślin przesadzonych, część nowych i przygotowane koszyczki na lilie i inne cebulowe, które jeszcze do mnie nie dotarły
.


Jednej jeżówce coś się pomyliło i wypuściła młode gałązki a nich takie świeżutkie kwiatki
.

Kępa złocienia niestety tylko jeden jedyny kwiatek
.

Rozchodnik 'Matrona' zakupiony w zeszłym roku pięknie się rozrósł.

Pokażę, co zwojowałam na działce


Jednej jeżówce coś się pomyliło i wypuściła młode gałązki a nich takie świeżutkie kwiatki

Kępa złocienia niestety tylko jeden jedyny kwiatek

Rozchodnik 'Matrona' zakupiony w zeszłym roku pięknie się rozrósł.

-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Już rozumiem
, ale masz pracy a ile wykonałaś. Ja jeszcze jedno sadzenie i dość. Jeszcze wymyśliłam sobie pole truskawek, więc skopałam grządki i sadzę po kolei - jak będzie więcej sadzonek - zawsze któraś dojrzeje
. Z papryki rezygnuję w przyszłym roku, a pomidorów będzie mniej, truskawki górą.


