Moja mała "dżungla" - part V

[oxalis]

Aga , śliczny ten skrętnik różowy, podoba mi się bardzo . Jednak znacznie dłużej wgapiałam się w Twoją i Patyczka fotkę...taki radosny bobas z Niego , a i Ty uśmięchnieta i zadowolona .
Powiedz mi...czy te zapchane parapety również w zimie są tak obłożone kwiatkami ?
Generalnie to bardziej chodzi mi o to, czy grzejesz tymi kaloryferami, no i czy kwiatki ( szczególnie hibiscusy i skrętniki) nie cierpią z tego powodu
będę miała pierwszego swojego własnego kwiatka na skrętniku ...

[majalis2013]

Cuuudny skrętnik on zacznie mi się nowy wirus

[elcia1974]

Aguś, jak fajnie, że się pokazałaś w doniczkowych
Wiem, że pisujesz w ploteczkach u Labeczki, ale ja póki co tylko tam zaglądam podczytując i nie ujawniam się
Zaraz pewnie dostanę od Ciebie za to bęcki , ale wybacz mi Kochana. Wszystko przez brak czasu.
Starcza go na w miarę regularną bytnośc tutaj, a brak na dłuższe pogawędki gdzie indziej.
Zresztą do ploteczek zaglądam głównie z komórki lub tablecika (czyli w locie )
Zmieni się to, jak już nieco ogarnę parę spraw i mam nadzieję, że spotkamy się u Kochanej Kasi.

A teraz wrócmy do roślinek. Wiesz, jak skrętniki nie robią na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia to muszę
Ci powiedziec, że ten Twój różowy Pink Souffle wyjątkowo mnie zauroczył. Śliczne ma te kwiatuszki.
A gąsienica wręcz przeciwnie. Fuj
Podejrzewam, że wszystko przez otwarte okna. Pewnie przez nie się przypałętała i na Twoich parapetach
znalazła niezłą wyżerkę. Mam tylko nadzieję, że więcej już ich tam nie masz. I tego Ci życzę.

[mniodkowa]

gąsienica wręcz przeciwnie.
Fuj

Powiadasz fuj? Bo M wraca z pracy ja mu pokazuję na aparacie fotkę a ten "ojej! ale śliczna" No, ale potem się jej przyjrzałam i patrzę, że faktycznie ona ładna jak na gąsienicę tylko, że miała ze 4cm i wpieprzała mego hibka i tu już piękna nie piękna, umrzeć musiała Oczywiście jakby M w porę wrócił do domu to by ją uratował a tak to skończyła zmiażdżona w wc
Z parapetu pozdejmowałam wsio (znaczy hibki i skrętniki) i powycinałam co brzydkie, hibki wykąpałam i mam nadzieję, że jaja usnęłam wsie... a jak nie, to będzie chemia
Bardzo się cieszę Ela, że zajrzałaś do mnie, ja faktycznie poza ploteczkami to nie udzielam się bo jak i Ty podczytuję w locie na komórce.

Ale słuchajcie, dziś muszę, no muszę Wam pochwalić się... a raczej przyznać się, że chyba sama osobiście robiłam krzywdę swoim fiołkom Bo stały sobie na takim piętrowym stojaczku na parapecie, podczas mycia okien stojaczek poszedł wek a fiołki (nie miały szans zmieścić się na parapetach południowych jak planowałam przenieść) stanęły sobie zwyczajnie na parapecie i komodzie obok okna i co? liście na baczność stanęły w 2 tygodnie i.....







No, chyba, że to efekt wystawienia ich na sprzedaż

zacznie mi się nowy wirus

W moim wątku sprzedażowym jeszcze co nieco zostało ze skrętników, a liście też posiadam więc jak chcesz to chętnie Cię zarażę

zy te zapchane parapety również w zimie są tak obłożone kwiatkami ?

Kasia, zimą zapchane jeszcze bardziej te parapety, bo z balkonu wracają grudniki i jakoś trza to poupychać
A grzać kaloryferami to grzeję, choć w sypialni praktycznie wcale.. natomiast u Patyczka to odkręcam A to w tych dwoch pokojach mam hibiskusy i skrętniki. Jakoś sobie radzą.. jak grzeję to częściej podlewam, a tam gdzie nie grzeję to rzadziej ziemia przesycha, ale generalnie to jakoś kwiaty nie cierpią

[elcia1974]

Aguś fiołeczkom na południowym oknie za gorąco i za dużo słonka.
Zrobiłaś im niechcący przysługę odstawiając na bok. No i się odwdzięczyły.

P.S. Wiesz co do urody tej gąsienicy to i owszem. Kolorki miała fajne i taka włochata
Ale tak ogólnie to ja się raczej owadami nie zachwycam. Wolę duże zwierzaki.

[trzynastka]

Ładne fiołkowe kwitnienia moje też się obudziły gąsieniczki szkoda, ja zawsze biorę mały słik po przecierze pomidorowym i jak coś mi łazi po kwiatach łapie i wynoszę na podwórko.

[hen_s]

Ładne fiołeczki i obiecujące skoro (tak to określiłaś) stanęły na baczność.

[Blueberry]

Fakt gąsienica nawet ładna, ale jak kwiatki zżera to już mniej Trzymam kciuki żeby nic się więcej nie zalęgło
Ależ pięknie fiołeczki zakwitły ale takie straszenie działa, ja postraszyłam storczyka i co? Pęd wypuścił

[e-babcia]

Zazdroszczę tych ślicznych fiołków Bardzo je lubie ,ale ręki nie mam do nich.

[mniodkowa]

No i wyszło, że umordowałam piękną gąsienicę a mogłam ją na balkon puścić.. hm... nie, no na balkonie wcinałaby moje koleusy czy te... co ja tam mam...? ojej... surfinie? petunie? no tak czy siak, gąsienica już death a te balkonowe też wcale w nie lepszym stanie Jakoś tak.. o balkonową roślinność dbać mi się nie chce Może to temu, że w tym roku nie brałam pelargonii (przez przędziora) i skupiłam się na tych.. petuniach czy surfiniach (nie rozróżniam, wybaczcie ) a i to mszyce dopadły i moja walka tygodniami nic nie dała - mszyca przelazła nawet na werbenę No to sobie te kwiaty żyją.. byle jak.. ostatkiem sił.. Za rok na balkon poza koleusami i.. o ile mi zostanie coś po zimie - grudnikami - nie powieszę nic, basta

Fiołki zaś, te aż 3 co zakwitły to faktycznie śliczne i aż odechciało mi się ich pozbywać Mam jednak kawałek sentymenta do nich w końcu dobre 4 lata je "pasłam"
Ale dziś zakwitła kolejna piękność... zgubiłam tylko wątek, czy ja pokazywałam już czy nie?

fiołeczkom na południowym oknie za gorąco i za dużo słonka

Elu, one nawet nie zdążyły dojść na ten południowy parapet, bo miejsca zabrakło i zostały tam gdzie stały (na północnym) tylko, że zdjęłam je z "pięterka"

No... ale moja niedawna nowość także ma masę pąków i kwitnie

[hen_s]

Rzadko rośliny pokazujesz ale jeśli już to bardzo ładne.

[doromichu]

Angela piekna ,prawdziwe cudo no i nazwa-prawie jak moja corka

[mniodkowa]

Nooo... żeby nie było, mam jeszcze co nieco na kwietniku, poza tymi storczykami, hibiskusami czy skrętnikami Tylko, że faktycznie.. jakoś nie pokazuję... No dobra, nadrobię.. na dniach

A dziś zostawię Wam mój najulubieńszy kwiatek (to nic, że pół palmy już i sansewiera podgryziona na czubkach )

[heliofitka]

Ojej, jaki on jest już duży ale zawsze, tak było, że dzieci szybko rosną...u innych
Oprócz Patryka bardzo spodobał mi się hibiskus...to nietypowe połączenie kolorów

[oxalis]

Aga... ,
Angela śliczna , dwukolorowy hibcio też , ale Patyczek z tymi bosymi stópkami bije wszystko .
Ile pasłaś fiołeczki? 4 lata...masz cierpliwość .
Niektóre storczyki byczą się u mnie też już coś koło tego i nie mają zamiaru kwitnąć, ale też uważam, że nie po to je tyle czasu toleruję żeby je wywalić z domu na zbity pysk . Z drugiej strony...może by to miejsce skrętnikami zasiedlić, hmmm.
Jeden niedawno dostany ma pączusie już moje własne. Stąd wniosek, że może lepiej się z nimi dogadam. Muszę pomyśleć .