Ogród Ali -> alana cz.2

[dorotka350]

Jesteś bardzo skromna pisząc, że nie masz co pokazywać Ślicznie i kolorowo u Ciebie. Nie widać jeszcze nadchodzącej jesieni
Dlaczego chcesz wyautować Bernstein Rose? Długo ją masz u siebie?

[jol_ka]

Aluś ależ dałaś po oczach tymi kolorami! Super
Nie lubię żółtego w ogrodzie, ale ten Graham Thomas niczego sobie
Czekam na lilie

[DTJ_1]

Rzeczywiście nie ma co pokazywać ale się uśmiałam . Piękny busz .

[alana]

Dorotko, Bernstein Rose od ubiegłego roku marnieje w oczach, ginie wprost, nie wiem co się z nią dzieje. Pierwsze kwitnienie jeszcze jako takie, ale potem przestała rosnąć, w ogóle pędy miała takie wiotkie, cienkie. Rok temu nawet ją przesadziłam, ale zmiana miejsca niewiele pomogła. Zresztą zobacz sama jak teraz wygląda (nawet lekko odkopałam i oglądałam korzenie).



Dziewczyny co się śmiejecie ze mnie to stare fotki z lipca teraz tak zielono nie jest, niestety susza daje się we znaki i róże marnie rosną i marnie kwitną. Tak samo dalie, wiele odmian wypadło po dwóch mokrych sezonach, te które przetrwały do dzisiaj nie mogą chyba nabrać sił, a i nowe tegoroczne nabytki kwitną po 1-2 kwiatkami. Ziemia sucha jak popiół, wody brakuje, wiele roślin więdnie, z buraczkami na czele. A mam w planach modernizację dwóch rabat, ale bez wody nie ma sensu cokolwiek przesadzać...

Jak Wasze zakupy jesienne z myślą o wiośnie? Mnie coś dopadło w tym roku i kupiłam już 6 opakowań cebulek biedronkowych



To dzisiaj obiecane lilie. Jak już wspominałam majowe mrozy ścięły kilka odmian, w tym moją ukochaną Lady Alice, tak mi jej było szkoda, wypuściła 4 ładne grube pędy. Niektóre odmiany podnoszą się dopiero po podtopieniu w 11 i 12 roku, dawne duże kolekcje zmarniały do dwóch kwitnących pędów i marnych cebulek.


Zacznę od moich nowości - Carbonero, Big Brother, Santini i White Triumphator (fotki wg kolejności)































A poniżej w celu ukazania jak olbrzymie kwiaty posiadają dwie opisane wcześniej odmiany (wybaczcie ubrudzone dłonie )

[dorotka350]

Skończyłam czytać Twój wątek, co odpokutuję jutrzejszym niewyspaniem ... ale warto było.
Piękne są Twoje narcyzy i oczywiście pobiegłam dzisiaj do B i kupiłam dwie paczki Super, że napisałaś żeby nie sadzić ich za głęboko...rada bezcenna. I te wiązania liści... odgapię ten pomysł
Dalie i lilie to moje po różach kolejne ukochane kwiaty. Twoja kolekcja szczególnie liliowa
Cały ogród jest swojski i cudnie kolorowy
A Bernstein Rose faktycznie coś dolega...źle to wygląda. Moja co prawda trochę lepiej, ale nie wiele lepiej... Swoją też kupowałam w szkółce, to chyba nie wina sadzonek tylko samej odmiany niezbyt udanej
Idę spać, bo jutro rano do pracy

[jol_ka]

Aluś warto było czekać - lilie cudne I jakie ogromniaste To chyba zasługa dobrej ziemi, że takie olbrzymie rosną - u mnie zazwyczaj kurduple nie maja więcej niż 40cm
Biedronkowe zakupy widzę udane Będzie co oglądać wiosną

[alana]

Dorotko, że chciało Ci się cały wątek czytać Teraz mam na sumieniu Twoje niewyspanie, więc w zadośćuczynieniu będzie specjalna fotograficzna dedykacja dla Ciebie W ubiegłym roku też kupiłam jedno opakowanie narcyzów biedronkowych (Golden Duckat chyba) i odmiana zgadzała się, więc możesz sadzić spokojnie. Początkowo narcyzy sadziłam dosyć głęboko, jak literatura przykazywała, ale jak zobaczyłam na jakiej głębokości rosną piękne narcyzy pozostawione przez poprzednią właścicielkę, to przestawiłam się na praktykę poprzedniczki. Tylko posadź cebulki w bezpiecznej odległości od poziomu gruntu, aby nie były narażone na zimowe mrozy. Bernstein już była pryskana przed pierwszym kwitnieniem, teraz niedawno od grzybów i robactwa, nie lubię robić chemicznych oprysków, ale niestety trzeba było, ale jak widać sprawa chyba jest trudniejsza niż sądziłam.

Jolu, lilie jak wiesz kupuję, te odmianowe głównie, u jednego hodowcy, dlatego tak ładnie kwitną Big Brother właśnie kusił mnie od kilku sezonów wielkością kwiatów, w ogóle nie miałam wyobrażenia, że te kwiaty są aż tak wielkie, jak zakwitły to przerosły moje oczekiwania, jestem zachwycona tą odmianą, zresztą Carbonero też. A tulipki mam nadzieje, zakwitną zgodnie z opisem odmiany


Specjalnie dla Dorotki sesja Heritage. W tym roku ta róża mnie zadziwia, dotychczas miałam mieszane uczucia co do angielek, ale po łagodnej zimie i suchym sezonie chociaż ta jedna odmiana pokazała do czego jest zdolna, fotki z czerwca i lipca:















A teraz ostatnie tegoroczne nowości liliowe - wyprzedażowe bez nazwy






- dwie orientalne










- zabuszowane w hortensji



A na deser świeże jeżyny, smacznego

[jol_ka]

Mniam mniam pyszniutkie jeżyny

Heritage jest na mojej liście chciejstw już od bardzo dawna, ale jakoś się jeszcze na nią nie skusiłam
Może w tym roku? Właśnie zastanawiam się, co w tym roku kupić w Rosarium, dwa typy już mam, ale żeby zamówienie się "opłacało" to trzeba jeszcze kilka sztuk dołożyć

Puść mi na priva namiary na lilie i dalie, gdzieś mi wcięło

[anabuko1]

ale cudne odmianki róż
No i lilie wszystkie mi się podobają.moje już dawno wszystkie przekwitły

[Gabriela]

Mniam... jeżyny... pamiętam jak chodziliśmy do lasu na nie.. w dzieciństwie oczywiście...
Alutka, to jak głęboko teraz sadzisz narcyzy ?

[Madziagos]

Widziałam na poprzedniej stronie cudnej urody lilie. Co robisz z cebulami przed zimą (zwłaszcza lilii orientalnych)?

[AGNESS]

Jeżyny pyszniutkie, bardzo cenię te owoce, są niesamowicie zdrowe, a i nie bez znaczenia jest, że z jednego krzaka można nazbierać ich ogrom..... nie do przejedzenia
Zazdroszczę Ci zielnika, nie mam miejsca, żeby zrobić taki z prawdziwego zdarzenia, ziółka mam rozrzucone na rabatach pomiędzy kwiatami, ale też i niewiele ich mam.... 2 odmiany mięty i melisę cytrynową. Ale będę starała się zdobyć ich więcej, bo takie własne , pachnące ziółka nie mają sobie równych

[dorotka350]

Alu bardzo dziękuję za sesję Heritage
Jest śliczna i jaki krzaczek piękny zbudowała A jak u niej z chorobami?
Zamówiłam w F Falstaff, a w R chciałam jeszcze zamówić Eglantyne i The Alnwick Rose , ale teraz po tej sesji zastanawiam się nad Heritage i mam problem.... wszystkich mieć nie mogę. I tak już jesienne zamówienie przekroczyłam. Miałam zamówić tylko dwie, a wychodzi mi dziesięć Kiedy ja to wszystko posadzę I gdzie

[alana]

Ostatnio natchnęło mnie na przesadzanie, tylko pogoda nie dopisuje, bo susza i problem z podlewaniem. Dlatego na razie przesadziłam tylko rododendrona i małą azalię, na tyle roślin starczyło mi deszczówki. Na południu Polski ponoć wszyscy narzekają na ciągłe deszcze, a u nas susza. Pewnie w następnym sezonie role się odwrócą. Poza tym porządkuje tulipany, obrywam podniszczone łuski i na nowo sadzę, bez czerwcowego wykopywania, tylko teraz na "gorąco" Może to im pomoże w kwitnieniu.

Jolu, dopisuj Heritage, co prawda kwiaty dosyć szybko przekwitają, ale ta subtelność w postaci barwy i kształtu kwiata sprawia, że tę różę trzeba mieć, namacalnie obejrzeć, powąchać. A znalezienie tych kilku odmian zapewne nie sprawi Ci problemu

Aniu lilie i u mnie zostały już tylko wspomnieniem i gołymi łodygami na rabatach

Gabi leśnych jeżyn chyba nigdy nie próbowałam, jakoś trudno było je spotkać w naturze. Dlatego teraz dbam o ten swój krzak, aby pędy nie zmarzły i owocowały za rok. Narcyzy sadzę mniej więcej tak, aby wierzchołki cebul miały nad sobą kilkucentymetrową warstwę ziemi (do ok 5 cm), chociaż tej zimy kilka cebul zostało prawie na wierzchu, dopiero wiosną je wcisnęłam i wiesz, ze nie zmarzły i ładnie kwitły

Madziu z liliami nic nie robię w zasadzie, najważniejsze aby je posadzić na dobrej głębokości, a jesienią można przysypać liśćmi, czy nawet skoszoną trawą dla bezpieczeństwa, jakby pojawiły się bezśnieżne mrozy. Kiedyś zimowałam w piwnicy lilie orientalne, niestety zgniły, kolejne zostawiłam na zimę w gruncie i nic złego im się nie stało, nawet rozrosły się.

Aga, dokładnie jeżyny jak dobrze przetrwają zimą to owocują ładnie i długo (o ile pogoda dopisze ), w tym roku wypróbowałam dżem jabłkowo-jeżynowy, nie wiedziałam, że taki dobry wyjdzie, idealny do piernika i swojej drożdżówki Mój zielnik za duży nie jest, ale mały też nie, akurat na podstawowe zioła, mięta i melisa to podstawa i u mnie, same wiecznie spieszące się nerwusy mam w rodzinie, więc herbatki tej kompozycji to podstawa. Tymianek dużo miejsca nie zajmuje, więc śmiało upychaj gdzieś ;)

Dorotko, Heritage tak szybko nie łapie plamistości, a w tym roku bardzo ładnie przezimowała, tak, że wysoko ją przycinałam, na kilkudziesięciu centymetrach, no i ma krótki okres spoczynku między kwitnieniami. Dla porównania Charles Austin szybciej łapie choroby i długo każe czekać na kolejne kwiaty.


Może dokończę tegoroczne lilie, potem wrócę do róż i w międzyczasie aktualne fotki:












Moja ukochana ciemnooka Landini










Kilka zdjęć z ostatnich dni:




Heritage teraz jeszcze ładniejsza niż w pierwszym kwitnieniu

[Madziagos]

Dzięki za odpowiedź - skoro u Ciebie dają sobie radę - u mnie także nie powinno być problemów (zimy u mnie są na pewno trochę łagodniejsze). Posadziłam należycie głęboko, na zimę obsypię dodatkowo trocinami albo torfem.