edit: Nie mówię, że u wszystkich nie przetrwa, to zależy gdzie będzie podczas zimy, moje były w tunelu osłonięte agrowłókniną, a mimo to nie przetrwały, ale wtedy były ok. 30 stopniowe mrozy. Ostatnia zima była bardzo łagodna i wydaje mi się, że gdybym w tamtym roku sadzonki robił to by przetrwały ale nie robiłem.
Milin amerykański(Campsis radicans)- wymagania,pielęgnacja, rozmnażanie
Re: Milin?
Ukorzeniałem milin amerykański z sadzonek zielnych bądź półzdrewniałych. Ukorzenia się ok. miesiąca. I tak jak już pisali można okryć butelką lub w tunelu foliowym umieścić aby była duża wilgotność powietrza. Jednak zimy ani jeden nie przetrwał. 
edit: Nie mówię, że u wszystkich nie przetrwa, to zależy gdzie będzie podczas zimy, moje były w tunelu osłonięte agrowłókniną, a mimo to nie przetrwały, ale wtedy były ok. 30 stopniowe mrozy. Ostatnia zima była bardzo łagodna i wydaje mi się, że gdybym w tamtym roku sadzonki robił to by przetrwały ale nie robiłem.
edit: Nie mówię, że u wszystkich nie przetrwa, to zależy gdzie będzie podczas zimy, moje były w tunelu osłonięte agrowłókniną, a mimo to nie przetrwały, ale wtedy były ok. 30 stopniowe mrozy. Ostatnia zima była bardzo łagodna i wydaje mi się, że gdybym w tamtym roku sadzonki robił to by przetrwały ale nie robiłem.
-
Bixxx
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Milin?
W tunelu zawsze jest problem - śnieg jednak świetnie izoluje od mrozu na zewnątrz, a w tunelu nieogrzewanym rośliny w zimę (zwłaszcza mroźną) bardzo odczuwają ten brak. Niejedna osoba straciła swoje rośliny, chcąc je zabezpieczyć przez wniesienie np. donic na zimę do foliaka.
Zawsze można okryć milin pod butelką kopczykiem kompostu, liśćmi itd - zostawiając światło od góry.
Dużo zależy od zimy.
Zawsze można okryć milin pod butelką kopczykiem kompostu, liśćmi itd - zostawiając światło od góry.
Dużo zależy od zimy.
Zielonym do góry!!!
-
Nick1105
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 48
- Od: 1 cze 2014, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Milin amerykański
Jest jeszcze jakiś ułamek procenta szansy, że mi milin zakwitnie w tym roku
? Bo mam delikwenta od 2010 roku bodajże i jak nie kwitł, tak nie kwitnie
Słyszałem taką teorię, że 4 lata potrzebuje jak nie jest na żadnym podkładzie, to by wypadało 2010+4= 2014 
-
aloz
- 200p

- Posty: 294
- Od: 25 kwie 2014, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice
Re: Milin?
A gdyby tak tą butelkę przykryć na zimę agrowłókniną. Może to jest jakiś sposób 
Pozdrawiam Ola
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
-
Emilia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Milin amerykański
Mój 5-cio letni miał w sumie kilkadziesiąt kwiatów, ale chyba są wrażliwe na deszcz i wiatr, bo wiele kwiatów spadło. Natomiast jeden z 2-letnich, przyciętych po wiosennych przymrozkach, ma wiele pąków! Ale zauważyłam, że na końcach pędów siedzi b.dużo malutkich zielonych mszyc!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- beatazg
- 1000p

- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Milin?
Milinowi marzną wszystkie gałązki zielne , jeżeli korzenie są dobrze okryte a zima łaskawa to przetrwa . Mój był właśnie z takiej szczepki przywiezionej z Włoch i przez kilka lat wymarzał do ziemi póki dół trochę nie zdrewniał ,i nie pamiętam jak w końcu się odbił . W tym roku kupiłam Flamenko a kilka dni temu w szkółce widziałam milin z fioletowymi liśćmi a odmiana jakiej jeszcze nie widziałam nawet na internecie i duże liście .
Pozdrawiam
Beata
Pozdrawiam
-
aloz
- 200p

- Posty: 294
- Od: 25 kwie 2014, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice
Re: Milin?
Byłam dziś zobaczyć w ogródku co się dzieje z moim milinem. Obie gałązki są zielone, nie zwiędnięte. Myślę, że to zasługa tych ostatnio padających deszczy. Muszę koniecznie kupić dużą wodę żeby przykryć gałązki butlami. Ale....idzie dobrze jak na razie 
Pozdrawiam Ola
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
- Nela
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Milin amerykański
Kłopot z milinem jest nie wtedy gdy rośnie- weźcie to pod uwagę- ale kiedy chcecie go usunąć. Przycięty w jednym miejscu wypuszcza sporo odrostów w zupełnie nieoczekiwanych miejscach- i im więcej wycinasz-tym więcej wypuszcza w innych miejscach. I to jest trudne do zwalczenia. Nikt nie ujmuje milinowi urody- sama byłam nim zachwycona... Ale po kilku latach jak się złapie rośnięcia to wszystko szybko zarośnie. Ten tylko mówi, że nie ma z nim kłopotu kto potrzebuje wielkiej, mocno przyrastającej rośliny i jej nie wycina.
Zastanówcie się czy chcecie potwora na ogrodzie- i uwierzcie w końcu tym co piszą o jego ekspansywności.
Zastanówcie się czy chcecie potwora na ogrodzie- i uwierzcie w końcu tym co piszą o jego ekspansywności.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- psinka
- 100p

- Posty: 126
- Od: 22 mar 2012, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Milin amerykański
Nela dokładnie chodzi mi o takiego "potwora" w tym miejscu. Po przeczytaniu Waszych ostrzeżeń uznałam, że właśnie takiej rośliny potrzebuję. To nie jest tak, że Wam nie wierzę- świadoma swojej decyzji zdecydowałam się na milin.
"Przyroda jest lekarzem dla wszelkich chorób." Hipokrates
Pozdrawiam Wiktoria
Pozdrawiam Wiktoria
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Milin amerykański
Mój wylądował w donicy , na razie ma się tak ;

jest już u mnie 4ty rok i do tej pory nie kwitł , miał zarosnąć i ukwiecić pergolę wokół tarasu , kwiatków brak , eksmisja do donicy bo nie miałam na nią pomysłu

jest już u mnie 4ty rok i do tej pory nie kwitł , miał zarosnąć i ukwiecić pergolę wokół tarasu , kwiatków brak , eksmisja do donicy bo nie miałam na nią pomysłu
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
-
SLIMI
- 200p

- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Milin amerykański
Mój też kiepsko rośnie ale co ma być to będzie. To nie jest mój priorytet bo glicynie bardziej mi się podobają (szczególnie za szybkość przyrostu). Koło mojej pracy rośnie MILIN na całej długości słupa telefonicznego i co roku pięknie kwitnie...
-
Nick1105
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 48
- Od: 1 cze 2014, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Milin amerykański
Monika, u mnie też miał obstroić pergolę na tarasie
Mam nadzieje, że za rok już zakwitnie, bo jak nie to trzeba chyba będzie się z nim pożegnać 
- Kawu
- 200p

- Posty: 482
- Od: 28 paź 2012, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolibydgoszcz
Re: Milin amerykański
To on się będzie z Tobą żegnał, jeżeli zechce. To nie jest kwestia wykopania i koniec. On tylko na to czeka. To jest tak, jak z telemarketerami. Jeżeli powiesz, że ich oferta Ciebie nie interesuje, to w tym właśnie momencie oni zaczynają przechodzić do ataku, oferując niepotrzebne nikomu usługi. Z milinem jest podobnie. Sama decyzja o jego likwidacji, to długi początek końca. Powodzenia.
-
Nick1105
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 48
- Od: 1 cze 2014, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Milin amerykański
Ktoś tu kiedyś pisał o środku Roundup 450. Myślisz, że nie jest to skuteczny środek?
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Milin amerykański
Monika,nie wiem czy ci u rośnie milin w doniczce,potrzebuje on dużo miejsca na korzenie 


