Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Szkoda. Marnieje ciągle w oczach. Wywożę ją na wieś do ogródka. Dzięki za pomoc.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam. Jestem nowym forumowiczem i mam problem ze swoimi żywotnikami. Posadziłem je pod koniec września 2013. Pod każdą dałem łopatę torfu. Wysokie były na ok 1,5m i sadzone z donic. Ogrodnik od którego kupiłem powiedział, żeby do wiosny 2014 ich nie nawozić, ale dużo podlewać. Tak też zrobiłem. Wiosną użyłem nawóz Florovit do roślin iglastych. Ziemia nie jest ani gliniasta, ani zbyt piaszczysta. Od początku pod tuje wysypałem korę i od czasu do czasu przy braku opadów podlewałem. W czasie dużych upałów podlewałem obficie niemal codziennie wieczorem. Posadzone są w miejscu, gdzie mają dość duży przewiew. Od mniej więcej 3 tygodni zaczęły tracić swoją barwę (płowieć). Niektóre gałązki zaczęły schnąć i czarnieć. Na jednej dość mocno.
Pozostałe mają śladowe ilości.
Do tamtej pory trzymały ładną barwę i puszczały nowe pędy. Dodam, że tuż za płotem sąsiad ma piękne żywozielone tuje.
Jeszcze jedno pytanie. Kilka metrów dalej posadziłem sosnę, którą dostałem. Zabiegi prawie identyczne jak powyżej z tą różnica, że tu podlewania było mniej gdyż wychodziłem z założenia, że sosna i tak sobie poradzi. Wcześniej cała sosna w środku zaczęła schnąć, ale odbiła. Obecnie jest cała zielona oprócz jednej końcówki.

Co jest nie tak z moimi? Gdzie popełniam błąd?

Pozostałe mają śladowe ilości.

Do tamtej pory trzymały ładną barwę i puszczały nowe pędy. Dodam, że tuż za płotem sąsiad ma piękne żywozielone tuje.
Jeszcze jedno pytanie. Kilka metrów dalej posadziłem sosnę, którą dostałem. Zabiegi prawie identyczne jak powyżej z tą różnica, że tu podlewania było mniej gdyż wychodziłem z założenia, że sosna i tak sobie poradzi. Wcześniej cała sosna w środku zaczęła schnąć, ale odbiła. Obecnie jest cała zielona oprócz jednej końcówki.

Co jest nie tak z moimi? Gdzie popełniam błąd?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 30 sie 2014, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorowice
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam wszystkich forumowiczów,
Jak trwoga to na forum:) To mój pierwszy post i niestety już dotyczy problemów.
Usychają tuje - Golden Szmaragd, posadzone na jesień, gleba lekko gliniasta - tujki posadzone na agrowłókninie bez kory, bez nawożenia, podlewane w czasie suszy, ogrodzone siateczką. Do tej pory nie było śladów usychania aż do sierpnia. Przeglądnąłem trochę tematów i prawdę mówiąc nie potrafię wyłapać czy czyjś problem potwierdza mój. Wszystkie usychania wyglądają dość podobnie. Pomógłby mi ktoś przynajmniej ukierunkować przyczynę?

Jak trwoga to na forum:) To mój pierwszy post i niestety już dotyczy problemów.
Usychają tuje - Golden Szmaragd, posadzone na jesień, gleba lekko gliniasta - tujki posadzone na agrowłókninie bez kory, bez nawożenia, podlewane w czasie suszy, ogrodzone siateczką. Do tej pory nie było śladów usychania aż do sierpnia. Przeglądnąłem trochę tematów i prawdę mówiąc nie potrafię wyłapać czy czyjś problem potwierdza mój. Wszystkie usychania wyglądają dość podobnie. Pomógłby mi ktoś przynajmniej ukierunkować przyczynę?



Thuje obumierają, suche igły w środku,







Witam
W kwietniu tego roku posadziłem 220 thuji szmaragd. Ostatnio okazało się, że część, posadzonych w jednej części działki zaczyna mieć dużo suchych igieł w środku - tak jak na zdjęciach. Zastanawiam się czym może to być spowodowane. Niedługo po posadzeniu nawiozłem wszystkie thuje 6 miesiączym nawozem Osmocote. Ta część thuji, która ma problemy- uschnięte pędy w środku, rośnie niedaleko brzóz. czy to może być problemem. Czy brzozy wyciągają za dużo wody i dlatego tak obumierają? Czy problemem może też być zbyt mała ilość światła, w związku z brzozami- mimo, że znacznie je podciąłem przed posadzeniem thuji. Pozostałe thuje, które rosną w innej części ogrodu nie obumierają od środka - maja jedynie niektóre niewiele suchych pędów - wydaje mi się że to normalne (kwestia adaptacji, uszkodzenia mechaniczne przy transporcie itp.).
Popryskałem je za radą ogrodnika środkiem grzybobójczym, ale nie jestem do tego przekonany.
Thuja na ostatnim zdjęciu ma troszkę inne objawy niż pozostałe 120 thuji.
Proszę o rady i opinię.
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Thuje obumierają, suche igły w środku,
Moim zdaniem to normalne bo w tym okresie Sierpień - Wrzesień iglaki pozbywają się starych igieł ze środka moje też tak z chwile będą wyglądać
Re: Thuje obumierają, suche igły w środku,
Nic im nie będzie, Naturalne zrzucanie igieł/ plus ciut przy mokro miały/ ale :
1. Nie nawozimy świeżo posadzonych roślin / po drugo staraj się wcześniej sypać długodziałające nawozy / najlepsze to są do tego celu zwykłe popularne
2. Nie tniemy dorosłych już brzóz, bo wycieków możesz nie zahamować potem/ a dalej może być grzyb i całkiem wytniesz.
3.Uwalić się i poleżeć/ nie lać wody na te igliwie i tak pada lepiej jak się chce to ręcami wybrać/ niektórzy nie wybierają twierdząc o mikroklimacie etc. same opadną z czasem.
1. Nie nawozimy świeżo posadzonych roślin / po drugo staraj się wcześniej sypać długodziałające nawozy / najlepsze to są do tego celu zwykłe popularne
2. Nie tniemy dorosłych już brzóz, bo wycieków możesz nie zahamować potem/ a dalej może być grzyb i całkiem wytniesz.
3.Uwalić się i poleżeć/ nie lać wody na te igliwie i tak pada lepiej jak się chce to ręcami wybrać/ niektórzy nie wybierają twierdząc o mikroklimacie etc. same opadną z czasem.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Thuje obumierają, suche igły w środku,
Dziękuję za odpowiedzi.
Dziwi mnie zatem, że doradzono mi ich obfite podlanie, twierdząc, że mają za mało wody, która najprawdopodobniej jest wyciągana przez brzozy.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Dlaczego w takim razie pozostałe, rosnące w innej części ogrodu thuje, posadzone w tym samym czasie i też nawiezione, tak nie zareagowały?
Dziwi mnie zatem, że doradzono mi ich obfite podlanie, twierdząc, że mają za mało wody, która najprawdopodobniej jest wyciągana przez brzozy.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Dlaczego w takim razie pozostałe, rosnące w innej części ogrodu thuje, posadzone w tym samym czasie i też nawiezione, tak nie zareagowały?
Re: Thuje obumierają, suche igły w środku,
W dużym stopniu przyczyną są te brzozy.Wyrośnięte nie pozwalają w swoim sąsiedztwie na wzrost innym krzewom, tym bardziej wilgociolubnym żywotnikom.Gdyby było odwrotnie tzn. najpierw żywotniki, a potem brzozy, albo sadzone równocześnie, to co prawda z czasem brzozy męczyłyby nieco żywotniki, ale już nie byłyby w stanie tak bardzo im zagrozić.Niestety pewne reguły trzeba brać pod uwagę.Z drugiej strony nadmierne zalewanie żywotników też im szkodzi, więc dlatego żółkną i dlatego sytuacja jest patowa.
Re: Thuje obumierają, suche igły w środku,
Tak tylko, że tam wody jest nalane i nie ma co szukać rozwiązań idelanych, bo one nie istnieją. Wyciąć brzozy można tylko po co było je sadzić/ lub pielęgnować/ parę lat. Jest dobrze i nie ma co szukać dziury w całym. Musi być różnorodność, a thuje żyły jak pączki w maśle u ogrodnika to niech trochę powalczą , a wyjdzie im na dobre. Się uodpornia, nie należy tylko im dogadzać za bardzo. Ma rosnąć i już.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam serdecznie wszystkich forumowiczow.Pozwolilem sobie napisac posta gdyz jestescie Panstwo moja ostatnia deska ratunku..Posadzilem we wrzesniu 2013 r ponad 100 tuji.Od czerwa br tuje stopniowo padaja.Na zdjeciach widac ich brazowiejace galazki.Jak wyrwie jedna ,ktora calkowicie umarla to z nastepna dzieje sie to samo.Usunalem juz ok 15 jedna obok drugiej oraz pojedyncze sztuki ze szpaleru.Zaznaczam, ze ziemia jest gliniasta ( w dolkach w ktorych byly thuje stoi woda a ostatni deszcz byl kilka dni temu), agrowloknina plus kora.Te umierajace podlalem Previcourem kilka dni temu sugerujac sie po innych postach, ze moze to byc Fytoftoroza.W trawniku rowniez mialem sporo grzybow w tym roku.Czy wie ktos z was co sie z nimi dzieje i jak zapobiec temu czemus?
Z gory dziekuje za pomoc

Z gory dziekuje za pomoc








Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Szerszy opis- jaka gleba, co pod spodem jest , pod tą korą etc. Sadzone skąd i w jakiej postaci ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Wiec gleba w miejscu gdzie tuje umieraja jest gliniasta, ppd kora jest agrowloknina. Tuje kopane z pola od prywatnego hodowcy. Martwi mnie to, ze co chwile wyrywam nastepna. 2 tygodnie temu wygladala ok a dzisiaj kolejna do usuniecia. Umieraja jedna obok drugiej w ciagu tak jakby jedna zarazala czyms ta obok.robertP2 pisze:Szerszy opis- jaka gleba, co pod spodem jest , pod tą korą etc. Sadzone skąd i w jakiej postaci ?
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Znowu to samo
glina plus agro. Zwalaj ten problem. Reszte masz w innych identycznych przypadkach opisane.
Drugą sprawą na taki teren najlepiej sadzić mniejsze takie z 75- 85 cm. Lepiej rosną i są wytrzymalsze inaczej zachowuje się bryła korzeniowa.

Drugą sprawą na taki teren najlepiej sadzić mniejsze takie z 75- 85 cm. Lepiej rosną i są wytrzymalsze inaczej zachowuje się bryła korzeniowa.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam
Chciałbym prosić o pomoc w zdiagnozowaniu choroby moich szmaragdów.
W kwietniu bieżącego roku posadziliśmy ich 40 sztuk. Sadzone w ziemi rodzimej z dodatkiem leśnej (bo taką miałem do wyrównania terenu) i torfem. Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Na to 5 cm warstwa kory (bez żadnej agrowłókniny)
Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Część Tuj pięknie rośnie i są zielone a około 13 sztuk w drugiej połowie sierpnia zaczęły czerwienieć od dołu.
Tutaj zdjęcia czerwonych końcówek.

Same gałązki nie są suche i nie kruszą się i ciężko je oderwać.
W końcu sierpnia zauważyliśmy że tuje zaczęły brunatnieć od wierzchołków. Tutaj gałązki wyglądają zupełnie inaczej tzn. najpierw robią się jasno zielone, później żółkną i usychają. W rękach kruszę się.
Sam proces zaczyna się przy pniu i postępuje na zewnątrz.
Dodatkowo same gałązki czarnieją na końcach.
Tutaj zdjęcia tego procesu:

Tydzień temu usunęliśmy porażone gałązki i wykonaliśmy oprysk preparatem Topsin M 500 SC.
Po tygodniu jest dużo gorzej niż było.
Czy ktoś ma pomysł co to może być?
Wydaje się jakby były to 2 różne choroby.
Czy zastosowaliśmy właściwy środek i czy trzeba czekać jakiś czas aż on zadziała czy od razu widać efekty?
Chciałbym prosić o pomoc w zdiagnozowaniu choroby moich szmaragdów.
W kwietniu bieżącego roku posadziliśmy ich 40 sztuk. Sadzone w ziemi rodzimej z dodatkiem leśnej (bo taką miałem do wyrównania terenu) i torfem. Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Na to 5 cm warstwa kory (bez żadnej agrowłókniny)
Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Część Tuj pięknie rośnie i są zielone a około 13 sztuk w drugiej połowie sierpnia zaczęły czerwienieć od dołu.
Tutaj zdjęcia czerwonych końcówek.



Same gałązki nie są suche i nie kruszą się i ciężko je oderwać.
W końcu sierpnia zauważyliśmy że tuje zaczęły brunatnieć od wierzchołków. Tutaj gałązki wyglądają zupełnie inaczej tzn. najpierw robią się jasno zielone, później żółkną i usychają. W rękach kruszę się.
Sam proces zaczyna się przy pniu i postępuje na zewnątrz.
Dodatkowo same gałązki czarnieją na końcach.
Tutaj zdjęcia tego procesu:













Tydzień temu usunęliśmy porażone gałązki i wykonaliśmy oprysk preparatem Topsin M 500 SC.
Po tygodniu jest dużo gorzej niż było.
Czy ktoś ma pomysł co to może być?
Wydaje się jakby były to 2 różne choroby.
Czy zastosowaliśmy właściwy środek i czy trzeba czekać jakiś czas aż on zadziała czy od razu widać efekty?
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
art-e pisze:Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Odpowiedz mi po co ten nawóz na nowo posadzone rośliny?
art-e pisze: Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Roślinę podlewa się raz na dwa tygodnie obficie a nie dwa razy w tygodniu.