"Szpital na peryferiach" Kasi
- Bogsaf
- 500p

- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Witaj córko marnotrawna, wreszcie wróciłaś na łono forumowej rodzinki
Działeczka super, a na widok grzybków ślinka mi cieknie, może mi szwagier coś podrzuci, bo to stary grzybiarz. Ja bym wytruł pół rodziny, taki jestem znawca
Czekam na domowe fotki Twoich roślinek.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Co tam roślinki, jak te grzyby zobaczyłam to zapomniałam co było wcześniej na fotkach
Bo ja kocham grzyby i grzybobranie, czyszczenie już mniej
, ale to łażenie po lesie o 6 rano z nosem przy ziemi to dla mnie bajka
Zazdraszczam na całej linii 
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Wow ale cudne grzybki -jak mi tego brakuje 
- patusia336
- 1000p

- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Jesteś brutusie
Pięknie rośnie na skalniaku, grzyby jak malowane i przetwory widzę, zuch dziewczyna
Zbliża się jesień , nie odpuszczę Ci 
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Kochani powrót z urlopu to ja plaśnięcie o glebę po szybowaniu w niebie. Normalnie ciągle
.....
Marcinie trochę domowych odeszło
Ale prezenty od Ciebie mają się świetnie
Dzięki Pati
Raport nieciekawie troszkę wygląda... Jednak powinnam zabierać zieleniny ze sobą...
Ewuniu ta Kasia z kogla mogla to taka dla mnie zawsze nieogarnięta i płaczliwa była
Ale w uszach słyszę ten zacytowany okrzyk mamusi hihi
Asieńko, Krysiu
Jasiu ubawiłaś mnie
Na szczęście mam całkiem zacny zmysł orientacji, jeszcze nie zdarzyło mi się zagubić
A z tym mchem to bym uważała
Tulap witam w skromnych progach i podziwiam Twą wytrwałość w czytaniu moich wypocin
Ten winobluszcz ma za zadanie szybko mi zakryć miejsce składowania worków z odpadkami moich sąsiadów. Jak będzie się chciał wymknąć spod kontroli, będę ciąć bez litości
Ewciu
Taak, Jaśko powrócił
Masz rację, urlop był cudny. Jak reszta teamu nie chciała łazikować po lesie to sama z kijkiem wędrowniczkiem chodziłam i wdychałam ten jedyny w swoim rodzaju zapach....I oczekuję tego, o czym mówisz - więcej zieleni i grzybków w przyszłe wakacje, chociaż we wrześniu jeszcze weekend tam spędzimy, bo grzybki trzeba upolować kolejne
Bogdanie no trochę mnie nie było, ale tęskniłam za Wami
To korepetycje z grzybowych polowań pobierz od szwagra, bo sam fakt zbierania i buszowania po lesie jest nawet lepszy niż konsumpcja łupów. Najwyżej swoje zbiory najpierw testuj na żonie
Moniczko, Dorotko, ja także kocham ten sport
Aczkolwiek z familią to bliżej południa wyruszaliśmy. Rano sama sobie szłam, bo reszta na drugi bok się okręcała złorzecząc
Pati, pamiętam o Tobie. Nie mogę się narazić na atak rozgniewanej Patusi bo bym cienko zapiszczała hihi.
A oto co zostało z mojego beniaminka,żyworódki, filka ( nie podniosła się szczepka jednak...) alocasii i jednej z opuncji...Niech im kompost lekkim będzie.....


Mój balkon wysechł....WSZYSTKIE pelasie padły.... Wytargałam do worka zwłoki i oto PUSTKI NA BALKONIE MYM

Hoja GG też chyba mnie opuści... Szeflera moja piękna pożółkłymi liśćmi obsypała podłogę, a piękny kolorowy cissus pożółkł listownie dołem....Poobrywałam zdechłe liściory, ale co będzie i co robić????

Hoje i reszta mają się nieźle i dużo nowych listków mają. Calathea i maranty przeżyły - trochę zasuszyły końce liści (zraszania brak było....)

Marcinie - twoje dary najlepiej się mają
No i dzięki Tobie mam pierwsze kwitnące cudo w mieszkaniu

Fiołki zabrałam ze sobą, ale jeden listunio puściły
Chociaż z drugiej strony jeszcze żyją...
Kłujaki ogólnie dały radę, no i australiska ładnie się puściła

Reszta kwiecia ma się dobrze i mam nadzieję, że je dochucham i dodmucham, bo generalnie wszystkie jakoś mi zmarniały...Pewnie z tęsknoty za mną
No i opijamy dziś LIŚCIA MONSTERKI WARIATKI !!!
Wzruszyła mnie tym przywitaniem i nowinką, którą w końcu postanowiła wypuścić z kikutka

Buziaki Kochani!!!!
Marcinie trochę domowych odeszło
Dzięki Pati
Ewuniu ta Kasia z kogla mogla to taka dla mnie zawsze nieogarnięta i płaczliwa była
Asieńko, Krysiu
Jasiu ubawiłaś mnie
Tulap witam w skromnych progach i podziwiam Twą wytrwałość w czytaniu moich wypocin
Ten winobluszcz ma za zadanie szybko mi zakryć miejsce składowania worków z odpadkami moich sąsiadów. Jak będzie się chciał wymknąć spod kontroli, będę ciąć bez litości
Ewciu
Bogdanie no trochę mnie nie było, ale tęskniłam za Wami
Moniczko, Dorotko, ja także kocham ten sport
Pati, pamiętam o Tobie. Nie mogę się narazić na atak rozgniewanej Patusi bo bym cienko zapiszczała hihi.
A oto co zostało z mojego beniaminka,żyworódki, filka ( nie podniosła się szczepka jednak...) alocasii i jednej z opuncji...Niech im kompost lekkim będzie.....


Mój balkon wysechł....WSZYSTKIE pelasie padły.... Wytargałam do worka zwłoki i oto PUSTKI NA BALKONIE MYM

Hoja GG też chyba mnie opuści... Szeflera moja piękna pożółkłymi liśćmi obsypała podłogę, a piękny kolorowy cissus pożółkł listownie dołem....Poobrywałam zdechłe liściory, ale co będzie i co robić????

Hoje i reszta mają się nieźle i dużo nowych listków mają. Calathea i maranty przeżyły - trochę zasuszyły końce liści (zraszania brak było....)

Marcinie - twoje dary najlepiej się mają

Fiołki zabrałam ze sobą, ale jeden listunio puściły
Kłujaki ogólnie dały radę, no i australiska ładnie się puściła

Reszta kwiecia ma się dobrze i mam nadzieję, że je dochucham i dodmucham, bo generalnie wszystkie jakoś mi zmarniały...Pewnie z tęsknoty za mną
No i opijamy dziś LIŚCIA MONSTERKI WARIATKI !!!

Buziaki Kochani!!!!
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
O mój Boże!!!
Ja bym zawału dostał i nie wstał
A ty wyjeżdżasz tak do pracy czy na dzialkę?Sama czy z rodzina?A rodzina przypilnowac nie moze???
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Kasia - no comments
Jak zaczęłam oglądać pierwsze fotki, to stwierdziłam, że najładniejsza fotka to ta z ... praniem na balkonie
Ale potem było już tylko coraz piękniej !!
No to jeszcze duuuuużo Ci śliczności na szczęście zostało, a nawet coś tam zakwitło, fotka tuż przed reo !!
A takie jasne cudne reo ja też już mam
No i rozumiem, że oczywiście "podlewaczowi" grozi grzywna lub kara więzienia w wysokości ...
Jak zaczęłam oglądać pierwsze fotki, to stwierdziłam, że najładniejsza fotka to ta z ... praniem na balkonie
Ale potem było już tylko coraz piękniej !!
No to jeszcze duuuuużo Ci śliczności na szczęście zostało, a nawet coś tam zakwitło, fotka tuż przed reo !!
A takie jasne cudne reo ja też już mam
No i rozumiem, że oczywiście "podlewaczowi" grozi grzywna lub kara więzienia w wysokości ...
Pozdrawiam i zapraszam
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Tulap spokojnie można pozabezpieczac rośliny i wyjeżdżać na urlop, one nie mogą przecież stworzyć z nas więźniów w domku;). Ja też wyjeżdżam na urlopy wiadomo straty zazwyczaj są, coś uschnie coś się przeleje w nadmiarze.
Zawsze kolekcję pomału można odbudować.
Kasiu piękna kolekcja, wiem jak pierwsze listki na monsterce variegatce cieszą

Zawsze kolekcję pomału można odbudować.
Kasiu piękna kolekcja, wiem jak pierwsze listki na monsterce variegatce cieszą
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Byłam bliska zawału Tulapku, uwierz
Na misje jak jadę lub ćwiczenia to Luby zostaje. Ale na wakacje jedziemy razem. A moja rodzina
560 km dalej mieszka... Tak mnie wojsko przydzieliło do jednostki. Tylko sąsiedzi zostają...Jak widać Ci byli dwa razy - pierwszy i ostatni 
Ewciu, już wiem dlaczego podlewacz przestał w pewnym momencie dzwonić. Kara taka tam....Nabijanie na pal, podtapianie... Z tych lżejszych
Pati - święte słowa... Listek mi łzy otarł skutecznie
Ewciu, już wiem dlaczego podlewacz przestał w pewnym momencie dzwonić. Kara taka tam....Nabijanie na pal, podtapianie... Z tych lżejszych
Pati - święte słowa... Listek mi łzy otarł skutecznie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
No toć to koszmar 
- Marcin01988
- 500p

- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Kasiu jak ja się cieszę
Myślałem, że ten eszynantus zakwitnie Ci dopiero na przyszła wiosnę, ale widać spodobało mu się u Ciebie i teraz postanowił zakwitnąć. To jeszcze mała roślinka i ma widzę na razie dwa kwiatuszki, ale w przyszłym roku będzie cały takimi kwiatuszkami obsypany
Fiołki widzę maja się bardzo dobrze jest już pierwszy zwiastun, że świetnie sobie z nimi radzisz ten maluch to dopiero początek. Listki są widać zdrowe i pod ziemią na pewno już "wykluwają" się kolejne maleństwa. Cissus ma się też całkiem dobrze oberwij te suche listki i myślę, że on szybko Ci "odbije" ładnymi nowymi listkami. Tak ogólnie to niewielkie straty
A jaka niespodzianka od monstery, widać stęskniła się za Tobą i takie powitanie Ci sprawiła 
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Ano koszmarek Tulapku, ale nic to...
Marcinie - super, co? Zaskoczył mnie ten kwiatuszek - jakby specjalnie na otarcie łez
Skoro pozytywnie oceniasz moje fiołkowe wysiłki, to będę cierpliwie czekać 
Marcinie - super, co? Zaskoczył mnie ten kwiatuszek - jakby specjalnie na otarcie łez
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
No troszkę roślinek Ci ubyło Kasiu, ale za to reszta zobacz jak świetnie sobie poradziła
Sukulenty masz bardzo ładne
Nagarbia widzę ładnie Ci wyrosła pewnie też wkrótce zakwitnie
Eszynatus Ci zakwitł no i reszta roślin wydaje się w dość dobrej kondycji. Alokazja widzę troszkę podupadła na zdrowiu bo listki opuściła, ale wyratuje się. Dziwi mnie trochę wygląd żyworódki, że sobie nie poradziła, bo przecież to też sukulentowate i powinno przetrwać chociaż już małe tam w doniczce chyba są chętne ja zastąpić
Reo za to fajnie sobie poradziło, przed Twoim wyjazdem z doniczki go nie było widać a teraz je w pełnej okazłości 
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Ty nasze zielone SOS-nie dało się uratować bidaków?Beniaminek podlany , zraszany puszcza nowe listki-można mu w tym pomóc robiąc maleńkie nacięcia ostrym nożem-tam wyjdą nowe listki 
-
Madosia
- 200p

- Posty: 217
- Od: 2 mar 2014, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary/ ok. Wrocławia
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi
Witaj Kasiu
. Super,że już jesteś znowu z nami. Szkoda roślinek ale już nie płacz., Podmuchasz, utulisz i znowu piękne będą
. To co straciłaś bardzo szybko uzupełnisz

Gosia


