Skrzaciuku Tak,moja  psianka postanowiła  się  zreanimować  
 
 
Jakieś  dziwny jest ten  sezon dla  roslin...datury ledwo  zdążyły przed  zimą pokażąc kilka kwiatów  a  zwykle kwitły mi przepięknie ,psianka ledwie  co uratowana itd...
Pokazywałam wiosną Iwonce(frodo1),że nie mam z czego zrobić  sadzonki - to przez  długi czas  był  drapak ,dopiero pod koniec maja (29  dokładnie)  tak  wyglądala
 
Dziś jest  w  zdecydowanie lepszej  formie  ale kwiatów ma niewiele.
 Niewiele bo chcialam,żeby  maksymalnie  dużo urosła,zregenerowala  się, dlatego pozwoliłam jej kosztem kwitnienia  przybrać na urodzie i na  wadze 
 
 
Tak wygląda  aktualnie
 
 
 
Moja  zawsze  stała i stoi  w miejscu bardzo  słonecznym i nie miała problemów  z utrzymaniem koloru  jak i z  zrzucaniem liści,co nie  znaczy,że  i to  się jej nie przytrafi.
Jednak ja podejrzewam,choć nie  znam  wszystkich  szczegółów   Twojej  uprawy,że powodem tego stanu rzeczy może być  zbyt mała  donica  w jakiej  jest uprawiana  
a  w związku z tym niewystarczająca  ilość  składników pokarmowych i wody do utrzymania prawidłowej jej  kondycji.
Jeśli nie ma  szkodników to to może być powodem  jej słabej kondycji i braku tolerancji na  słońce.
Tajemnica  jej  obfitego kwitnienia tkwi w  naszej trosce i odpowiednio  wczesnym uszczykiwaniu jej pędów.
Solanum rantonetti kwitnie na końcach pędów i  trzeba  zadbać by tych pędów  na czas  kwitnienia  było jak najwięcej
czyli uszczykiwać w pierwszej fazie  wzrostu.
Może w nastepnym roku  będzie  lepiej?
Mam taką nadzieję 
 Janku
  
 
Janku  
  szału pomidorowego u mnie nie ma,
ale nie mogę narzekać. Wystarcza jako codzienny  rarytas  do  śniadania.
Liczę ,że jak dojrzeją  czornoje  serdca  to  dopiero wtedy poczuję  smak prawdzowych pomidorów. 
Ale  Janku    doczekałam się  innego  sukcesu...
rozkwitła  wreszcie  jedna  z moich 'upartych małp"  
 
 
 Ewo
Ewo  
 przyznaję  się,że nie pamiętam czy go mam czy w akcie  desperacji go wydalam. Bo był taki moment jakieś 2-3 lata  temu,że pozbywałam się  szeregu roślim.
Na pewno wydalam powojniki bylinowe,tego muszę  sprawdzić.
On nie był  jakąś  rewelacyjną  rośliną,z czasem robił się  dziwnie brzydki,mam na  uwadze  jego liście..
Nie wiem też  co pisałam o normnicach w jego kontekście  ale  sprawdzę o co  szło  
 
 
Aktualnie kwitnie już niewiele  powojników np.Roran  i c.vitalba  ale  i tak  wyglądają  ślicznie...
 
 Małgosiu
Małgosiu mam  wątpliwości czy jesień bęzie  laskawsza..letnie upały  zamieniły się  w  wiecznie mokre- deszczowe  dni.
Trawa po kostki  bo nie ma jak  jej skosić ale przynajmniej jest  czym pooddychać.
Róże  próbują  znowu  zakwitnąć ,oby tylko nie  zrobiło się  zbyt  szybko zbyt  zomno...
Bo  ta jesień jest  dziwnie  bliska...
Wiele  drzew  gubi liście,krzewy przebarwiaja  się już na potęgę.. zarówno  owoce jak i liście...
np. Dławisz 
 
Oj 
Basiu   
   nasza  choroba jest nieuleczalna raczej.... pustoszeją nasze  portfele  ale przybywa  zielska,ż którym jesienią na ogół nie wiadomo co  zrobić  

 gdzie   je upchnąć.
O  ciuchach nawet  nie  wspominam,jestem totalnie  ubogą modnisią 
 
 
Ale  mam za to  nie lada okaz 
 
 
Kwitnąca 
Cassia marilandica   
 
 
 Moniko
Moniko   
  witam Cię  serdecznie w moim  ogórdkowym  wątku.
Bardzo  mi miło,że  podoba Ci się  taki ogródek  jak mój. 
Ścieżki trawnikowe    są  coraz  mniejsze:węższe i krótsze   
 
 
Obawiam sie,że  wkrótce trzeba będzie  przedzierać  się   jeśli  będzie  chciało  się przejść   nimi  dokądkolwiek
ale  lubię  swój ogródek,szczególnie  o poranku fajnie  się go odbiera.
 Bartoszu
Bartoszu 
  pomiodorki mimo braku słońca  dojrzewają i prawie natychmiast  znikają  z krzaków.
Szczególnie duże  zainteresowanie  budzą te  koktailowe.
Są  wspaniałe  w smaku  i  zdrowe   w uprawie,bo podobnie jak  wszędzie  tak i  na mojej mini plantacji pojawiła  się  zaraza ziemniaczana,pędy robią się czarne,gniją,liście  żólkną i odpadają  a owoce  maja plamy,ktore  rozprzestrzeniaja się  w  błyskawicznym tempie. 
Moja pierwsza uprawa pomidorów nie należy  do szczególnie udanych  i owocnych aczkolwiek   podjadamy  trochę  tych rarytasów. 
 
 
 Marysiu
Marysiu  jak sie ochłodzilo to i  ciągle  jest  mokro  i  znowu nie ma jak  wejść  w te rabatki  by popielić  trochę
a po  deszczu wszystko rośnie  błyskawicznie,szczególnie  chwaściska. 
 
 
Marysiu juz jesień 

  zaczynają kwitnąć  chryzantemy... coraz  więćej rozkwita, i choć  sa piękne to są  zapowiedzia  jesieni i końca  sezonu. A to napawa  smutkiem niestety
 
 
Oo
 Pawle witaj... i  bardzo Ci  dziękuję  za  te miłe  słowa.
Ogródek  mam niewielki  ale  ma  już kilka  lat, więc  rzeczywiście  wiele  roślin  osiągnęło  znaczące  rozmiary.
Ja też lubie  dorosłe  rośliny i  zarośnięty ogród.
Fajnie jest,tak  zagadkowo  chwilami.
I Twój będzie   wkrótce  taki,wiesz  jak  szybko  to  następuje?
W oka mgnieniu  
 
 
Geisha  zbiera  się jeszcze  do kwitnienia  
 
A to 
Piano o zadziwiająćym mnie kwitnieniu.
To  druga  jej kiść i po raz  drugi wszystkie  kwiaty  rozkwitły w tym  samym momencie.
Wygląda   zjawiskowo  
 
 
 
 
Kirengeszoma
