Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon cz.1 (2011-2014)

[x-p-o]

To o jakim pomidorze właściwie mówimy ?.

[Alyaa]

Mi się wydawało, że sałatkowy dostał nazwę Hammer, bo jest twardym pomidorkiem. I że to o nim.

[edysqa]

Ahaaaa, to przepraszam za zamieszanie bo mnie to ominęło Nie wiedziałam że to ten sam pomidor

[gosiawil478]

Ja na przetwory polecam fiutka. U mnie jest bardzo plenny, dosłownie oblepiony owocami, odporny bo nawet plamki na liściach nie ma a do tego przewaga suchej masy.

[Dorcinda]

U mnie na pewno zostają:
1. K/75 Kalman x Anna Russian - słodkie bawole serce, owoce niezbyt duże (większość do 200g), krzaki wyglądają jak ostatnie nieszczęście, ale nie o krzaki tu chodzi, skórka cienka, mało galarety lekka, żółta piętka - mój nr 1. Wada szybko kończą owocowanie (zostało mi jeszcze z 5 owoców na 5 krzakach). Odmiana już się prawie ustaliła, chociaż mam 1 krzak, na którym prawie nie widać niedoborów, piętki tez prawie nie ma, zbiorę z niego nasiona osobno i dokonam dokładnej analizy za rok.
2. K/113 Kalman x Dyno - nr 1 na przeciery, na surowo też do zjedzenia, ale przy szypułce zdarzają się puste przestrzenie, niektóre w smaku trochę wodniste. Samokończący, dość wiotki, w tym roku ograniczyłam je do 4-5 pędów i wyszły większe owoce. Krzyżówka jeszcze w trakcie selekcji, bo do końca nie mogę zdecydować się, która wersja mi najbardziej pasuje, oprócz smaku różnią się plennością i wysokością krzaków (0,5-1,3m) poniżej zdjęcia z ubiegłego roku


3. Megagroniasty - tez mam w kilku wersjach.
4. K/17 truskawkowy x Purple Russian
przedstawiłam go tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=14
W tym roku miałam go 3 rodzaje:
sopelki - wrażliwe na na suchą zgniliznę wierzchołkową, chyba odpuszczę sobie w przyszłym sezonie;
śliweczko gruszeczki wielkości piłki pingpongowej, trochę zielone przy szypułce, ale ok.
małe kuleczki- 1-2cm średnicy mocno słodkie dobrze wybarwione.

Poza powyższymi popróbuję jeszcze z:
K/56 Cherokee Purple x mal. kulisty,
bo są bardzo smaczne, ale nie mogę trafić na krzak który by mi w pełni odpowiadał: jeden miał np 4 owoce po 400 g na jednym gronie i zakończył swój żywot (kwiatków było w gronie dobrze ponad 20, ale je usunęłam), inny pęka przy szypułce, jeszcze innego łapie szara pleśń, a jak już mi się podoba, to okazuje się, że ma owoce bez galarety i tym samym bez nasion.
K/39 Albenga x Beeforange,
wysiane w 2010 jakoś mi umknęły (pewnie zostały NN), w tym roku wysiałam ostatnie kilka nasion od Kozuli i wzeszło tylko jedno. Krzak mnie zaskoczył, bo owocował jako jeden z pierwszych, owoce ładne duże i kształtne, pomarańczowoczerwone, krzak bardzo wysoki do teraz kwitnie i wiąże chociaż smakiem nie powala, zobaczę co pokaże za rok.

[Geniodekt]

A ja właśnie bardzo lubię tę jak to określiliście "galaretę", fachowo to są gniazda nasienne Są soczyste, słodkie i lekko kwaskowate, za to nie odpowiadają mi bardzo mięsiste, wręcz "mączyste" odmiany.

[annika]

A u mnie zostają na zawsze
K/142
K/152
K/136
K/36
Magagron (rośnie pod chmurką bez oprysków chem. i jak dotąd sporadyczne plamy na liściach i jednej łodydze... cudo, nie pomidor)
Florida Pink
Ananas Noir
Brutus
Ruski Rozmiar
Jabłonka Rosji (za mega-plenność)
Russian Orange (za smak )
Tołstoj
San Marzano
Korale Morango.

Pragnę jeszcze K/141, K/149, K/156 i Cornabela.
Teraz tylko muszę ogarnąć kwestię zbierania nasion

[radekt]

Ja w tym roku po raz pierwszy miałem( wróć) mam pomidory. Po lekturze tego forum zakupiłem w sklepie internetowym Opal Essence. Niestety nasiona były pomieszane i 14 krzaków było podobnych (różowe) a jeden krzak miał owoce jakby pomarańczowe. Na pewno to nie był Opal Essence bo te podobno są malinowe. Jednak będę z niego pozyskiwał nasiona bo bardzo obficie owocuje (jedno z gron ma tak na oko ze 4 kg - 13 owoców, a następne grona rosną równie licznie, a pierwsze 3 grona już zjedzone, w sumie ma 12 gron i ogłowiony już ), odporny na choroby (pryskałem tylko w czerwcu skrzypem i w tym tygodniu HT) bo nie ma na nim nawet plamki ZZ, no i w smaku najlepszy bo te Opal Essence to dla mnie bez rewelacji.

[noka]

Mam Opal Essence i jestem zadowolony z tej odmiany.
U mnie praktycznie najbardzej odporny na choroby.
Wadą jest trochę zbyt póżne dojrzewanie.
Z pewnością jest wiele innych lepszych odmian ale u mnie Opal ma stałe miejsce na działce.

[BobejGS]

U mnie pozostaje na pewno Ispolin Pomidorki duże i jak dla mnie smakowo rewelacja Dodatkowo pomidorki w gronach pokaźne, po 5-6 w gronie o prawie identycznym kształcie Ot takim

[Ika2008]

W pełni podzielam Twoje zdanie nt. Ispolina. U mnie też zostaje na przyszły sezon.

[Aimee]

Ispolin jest u mnie na stałe,a moje odkrycie tego roku to Catwell (żółty) i Czarne Serce -Rosjanin od termic88. Pycha!
Ponadto 37 kozuli, Bołłoto i Brandywine Cowlick. A to nie koniec próbowania .
Smakiem,plennością oraz mocnym krzaczkiem również Czekolada-jeszcze sobie przypominam.O i Black from Tula też jest warta grzechu.
I na koniec "nieśmiertelny" Kalman.

PS: Zapomniałam o Bull's Heart . Za smak. Chociaż krzaczek mnie kosztował trochę nerwów.

[BobejGS]

Kolejny smaczek, który u mnie zostaje, to pomidor brad's black heart
Zaraz zabieram się za wybieranie nasion z tych dwóch o kształcie serca, ten o odmiennym kształcie na jutro do śniadania

[whitedame]

Zazdroszczę Ci Błażeju. Mam tylko 1 krzaczek Bradsa ale on jeszcze się nawet nie zapalił. A tak czekam na jego owoce.

[monisia22]

Ispolin naprawdę jest super ,mi cześć zaraza zmogła.

-- 31 sie 2014, o 08:56 --

Brutusy też mogą być, no i malinowy.