
Kawałek szczęścia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42358
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kawałek szczęścia
Tak mi wygląda! bo ja to lubię stare kościoły...muszę ją namierzyć
mam znalazłam!

Re: Kawałek szczęścia
Marysiu to Ty musisz do Radoszyc przyjechać
Parafia w czerwcu tego roku obchodziła 650 lecie swojego istnienia 


Pozdrawiam Amelia
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kawałek szczęścia
Asiu śliczne astry czy siałaś prosto do gruntu?
ładny kościół ja tez lubię stare kościoły
ładny kościół ja tez lubię stare kościoły

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42358
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kawałek szczęścia
Amelko może kiedyśAmeliaL pisze:Marysiu to Ty musisz do Radoszyc przyjechaćParafia w czerwcu tego roku obchodziła 650 lecie swojego istnienia


- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Kawałek szczęścia
Asiu, kolekcję ziół masz imponującą, jestem ich fanką. Werbenę cytrynową mam pierwszy rok, zresztą nie cały, w doniczce raczej kiepsko mi rosła, na rabacie ruszyła z miejsca, martwię się jak zimę przetrwa, u mnie ciasne parapety, też myślę o sadzonkach i jutro zamierzam się do nich przybrać. Rozmaryn z siewu próbowałam i nawet kilku sadzonek się dochowałam,ale z nadmiaru kłopotów jakoś je zaniedbałam i zmarniały. Został mi jeden, płożący, długo stał w miejscu. Namoczyłam trochę węgla drzewnego w naturalnym nawozie ( tydzień się moczył) wsypałam sporą warstwę do doniczki i się rozbujała, przycinam teraz systematycznie, dość mocno, rośnie aż miło. No i ziemia musi być zasadowa.
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kawałek szczęścia
Marysiu, Amelko moja bazylika obchodziła trzy lata temu 300 lecie, a parafia w czerwcu 600-lecie. Pisałam na Wyspie o imprezie na początku wakacji. Impreza z wielką pompą, bo jeszcze 25 lat kapłaństwa proboszcza.
Teraz to już nie jest moja parafia po przeprowadzce, ale sentyment do niej mam ciągle i jakoś nie mogę przestawić się na nowy kościół. W środku też przyciąga uwagę (lustro Twardowskiego i obrazy Michała Anioła Palloniego).
Misiu astry siałam w pudełeczka, później robiłam rozsady i z tej zabawy mam takie łany
. Miejscu już nie było na kwiaty, a pudełek ciągle przybywało
.
Danusiu, witam serdecznie. Też się zastanawiam, czy moje ziółka przetrwają zimę. Teraz tak się porozrastały, że byłoby szkoda. Mam duży parapet w kuchni, właśnie na zioła i będę próbować je przechować. Rozmaryn kupiłam w markecie. Siedzi w ziemi, ale słabo przyrasta. Nie wiem, co mu nie pasuje. Poluję jeszcze na kilka ziółek, ale to chyba na wiosnę, bo teraz już nie zdążą się zaaklimatyzować, a na pewno nie będzie z nich pożytku.
Dziś deszcz przestał padać, słońce wyszło za chmur. eM. w domu, więc szpadel w garść i robimy kolejne rabatki w miejscach, gdzie nie dotrą panowie od ocieplenia domu.
Pozdrawiam i miłego dnia
.
Teraz to już nie jest moja parafia po przeprowadzce, ale sentyment do niej mam ciągle i jakoś nie mogę przestawić się na nowy kościół. W środku też przyciąga uwagę (lustro Twardowskiego i obrazy Michała Anioła Palloniego).
Misiu astry siałam w pudełeczka, później robiłam rozsady i z tej zabawy mam takie łany


Danusiu, witam serdecznie. Też się zastanawiam, czy moje ziółka przetrwają zimę. Teraz tak się porozrastały, że byłoby szkoda. Mam duży parapet w kuchni, właśnie na zioła i będę próbować je przechować. Rozmaryn kupiłam w markecie. Siedzi w ziemi, ale słabo przyrasta. Nie wiem, co mu nie pasuje. Poluję jeszcze na kilka ziółek, ale to chyba na wiosnę, bo teraz już nie zdążą się zaaklimatyzować, a na pewno nie będzie z nich pożytku.
Dziś deszcz przestał padać, słońce wyszło za chmur. eM. w domu, więc szpadel w garść i robimy kolejne rabatki w miejscach, gdzie nie dotrą panowie od ocieplenia domu.
Pozdrawiam i miłego dnia

Re: Kawałek szczęścia
Rozmaryn tak ma, nie przejmuj się. U mnie w pierwszym roku w gruncie z lekka przysychał, potem zimą w doniczce już wcale nie z lekka, tylko całkiem nieźle przysychał. Wiosną część uschła, ale z korzenia nowe odbiło i ładnie rośnie cały sezon. Z tym rozmarynem to wkoło mam przeboje, ale ciągle jeszcze jest. W tym roku sztuk już dwa. Podziwiam chęć pracy dzisiaj w ogrodzie. Nie wiem jak u Was, ale u nas wieje strasznie i zimno, że ani myślę wychylać nos. Choć słonko owszem świeci.
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kawałek szczęścia
Anita u nas też strasznie wieje i zimno
. Pisząc "my" miałam na myśli swojego eMa
. Dziś właśnie zaczął urlop no i muszę go wykorzystać. Jemu zimno nie przeszkadza. Ja zaraz do pracy uciekam (pierwsza rada), więc tylko wydam dyspozycje 



- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42358
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kawałek szczęścia
Asiu ale rozmaryn na zimę weź do domu, ja w ogóle mam na parapecie a w tym roku odmłodziłam bo go mocno tniemy i krzew się zrobił i młody jest na parapecie a stary na tarasie. Jakich ziół szukasz? Tak pisałaś o uroczystościach
przypominam sobie i powiem Ci że ja też do niedawna święciłam w Krakowie w starej parafii, bo tam co pół godziny święcą a na wsi dwa rzuty do 10 i koniec 


- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kawałek szczęścia
Marysiu, różnych ziółek szukam. Znalazłam stronę z ofertą, gdzie są różne ciekawostki i będę systematycznie powiększać swoją kolekcję. Zobaczymy, ile przetrwa zimę. Niektóre trzeba będzie zabrać do domu. Inne przesadzić w nowe miejsce. Na razie jednak pogoda nie sprzyja żadnym pracom. Dziś znów od rana pada deszcz i nic się nie da zrobić.
- kris11
- 200p
- Posty: 310
- Od: 28 lut 2012, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok/Warszawy
Re: Kawałek szczęścia
Oooo "mój" ryneczek w drodze na działkę i sobotnie zakupycyganka77 pisze:Piotrze, bardzo dziękuję za podpowiedź. Owoce zaczynają żółknąć, ale jeszcze troszkę im potrzeba.
Aguś, też już zaczynają łapać choroby, ale widać, że dzielnie się trzymają. W tym roku jest rzeczywiście dużo pomidorków, co mnie bardzo cieszy.
Jadziu, dzięki za podpowiedź w sprawie chryzantem, czyli czekam do wiosny.
Dziś cały dzień pada, zrobiło się zimno i jesiennie. Wczoraj zdążyłam zrobić kilka zdjęć. Kwitną już astry, ale w tym roku wyjątkowo pięknie wyglądają i kwitną jak szalone. Zakwitły też canny (po raz pierwszy w moim ogrodzie), dalie z siewu i z karp, cynie, słoneczniki.
I kilka zdjęć z mojej wczorajszej wycieczki rowerowej po najbliższej okolicy. Może ktoś rozpozna, był tutaj przejazdem lub na dłużej
i oczywiście zapraszam w moje okolice
.
Pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze lata, żebyśmy jeszcze pocieszyli się kolorami w naszych ogrodach.

a woda to nad zalewem? dawno nie bylam... wolę Liwiec za Węgrowem, mam swoje plażowisko

pieknie astry Ci urosły ja nie siałam w tym roku, w zeszłym mi uschły więc dałam sobie spokój....
Pozdrawiam- Marzena
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kawałek szczęścia
No czekałam Marzenko, że się odezwiesz
i poznasz "nasz" ryneczek
.
Woda to oczywiście, że zalew
. Teraz w użyciu, ale ja tylko popatrzyłam na niego z roweru. Nie pływam, więc nie chodzę.


Woda to oczywiście, że zalew

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawałek szczęścia
Asiu i ja nie pływam a i tak podziwiam 

- kris11
- 200p
- Posty: 310
- Od: 28 lut 2012, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok/Warszawy
Re: Kawałek szczęścia
A ja lubię pływać i cały upalny lipiec prawie codziennie pływałam w Liwcu, zaglądam Asiu tylko się nie odzywam
jakoś po całym tym zamieszaniu wątkowym ucichło i opustaszało.....

jakoś po całym tym zamieszaniu wątkowym ucichło i opustaszało.....
Pozdrawiam- Marzena