A powiedz mi proszę na ostatnim zdjęciu taka wysoka zielona trawa w paseczki to co to jest?
Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewciu super ścieżka
Że też u mnie tak mało kamieni
A powiedz mi proszę na ostatnim zdjęciu taka wysoka zielona trawa w paseczki to co to jest?
A powiedz mi proszę na ostatnim zdjęciu taka wysoka zielona trawa w paseczki to co to jest?
Pozdrawiam Amelia
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Amelia, to jest miskant "Zebrinus".
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewo Przeglądając Twój wątek przypomniałem sobie, że niedawno wykopałem szkarłatkę o wielkim korzeniu i komuś dałem...tylko nie pamiętam komu
A czy myślałaś, żeby przełamać zieleń na ścianie lasu kilkoma wysokimi roślinami o kolorowych liściach, np żółtolistne drzewa?
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewo, Vanilla Fraise to może być ta hortensja na pierwszym planie. Ta nad którą się zastanawiałaś na pewno nią nie jest (domyślam się, że to ta w głębi). Mi też najbardziej przypomina Pinky Winky.
A co do Helios, to jako, że sugestywna jestem to poszłam za reklamą. I co
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Się tłumaczę. Wątek mam zamknięty, bo życie mi dokopało i w tym roku ogród zamieniłam na szpitalne łóżko. Tym razem mam możliwość skorzystania z internetu i jest mi trochę przyjemniej.
Ewuniu, kolejna osoba potwierdza, że to Pinky Winky. Porównywałam ją z moimi innymi i nic tak nie pasuje jak właśnie ona.
Masz może różę Sangerhauser Jubilaumrose? Ostatnio mocno wpadła mi w oko.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Przykro mi Helenko, z takiego obrotu sprawy
. Mam nadzieję, że idzie ku dobremu i będziesz mogła jak najszybciej wrócić do zdrowia i pasji ogrodowych
. A tymczasem obejrzę zdjęcia z poprzedniego sezonu
.
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Piękna ta fotka z hortensjami i trawami
a Zebrinus to olbrzym i żurawka malownicza. 
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- Margolcia_K
- 200p

- Posty: 206
- Od: 27 kwie 2014, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie, nad Wartą w lesie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Och, Ewo! Bardzo mi sie spodobała Twoja ścieżka.
Obramowałaś ją cegłami czy czymś innym? Też bym taką kiedyś chciała mieć, ale u mnie kamulców nie ma . A na kupno łupka to małż wyda mi na pewno ścisły zakaz.
I też tak jak Ty powykopywałam mnóstwo maleńkich cebulek przy organizowaniu rabatki pod płotem. Nie mam pojęcia co to takiego. Mam nadzieję, że ewentualnie szafirki lub cebulice. Boję sie tylko czy to nie śniedki przypadkiem, bo one lubią sie panoszyć. Ale posadzę je w kupie i zobaczę. W razie czego wykopię i wywalę.
Obramowałaś ją cegłami czy czymś innym? Też bym taką kiedyś chciała mieć, ale u mnie kamulców nie ma . A na kupno łupka to małż wyda mi na pewno ścisły zakaz.
I też tak jak Ty powykopywałam mnóstwo maleńkich cebulek przy organizowaniu rabatki pod płotem. Nie mam pojęcia co to takiego. Mam nadzieję, że ewentualnie szafirki lub cebulice. Boję sie tylko czy to nie śniedki przypadkiem, bo one lubią sie panoszyć. Ale posadzę je w kupie i zobaczę. W razie czego wykopię i wywalę.
Wiejski dom Margolci - na stare lata zaczynam od podstaw!
Wynajmowane ogrody Margolci
Pozdrawiam - Margolcia
Wynajmowane ogrody Margolci
Pozdrawiam - Margolcia
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Jak dobrze mieć takich solidnych czytaczy, którzy odwiedzają ten ogród również podczas nieobecności właścicielki
Dopadła mnie już praca i przez cały tydzień byłam nieobecna w ogrodzie nie tylko duchem, ale też i ciałem...co przełożyło się też na nieobecność na forum...
Michał - dzięki za pomysł co do kolorowych drzewek na tle lasu, zresztą rośnie tam jeden czerwony dąb i jeden klonik. A Twoje informacje o szkarłatce
no cóż - zobaczymy, nie doceniałam jakos tego, że może przybrać takie solidne rozmiary...
Helenko - nie, nie mam Sangerhauser Jubilaumrose; muszę ją koniecznie obejrzeć, skoro zachwalasz
A co do Mojej hortensji...no faktycznie podobna do Pinky Winky, ale na pewno takiej nie kupowałam...czyżby pomyłka? Co zresztą wcale mnie nie martwi
Edyta, ta pierwsza hortensja to na pewno jest Silver Dollar - tu mi się nie zgubiła karteczka
Stasiu, no bardzo mi ostatnio przypadły do serca takie zestawienia trawa-żurawki-hortensje; zresztą w tej kompozycji masz też swój udział
Reniu - mam i ja mikruski, ale tych nie fotografowałam
Małgosiu - ścieżka jest rzeczywiście obramowana cegłami, ale to są takie cegły-odpady z pobliskiej cegielni; pierwszą partię dostaliśmy za darmo, a drugą dosłownie za jakieś grosze. To były cegły takie przepalone, resztą tylko dzięki temu nadają się na ścieżkę, bo takie zwykłe cegły szybko rozsypałyby się w ziemi. Ten piaskowiec na ścieżkę też zresztą stamtąd pochodzi, ...i też nas nie kosztował...leżą tam tego podobno całe stosy, jest wydobywany przy okazji kopania gliny.
Teraz niestety surowiec się już skończył i M wybiera się ponownie...mam nadzieję, ze zdąży to uczynić przed zima
Może i Wy macie gdzieś w pobliżu jakąś cegielnię?
No a teraz idę w plener
Pierwsze zadanie - zerwać maliny i nastawić na nalewkę 
Dopadła mnie już praca i przez cały tydzień byłam nieobecna w ogrodzie nie tylko duchem, ale też i ciałem...co przełożyło się też na nieobecność na forum...
Michał - dzięki za pomysł co do kolorowych drzewek na tle lasu, zresztą rośnie tam jeden czerwony dąb i jeden klonik. A Twoje informacje o szkarłatce
Helenko - nie, nie mam Sangerhauser Jubilaumrose; muszę ją koniecznie obejrzeć, skoro zachwalasz
Edyta, ta pierwsza hortensja to na pewno jest Silver Dollar - tu mi się nie zgubiła karteczka
Stasiu, no bardzo mi ostatnio przypadły do serca takie zestawienia trawa-żurawki-hortensje; zresztą w tej kompozycji masz też swój udział
Reniu - mam i ja mikruski, ale tych nie fotografowałam
Małgosiu - ścieżka jest rzeczywiście obramowana cegłami, ale to są takie cegły-odpady z pobliskiej cegielni; pierwszą partię dostaliśmy za darmo, a drugą dosłownie za jakieś grosze. To były cegły takie przepalone, resztą tylko dzięki temu nadają się na ścieżkę, bo takie zwykłe cegły szybko rozsypałyby się w ziemi. Ten piaskowiec na ścieżkę też zresztą stamtąd pochodzi, ...i też nas nie kosztował...leżą tam tego podobno całe stosy, jest wydobywany przy okazji kopania gliny.
Teraz niestety surowiec się już skończył i M wybiera się ponownie...mam nadzieję, ze zdąży to uczynić przed zima
No a teraz idę w plener
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewo, to nie wiem, która jest Vanillą, ale nie tamta na zdjęciach
. Silver Dollar jest trochę podobny do Vanilki, więc zapewne karteczka się nie myli
.
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
No dobra, przeczytałam całość ( w sumie , dobrze, że lato się kończy - więcej czasu na net, zagląda się do zaprzyjaźnionych ogrodów
).
Podoba mi się wszystko
Przemiany, oczko, róże (Stadt Rom skradła moje serce - lubię okrywowe chociaż miejsca na nie brak), skalniak z ostem, i chortusie
.
Pięknieje Wam ta ostoja spokoju, pięknieje w oczach.
Podoba mi się wszystko
Przemiany, oczko, róże (Stadt Rom skradła moje serce - lubię okrywowe chociaż miejsca na nie brak), skalniak z ostem, i chortusie
Pięknieje Wam ta ostoja spokoju, pięknieje w oczach.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewuniu! Ale poza mikruskami masz co fotografować, bo roślinki piękne!
Ja zakupiłam dwie hortensje, ale młode jeszcze i mam kilka ,,patyczkowych" mikrusków. Muszę się dobrze nimi opiekować, bo widzę, że warto.
Ja zakupiłam dwie hortensje, ale młode jeszcze i mam kilka ,,patyczkowych" mikrusków. Muszę się dobrze nimi opiekować, bo widzę, że warto.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Zabrałam się wczoraj za porządkowanie tej oto rabaty:

To jest - jak widać - taki jakby półwysep; rabata powstała w pośpiechu w ubiegłym roku, kiedy musiałam kolejny raz przesadzić 3 krzewy Star Profusion, które rozrastały się nieprawdopodobnie i wymyśliłam, że po prostu posadzę je w środku i otoczę lawendą. Z grubsza tak też zrobiłam, chociaż nie do końca - jak widać - no i właśnie wczoraj rabatę nieco powiększyłam i dokonałam dzieła
Wiązało się to z wyekspediowaniem sześciu krzaczków lawendy z innego miejsca ( a potem jeszcze uporządkowaniem tego innego miejsca), tak więc skończyłam już o zmroku...w związku z tym nie ma zdjęcia finalnego, choć i tak - prawdę mówiąc - efekty nie są jakoś szczególnie spektakularne, bo nowa lawenda na razie egzystuje w postaci mocno przyciętych drapaczków, gdzie niewiele zielonego.
Star Profusion aktualnie kwitnie dość mizernie, ale za to...jakie to piękne kwiatki, prawda?

A dzisiaj niestety pochmurno...nie wiadomo, co się wyklaruje i w związku z tym plany ogródkowe na razie w powijakach
Edytko - a więc ta hortensja chyba pozostanie tajemnicą
Mariola , dziękuję Ci, dobra kobieto, za życzliwe słowa i cierpliwość przeczytania wszystkiego:) A Stadt Rom powinnam przesadzić, bo inaczej okryje mi cała rabatę
ona wyraźnie potrzebuje całkiem osobnego miejsca.
Renata - hortensje na pewno warto mieć! Ja zainfekowałam się nimi ze 3 lata temu; przedtem miałam tylko 2 ogrodowe odziedziczone po poprzedniej właścicielce...teraz widzę, ze zaczynają mi pasować wszędzie
i dosadzam wciąż nowe - właśnie zamówiłam 4 kolejne, tym razem małe sadzonki, więc trochę poczekam na efekty.

To jest - jak widać - taki jakby półwysep; rabata powstała w pośpiechu w ubiegłym roku, kiedy musiałam kolejny raz przesadzić 3 krzewy Star Profusion, które rozrastały się nieprawdopodobnie i wymyśliłam, że po prostu posadzę je w środku i otoczę lawendą. Z grubsza tak też zrobiłam, chociaż nie do końca - jak widać - no i właśnie wczoraj rabatę nieco powiększyłam i dokonałam dzieła
Star Profusion aktualnie kwitnie dość mizernie, ale za to...jakie to piękne kwiatki, prawda?

A dzisiaj niestety pochmurno...nie wiadomo, co się wyklaruje i w związku z tym plany ogródkowe na razie w powijakach
Edytko - a więc ta hortensja chyba pozostanie tajemnicą
Mariola , dziękuję Ci, dobra kobieto, za życzliwe słowa i cierpliwość przeczytania wszystkiego:) A Stadt Rom powinnam przesadzić, bo inaczej okryje mi cała rabatę
Renata - hortensje na pewno warto mieć! Ja zainfekowałam się nimi ze 3 lata temu; przedtem miałam tylko 2 ogrodowe odziedziczone po poprzedniej właścicielce...teraz widzę, ze zaczynają mi pasować wszędzie
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
A ja się ogrodowych muszę pozbyć (nawet jedną już wydałam), bo u mnie jest zimno i przemarzają - więc nie kwitną...
Za to bukietowe zachwyciły mnie szalenie i sporo się ich u mnie zmieści...
Za to bukietowe zachwyciły mnie szalenie i sporo się ich u mnie zmieści...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja



