Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
mroovka
100p
100p
Posty: 107
Od: 10 kwie 2014, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Przesyłam kilka zdjęć z moimi pomidorkami, które są dzięki Wam - forumowicze :) W tym roku zaczęłam przygodę z uprawą, a wiedzę czerpałam tylko z forum. Pomidorów zatrzęsienie z czego bardzo się cieszę. Chorób poważniejszych nie było. Pryskane 2x curzate (oraz OW i HT). Większość liści jakiś czas temu dopadła brunatna plamistość, ale nie ma wpływu na owoce, więc nie walczę. Kilka wilków wsadziłam do gruntu obok tunelu, z czego również będą plony, a i koktajlowe w donicach maja się dobrze.

Jeszcze raz DZIĘKUJĘ Wam :D :wit
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ola
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Ola przepiękne! Gratuluję ;:63
ilka_ka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 21 mar 2014, o 13:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Witam,
dawno tu nie zaglądałam bo innych obowiązków dużo (40 tydzień ciąży...) ale spieszę pokazać moje Brutusy :) to moje pierwsze pomidory wyhodowane od nasionka. Cała moja wiedza o pomidorach pochodzi z tego forum.. średnio Brutusy ważą ok 400g, ten jest rekordzistą :) do tego są pyszne, aromatyczne, mają miękką skórkę, nasion prawie zero.. pychota. Cała rodzina akcję "pomidory" zaliczyła do sukcesów :)
mam też Krakusy, również bardzo dobre, ale malinowy - to malinowy :)

Obrazek
Ilona.
To mój pierwszy rok przygody z pomidorami, od nasionka..
woj. łódzkie
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Gratulacje! Moj sezon pomidorowy stracony choc pierwszy pomidor miał 430g i byłam b dumna:), ale Twój jest extra! Łatwego porodu życzę!
t271828
50p
50p
Posty: 83
Od: 14 maja 2012, o 08:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

To i ja się pochwalę moim brutusem - 1565g, dla porównania na zdjęciu zapalniczka Obrazek
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

A mi szara załatwiła wszystko w szklarni... Sezon mozna zakończyć... OW HT cotygodniowe nie dało nic....
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Szara pleśń załatwiła Ci wszystkie krzaki ?.

Nieprawdopodobne.
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Totalnie bez wyjątku wszystkie chlip chlip na niektórych krzakach jeszcze dojrzewają owoce ale na niektórych owocuje już też gniją .
Na tarasie w wiadrach po deszczach zz ale bardziej te późniejsze krzaki mniej opryskiwane ale nie myslalam, że w szklarni regularnie opryskiwane podczas deszczu więc ogólnej wilgoci tak się stanie. Myślę, że zaczęło się od tego, że pod otwartym oknem zmokły dwa krzaki zaczęły im liście gnić i zaraziła po kolei resztę. Najdłużej trzymały się krzaki najwcześniej więc najczęściej opryskiwane ale i tak padły, do końca dostały HT.
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Tak naprawdę nie wiem czy to szara( po liściach tak myślałam porównując z netem...) czy zz bo łodygi mają ciemnobrazowe plamy. Nieważne co, krzaki skoszone.
t271828
50p
50p
Posty: 83
Od: 14 maja 2012, o 08:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

jondi pisze:A mi szara załatwiła wszystko w szklarni... Sezon mozna zakończyć... OW HT cotygodniowe nie dało nic....
A nie była to czasem alternarioza? ZTCW w tym roku ostro szaleje
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

ZZ - ona tak niszczy. Liście schną, zmiany na owocach - jak gnicie, brązowe plamy na łodygach. Wszystko trwa bardzo krótko.

Ja miałam szarą rok temu w gruncie. Za gęsto rosły, dużo słońca i się poczuły jak w szklarni. A owoce wyrzuciłam na sztuki - przewietrzyłam, oprysk i ładnie poszło.

PS. Masz może zdjęcia? I jak pogoda? Nie było mokro i chłodno (np w nocy)?
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Mam problemy z kompi więc nie mogę wstawić zdjęć ale mozliwe że zz bo jak piszesz szybko poszło. Do końca lipca non stop upał bez deszczu i na początku sierpnia deszcze, wilgoć i bardzo zimno zwłaszcza w nocy do 7 st. Ha w sumie jak teraz liczę to ok 10 dni i po ptakach.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

ZZ się trochę rozwija bezobjawowo, potem kilka dni potrafi zniszczyć całość. Zwłaszcza jak są zmiany na łodygach. Jak są warunki to nie zależy czy folia czy grunt czy balkon - wejdzie.
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Co roku zz mi załatwiała pomidory w gruncie więc kupiłam szklarnię(cena złota ) i posadzone w wiadrach na tarasie i w szklarni fiuuu a w donicach przed domem na ścianie południowej narażone na deszcz są ok. Zamiast szklarni trzeba było wiecej donic ozdobnych kupić.... W tym roku zaparłam się bez chemi ale nie wiem czy w przyszłym roku się nie zdecyduję.
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Ja w tym roku póki co bez chemii :) Zrobiłam tylko na początku 3 lub 4 opryski octanem. Przez ostatnie dwa lata zz już u mnie gościła...
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”