dziękuję , a jakoś tak smutno na duszy , żal lata , kolorów , czasu
Mój ogród wśród łąk cz.2
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Marysiu
dziękuję , a jakoś tak smutno na duszy , żal lata , kolorów , czasu
dziękuję , a jakoś tak smutno na duszy , żal lata , kolorów , czasu
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Moniko wrócą przyrzekam Ci 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Sprzątam, sprzatam i końca nie widać. Remont skończony, a te drobne kosmetyczne zabiegi są najbardziej pracochłonne.
Pogoda sprzyja, jest przyjemnie.
Aniu Sweety - dziękuję za dobre słowo, ale kamienie będą do czasu jak rabata będzie się powiększała.
Marysiu - Nici z leżakowania. Cały dzień był spędzony na pracy, ale przyjemnie było. Zresztą, pogoda o dziwo nie sprzyjała leżakowaniu. Przynajmniej nadrobiłam zaległości w moim gospodarstwie.
Aniu - Anym - Róże powtarzają kwitnienie, ale kilka z nich zachorowało na czarną plamistość i są gołe po opryskach.Reszta o dziwo nie złapała tego świństwa, i ma się dobrze.Kamienie są tymczasowo....na kilka lat aż rabata hosowo - żurawkowa zbliży się do linii z polbrukiem.
Amelia - Te kamienie własnymi ręcami nosiłam ( no dobra, woziłam w taczce) z okolicznych pól. Przydały się. Chociaż mam inną koncepcję. Na razie muszą być.
Iza - Witaj, rzeczywiście 100 lat kochana. Patyczki się przyjęły, a przynajmniej wiekszość z nich. Mam plany na ich wkopanie już na miejscee docelowe, bo aura sprzyja. Do tej pory szpadla nie szło wbić w ziemię.
Marysiu - Tojeść orszelinowa jest śliczna. Przypomina mi moje ulubione przetaczniki, które juz powoli przekwitają.
Aniu - Anabuko - Dziękuję za słowa uznania, zwłaszcza że u Ciebie widziałam super fajną hościaną rabatę.
Celinko - Dziękuję. Pepsi dochodzi do siebie, ale mamy od rana zmartwienie z Miką. Nigdzie jej nie ma
Szukałam, wołałam i nic. To do niej nie podobne.
Monia - A co to za smutaski? Proszę mi tu zaraz się otrząsnąć, bo każda pora roku jest fajna. A w ogrodzie zawsze jest co robić i podziwiać. Oczywiście Cię przytulam, ale nie przyjmuję do wiadomości, ze jakąś dezercję tu będziesz uprawiała. Zaraz idę do Ciebie i oczekuję fotek z Twojego pięknego ogrodu.
Miłego wekendu wszystkim życzę.
Pogoda sprzyja, jest przyjemnie.
Aniu Sweety - dziękuję za dobre słowo, ale kamienie będą do czasu jak rabata będzie się powiększała.
Marysiu - Nici z leżakowania. Cały dzień był spędzony na pracy, ale przyjemnie było. Zresztą, pogoda o dziwo nie sprzyjała leżakowaniu. Przynajmniej nadrobiłam zaległości w moim gospodarstwie.
Aniu - Anym - Róże powtarzają kwitnienie, ale kilka z nich zachorowało na czarną plamistość i są gołe po opryskach.Reszta o dziwo nie złapała tego świństwa, i ma się dobrze.Kamienie są tymczasowo....na kilka lat aż rabata hosowo - żurawkowa zbliży się do linii z polbrukiem.
Amelia - Te kamienie własnymi ręcami nosiłam ( no dobra, woziłam w taczce) z okolicznych pól. Przydały się. Chociaż mam inną koncepcję. Na razie muszą być.
Iza - Witaj, rzeczywiście 100 lat kochana. Patyczki się przyjęły, a przynajmniej wiekszość z nich. Mam plany na ich wkopanie już na miejscee docelowe, bo aura sprzyja. Do tej pory szpadla nie szło wbić w ziemię.
Marysiu - Tojeść orszelinowa jest śliczna. Przypomina mi moje ulubione przetaczniki, które juz powoli przekwitają.
Aniu - Anabuko - Dziękuję za słowa uznania, zwłaszcza że u Ciebie widziałam super fajną hościaną rabatę.
Celinko - Dziękuję. Pepsi dochodzi do siebie, ale mamy od rana zmartwienie z Miką. Nigdzie jej nie ma
Monia - A co to za smutaski? Proszę mi tu zaraz się otrząsnąć, bo każda pora roku jest fajna. A w ogrodzie zawsze jest co robić i podziwiać. Oczywiście Cię przytulam, ale nie przyjmuję do wiadomości, ze jakąś dezercję tu będziesz uprawiała. Zaraz idę do Ciebie i oczekuję fotek z Twojego pięknego ogrodu.
Miłego wekendu wszystkim życzę.
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Jestem i ja podziwiam Twoje gospodarstwo, piękne róże powtarzają kwitnienie, za cyniami ja nie przepadam ale u Ciebie rzeczywiście pięknie się prezentują. Miałaś suszę? u mnie jakoś nie odczułam tego, przeszło kilka burz w ciągu ostatnich dwóch tygodni, wichura, grad, sprzątania miałam całe dnie, kilka drzew połamało nie mówiąc o gałęziach, których były tony. Oczywiście musiałam sama sobie poradzić z doprowadzeniem działki do używalności i teraz cierpię na kręgosłup już tydzień
Napisz co z Miką 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Dorota - Straszna susza była u mnie. Nie padało bardzo, bardzo długi czas. Ale na szczęście już od kliku dni się ochłodziło i pada co jakiś czas. Wszyscy odetchnęliśmy. Nie pamietam tak upalnego lata.
A historia z Miką skończyła się dobrze.
Śmieję się nawet teraz, jak to piszę. Otóż wczoraj po południu zaczęło grzmieć. Znam fobie moich zwierząt, więc wpuściłam Mikusię do domu, bo ona panicznie boi sie grzmotów. I zapomniałam o niej....Rano nie widziałam jej na dworzu, chodziłam szukałam, wołałam. Przepadła...Poszliśmy z M na poszukiwania dalsze. Po drodze spotkała nas ulewa i zaczęło grzmieć.....i przypomniałam sobie o Mice. Ona cały czas była w domu. Nie było dzieci, bo Daniel wyjechał, a Zuza u babci, więc na piętro nikt z nas nie wchodził. A Mika spędziła tam czas od wczorajszego popołudnia do dzisiaj, czyli do niedawna. Cały czas spała, nie było jej w ogóle słychać. I dziwne, że jej fizjologia nie dawała o sobie znaku.
A historia z Miką skończyła się dobrze.
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
To Was z mężem trochę podlało
, więcej orzechów Gosiu - dobrze na pamięć robią 
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu, same dobre nowiny płyną od Ciebie
Remont skończony, deszczyk w końcu pada, Mika odnaleziona, rabatka po rewolucji cieszy oczy no i ta wolna chata
Co można chcieć więcej...pewnie trochę urlopu przydałoby się... 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Dorota - Orzechy to chyba za lajcikowo, ja już chyba powinnam jakieś porządne farmaceutyki pobierać, skoro o psie zamkniętym w sąsiednim pokoju zapominam na prawie całą dobę.
Edytko - Nawet nie wiesz jak bardzo pragnę urlopu. I nie po to, by się szwendać po świecie, ale po to, aby w końcu wypocząć, sama samiuśka w domu, wszyscy w odpowiednich placówkach, a ja mam czas tylko dla siebie. Jeszcze troszkę, w połowie września mam cały tydzień dla siebie. A potem wyszarpałam jeszcze cały tydzień pod koniec października. Teraz już dam radę, upały minęły i nie wrócą, więc czego chcieć więcej.
Edytko - Nawet nie wiesz jak bardzo pragnę urlopu. I nie po to, by się szwendać po świecie, ale po to, aby w końcu wypocząć, sama samiuśka w domu, wszyscy w odpowiednich placówkach, a ja mam czas tylko dla siebie. Jeszcze troszkę, w połowie września mam cały tydzień dla siebie. A potem wyszarpałam jeszcze cały tydzień pod koniec października. Teraz już dam radę, upały minęły i nie wrócą, więc czego chcieć więcej.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Pepsi trzymam kciuki żeby Mika szybko się znalazła 
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Dobrze, że Ciebie popadało!
A przygoda z Miką przezabawna! Siedziała cicho jak myszka
A przygoda z Miką przezabawna! Siedziała cicho jak myszka
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Cześć, Pepsi
Ja tak kiedyś urządziłam swoją kocicę. Już ją zaczęłam opłakiwać, kiedy czwarty dzień nie mogłam jej znaleźć, aż zobaczyłam ją przypadkiem w piwnicznym okienku
.
Ja też się uspokoiłam, bo dwa razy solidnie popadało, no i temperatura zrobiła się całkiem przyjemna. Ogród jakby odżył, a ja zabrałam się za przesadzanie i reorganizację rabat. Coś mnie ciągnie w stronę ogrodów formalnych, albo sformalizowanych nieco
, bo najlepiej suszę zniosły bukszpany i róże. Też dopiero teraz dwie z nich zaczynają mieć plamy na listkach. Reszta zdrowa.
Pozdrawiam i życzę dobrej, umiarkowanej pogody - Jagoda
Ja tak kiedyś urządziłam swoją kocicę. Już ją zaczęłam opłakiwać, kiedy czwarty dzień nie mogłam jej znaleźć, aż zobaczyłam ją przypadkiem w piwnicznym okienku
Ja też się uspokoiłam, bo dwa razy solidnie popadało, no i temperatura zrobiła się całkiem przyjemna. Ogród jakby odżył, a ja zabrałam się za przesadzanie i reorganizację rabat. Coś mnie ciągnie w stronę ogrodów formalnych, albo sformalizowanych nieco
Pozdrawiam i życzę dobrej, umiarkowanej pogody - Jagoda
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu podziwiam Cię za tą rabatę hostowo-żurawkową , ja mam takiego lenia teraz do robienia na działce że aż wstyd

- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Fajna ta Twoja rabata hostowo - żurawkowa!!
Bardzo mi się podoba!!
Róże Ci pięknie kwitną, tylko pozazdrościć.
U nas pogoda zmieniła się diametralnie, z 38 stopniowych 3 tygodni, przyszły dni deszczowe o temperaturze 16 st. C.
Bardzo mi się podoba!!
Róże Ci pięknie kwitną, tylko pozazdrościć.
U nas pogoda zmieniła się diametralnie, z 38 stopniowych 3 tygodni, przyszły dni deszczowe o temperaturze 16 st. C.
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiak
,
, 
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Leniwa , o jakaż leniwa niedziela. Jak dla mnie, może być.I pogoda znośna. Nie pada, ale ,,,,jesiennie się jakoś porobiło. Troszkę przez to smutaśno.
Celinko - Mika się znalazła....bo była w pokoju syna przez cały ten okres poszukiwawczy.
Izuś - Popadało i jestem zadowolona. Dzięki temu mogłam zrobić rabatę hostową, przesadzić kilka roślin, posadzić patyczki od Ciebie i przekopać warzywniak.
Jaguś - Jak zostawisz same bukszpany i róże ....to będzie pałacowo.
Zresztą, przy takich zdolnościach i zamiłowaniu do zieleni, cokolwiek zrobisz, będzie pięknie.
Grażynko - Leń ma to do siebie, że szybko mija. Ja mam dzisiaj lenia i dobrze mi z tym.
Piotrze - U nas też na szczęście klimat uległ zmianie na taki bardziej przyjazny ludziom i roślinom.Deszczyk czasami popada, ale słoneczko też gości. Nie jest zimno, jest przyjemnie.
Monia - A za co tyle całusów dostałam?
Miłego leniuchowania
Celinko - Mika się znalazła....bo była w pokoju syna przez cały ten okres poszukiwawczy.
Izuś - Popadało i jestem zadowolona. Dzięki temu mogłam zrobić rabatę hostową, przesadzić kilka roślin, posadzić patyczki od Ciebie i przekopać warzywniak.
Jaguś - Jak zostawisz same bukszpany i róże ....to będzie pałacowo.
Grażynko - Leń ma to do siebie, że szybko mija. Ja mam dzisiaj lenia i dobrze mi z tym.
Piotrze - U nas też na szczęście klimat uległ zmianie na taki bardziej przyjazny ludziom i roślinom.Deszczyk czasami popada, ale słoneczko też gości. Nie jest zimno, jest przyjemnie.
Monia - A za co tyle całusów dostałam?
Miłego leniuchowania



