Czy jest żeniszek zwykły i ż. meksykański
 
 Czy pokazujesz go na fotkach macro czy nie
 
 Żeniszki sadzimy z kupnej rozsady co roku,na Twoich fotkach wychodzi Atrakcyjny Kazimierz
 
 Byl taki piosenkarz


 
  
  
 
 W sumie aparat okazał się całkiem fajny, do opanowania. Kazimierza piosenkarza nie kojarzę...tylko ten Kazimierz bliski nad Wisłą
 W sumie aparat okazał się całkiem fajny, do opanowania. Kazimierza piosenkarza nie kojarzę...tylko ten Kazimierz bliski nad Wisłą  
 





 Cudowne masz te wielkie kępy liliowców moje na razie pojedynczo sobie rosną. Piękna kolekcja hortensji, moja w tym roku maleńka vanilla nie dość że nadjedzona przez sarny to jest cała biała mam nadzieje, że się jeszcze przebarwi
  Cudowne masz te wielkie kępy liliowców moje na razie pojedynczo sobie rosną. Piękna kolekcja hortensji, moja w tym roku maleńka vanilla nie dość że nadjedzona przez sarny to jest cała biała mam nadzieje, że się jeszcze przebarwi  Twoje żeniszki z siewu są o wiele ładniejsze niż moje kupione ze sklepu i jakie mają piękne kolorki i moje ulubione werbeny
 Twoje żeniszki z siewu są o wiele ładniejsze niż moje kupione ze sklepu i jakie mają piękne kolorki i moje ulubione werbeny   I nowa roślinka
 I nowa roślinka  trafia do mojego notesu zakupowego KLEOME piękna
  trafia do mojego notesu zakupowego KLEOME piękna
 
 






 
  
 
 Kleome tylko raz posadź, a roślina zagości na stałe w ogrodzie...na wiosnę, obok rośliny matecznej   pokazują się siewki...trzeba je tylko przesadzić na nowe miejsce. Żeniszki nie zawsze wschodzą, w tym roku tylko były takie udane.
 Kleome tylko raz posadź, a roślina zagości na stałe w ogrodzie...na wiosnę, obok rośliny matecznej   pokazują się siewki...trzeba je tylko przesadzić na nowe miejsce. Żeniszki nie zawsze wschodzą, w tym roku tylko były takie udane.  pogoda w tym roku daje i w naszych stornach popalić...żniwa są łapane, zboże jest wprawdzie wykoszone ale słoma, siano gnije na polach...przy takich ilościach opadów nie wiem kiedy zostanie to wszystko ściągnięte pod dach. Maliny też się zaczęły, stoimy co kilka dni i zrywamy pomiędzy opadami deszczu...chwasty też rosną w ogrodzie, zaczęłam w kilku miejscach wykładać agrwłókninę...to wszystko w tym roku jest nie do opanowania. Wywiozłam taczkę wykopanych funki, przerosły podagrycznikiem...w to miejsce poszła agrowłóknina, może ograniczy ten uciążliwy chwaścior.
 pogoda w tym roku daje i w naszych stornach popalić...żniwa są łapane, zboże jest wprawdzie wykoszone ale słoma, siano gnije na polach...przy takich ilościach opadów nie wiem kiedy zostanie to wszystko ściągnięte pod dach. Maliny też się zaczęły, stoimy co kilka dni i zrywamy pomiędzy opadami deszczu...chwasty też rosną w ogrodzie, zaczęłam w kilku miejscach wykładać agrwłókninę...to wszystko w tym roku jest nie do opanowania. Wywiozłam taczkę wykopanych funki, przerosły podagrycznikiem...w to miejsce poszła agrowłóknina, może ograniczy ten uciążliwy chwaścior. 
  pies był u weterynarza już dwa razy...od przywiezienia drapał się niemiłosiernie...cała sierść pod brodą i nogami jest wydrapana...został odpchlony i odrobaczony, teraz dostaje do picia wapno...prawdopodobnie ma albo pasożyty albo na coś jest uczulony. Po wapnie troszkę mniej się drapie...mam nadzieję że to nie świerzb
 pies był u weterynarza już dwa razy...od przywiezienia drapał się niemiłosiernie...cała sierść pod brodą i nogami jest wydrapana...został odpchlony i odrobaczony, teraz dostaje do picia wapno...prawdopodobnie ma albo pasożyty albo na coś jest uczulony. Po wapnie troszkę mniej się drapie...mam nadzieję że to nie świerzb  
 













 
 

 lewkonii nie sadzę już od kilku lat, pamiętam że miały rewelacyjny zapach...żeby zakwitły trzeba je było wysiewać bardzo wcześnie na wiosnę...i w tym był problem, za małe parapety na pikowanie sadzonek.
 lewkonii nie sadzę już od kilku lat, pamiętam że miały rewelacyjny zapach...żeby zakwitły trzeba je było wysiewać bardzo wcześnie na wiosnę...i w tym był problem, za małe parapety na pikowanie sadzonek. 
  o szałwiach nie wspomnę, są poprzeplatane w ogrodach bylinowych po całym ogrodzie...cudnie to wygląda
 o szałwiach nie wspomnę, są poprzeplatane w ogrodach bylinowych po całym ogrodzie...cudnie to wygląda  
  fotki różnie wychodzą, staram ustawić jak najlepiej...z białymi kwiatami jest zawsze problem, trudno zrobić wyraźne zdjęcie. Kamienie porzucane są po całym ogrodzie, z koszeniem trawy jest problem...przy kamieniach zostają grzywy nie wykoszonej trawy...w następnym sezonie zaopatrzę się w elektryczne nożyce, czytałam że zdają doskonale egzamin.
 fotki różnie wychodzą, staram ustawić jak najlepiej...z białymi kwiatami jest zawsze problem, trudno zrobić wyraźne zdjęcie. Kamienie porzucane są po całym ogrodzie, z koszeniem trawy jest problem...przy kamieniach zostają grzywy nie wykoszonej trawy...w następnym sezonie zaopatrzę się w elektryczne nożyce, czytałam że zdają doskonale egzamin.  kamienie pod taką rabatkę jak najbardziej się nadają...podpowiem, na spód daj agrowłóknine ,  na to ziemię i kamienie, przy roślinach można wysypać żwirek...włóknina będzie chroniła skalniak przed chwastami trwałymi i gryzoniami...kamienie wapienne nasiąkają wodą, z drobnej roślinności doskonale czuje się na nich skalniaca arendsa. Lekko podniesiona rabata nie będzie zalewana wodą rośliny będą dobrze się na niej czuły i rosły...sprawdza się a koszty są minimalne
 kamienie pod taką rabatkę jak najbardziej się nadają...podpowiem, na spód daj agrowłóknine ,  na to ziemię i kamienie, przy roślinach można wysypać żwirek...włóknina będzie chroniła skalniak przed chwastami trwałymi i gryzoniami...kamienie wapienne nasiąkają wodą, z drobnej roślinności doskonale czuje się na nich skalniaca arendsa. Lekko podniesiona rabata nie będzie zalewana wodą rośliny będą dobrze się na niej czuły i rosły...sprawdza się a koszty są minimalne  
 






 fajnie że znajdujesz czas na jednodniowe wypady...córcia pewnie szczęśliwa z wyjazdu
 fajnie że znajdujesz czas na jednodniowe wypady...córcia pewnie szczęśliwa z wyjazdu  Jałowca podetnij szkoda wyrzucać...zejdzie Ci się troszkę czasu, oczyścić grube gałęzie z igieł...ale efekt po kilku tygodniach po przycięciu jest fajny. Chmurki w tym roku już drugi raz zostały przycięte, ładnie się zagęściły. Jeszcze jeden jałowiec utrudnia przechodzenie, dolne gałęzie ciachnę...niech się wypiętrza do góry.
 Jałowca podetnij szkoda wyrzucać...zejdzie Ci się troszkę czasu, oczyścić grube gałęzie z igieł...ale efekt po kilku tygodniach po przycięciu jest fajny. Chmurki w tym roku już drugi raz zostały przycięte, ładnie się zagęściły. Jeszcze jeden jałowiec utrudnia przechodzenie, dolne gałęzie ciachnę...niech się wypiętrza do góry.  
 
