niewielkazelka pisze:ja również nie wierzę zabiegom. sama schudłam od wakacji 10 kg, ale tylko dzięki ruszeniu tyłka i ograniczeniu słodyczy, fast foodów i innych chipsów.. zamieniłam jasne pieczywo na ciemne, mniej smażyłam, więcej gotowałam. i samo spadło. oczywiście nie bez wyrzeczeń...zabiegi są dla słabeuszy!!!
Otóż to. przede wszystkim zmienić swoje niezdrowe przyzywczajenia żywieniowe. A, że smakuje to i owszem, ale tyłek wymyka się spod kontroli. poza tym są to bomby kaloryczne, produkty wysoce przetworzone z całą tablicą mendelejewa.
Zamiast frytek kalafiora sobie ugotować / lub brokułę i bez smażenia na maśle łakomczuchy
 Mamy sezon ogórkowo- pomidorowy etc itp itd chleb z warzywem i do popicia jakiś sok lub woda mineralna.
 Mamy sezon ogórkowo- pomidorowy etc itp itd chleb z warzywem i do popicia jakiś sok lub woda mineralna. Omijać cukiernie, stoiska ze słodyczami ja wiem, że ciągnie jak magnes
 ale zmienić bieguny to odciągnie, zero napojów słodzonych, zero lodów batoników cukierków i innego typu czasoumilaczy a o chipsach zapomnieć raz do końca życia.
 ale zmienić bieguny to odciągnie, zero napojów słodzonych, zero lodów batoników cukierków i innego typu czasoumilaczy a o chipsach zapomnieć raz do końca życia. Budki z kebabem, kurczakiem czy też hod- dogiem omijać 2 km dalej szerokim łukiem.
Natomiast jak ktoś popadnie w rozpacz, że w domu czeka sałata
 i co to za życie takie same tylko zielone wokoło i ziemniak w mundurkach  a do popicia sok z marchwii to niech pamięta że będzie zdrowszy i piękniejszy
 i co to za życie takie same tylko zielone wokoło i ziemniak w mundurkach  a do popicia sok z marchwii to niech pamięta że będzie zdrowszy i piękniejszy   
  Ps. Wole frytki coś trza mieć z życia





 
 

 ja 15 chcę zrzucić. Tyle brakuje do mojego ideału. Jestem pełna podziwu dla ciebie.
  ja 15 chcę zrzucić. Tyle brakuje do mojego ideału. Jestem pełna podziwu dla ciebie.  
 - dążę do 65kg, to waga, przy której wyglałałam bardzo dobrze, tak jak niektórzy nawet przy mniejszej ilości kg. Bywało, że ważyłam poniżej 60-tki, ale wtedy znajomi pytali, czy wszystko ze mną OK ;)
 - dążę do 65kg, to waga, przy której wyglałałam bardzo dobrze, tak jak niektórzy nawet przy mniejszej ilości kg. Bywało, że ważyłam poniżej 60-tki, ale wtedy znajomi pytali, czy wszystko ze mną OK ;)
 .
 . 
 
 teraz nie wiem jak bedzie- dzidziuś ma 3 mies. mąż pracuje i nikogo do pomocy. Rozsądek nakazywałby redukcję upraw, ale mam niestety skłonność do rozmijania się z rozsądkiem na etapie planowania i siewów.
 teraz nie wiem jak bedzie- dzidziuś ma 3 mies. mąż pracuje i nikogo do pomocy. Rozsądek nakazywałby redukcję upraw, ale mam niestety skłonność do rozmijania się z rozsądkiem na etapie planowania i siewów.  




 
 

 
 
		
