Doniczkowe raflezji cz.3

[ewa321]

Raflezja - no jestem naprawdę pełna podziwu dla Twojej wielkiej pasji, która równa się tak naprawdę wielkiej cierpliwości,
i wielkiej przestrzeni w domu na doniczki
Bo hodować taką ilość hojek, i czekać tak długo aż w końcu zakwitną, a potem pojawia się kwiat na ...2 dni to musi być wielka miłość.
I wcale się temu nie dziwię, bo są przepiękne
Ze względu na mój totalnie już obstawiony doniczkami metraż nie nabywam hojek, bo wiem, że na jednej by się to nie skończyło.
Dlatego często bywam i będę bywać wirtualnie u Ciebie

[raflezja]

Ewa!
Ja nie wiem, czy to jest miłość? Raczej przekora i chęć udowodnienia im (hojom), że dam radę. Przez długi czas nie chciały u mnie rosnąć i postanowiłam je do tego zmusić. Wyczyniałam różne dziwne rzeczy. Kupowałam drogie ziemie, specjalne doniczki, stymulatory, ukorzeniacze, nawozy za ciężkie pieniadze. Aż w końcu przekonałam sie do hydro. Jednak nie takiego klasycznego, raczej metody przelewowej. Mam dość chłodny dom w zimie (oszczędzam na ogrzewaniu i dobrze mi w temperaturze 18 stopni) i zaleganie wody w osłonce nie jest dobrym rozwiązaniem. Moje hoje do wzrostu wykorzystują parę wodną pomiędzy keramzytem. I mam tego teraz od groma, i przyznam, ze mi się już trochę znudziło. Moją miłością są sukulenty i rośliny obrazkowate.

Kasiu!
Może spróbuj hydroponiki dla tych finalysonii. Bo one są bardzo wdzięczne i piękne, oczywiście ze względu na liście, gdyż kwiaty są mikre i krótkotrwałe.

[Anka159]

Hoye pięknie Ci rosną, cudne mają listeczki, o kwiatuszkach już nie wspomnę.
Pozdrawiam.

[Bogsaf]

Hoyki masz piękne, ja na razie opieram się hoyozie(to nie zupełnie prawda, ale sobie wmawiam )

[ewa321]

Hmmm ..., 18 stopni w domu, twarda jesteś Ja wyłączam kaloryfer tylko w sypialni, i tam jest max 16, nie zasnę powyżej ...
Hydro, hmmm ... to może i ja w ten sposób zmusiłabym do kwitnienia moje anturium w ilości 2 sztuki, które od 3 lat stoją,
i nawet liści nie chce im się wypuszczać, nie mówiąc o kwiatkach.
A to, że upodobania się zmieniają, i że dokonujesz coraz nowych odkryć, doskonale o tym wiem.
A nawet przekonuję się na własnej skórze, bo też dokonałam ostatnio kolejnego "wielkiego, roślinnego odkrycia"
A hojek się nie pozbywaj, bo mają na FO rzesze swoich fanów

[Akwelan_2009]

Przeglądając fotki z Twoimi hojami, można nabawić się "zakaźnej" choroby. Wspaniałe rośliny, ich liście wyglądają jakby rośliny rosły w środowisku naturalnym, a nie w niewielkiej doniczce.

Moje hoje do wzrostu wykorzystują parę wodną pomiędzy keramzytem.

- musi to być bardzo stymulujący czynnik dla prawidłowego wzrostu hoj. Przy moich próbach ukorzeniania sadzonek hoj zauważyłem, że najlepiej i najszybciej ukorzeniają się i rosną sadzonki gdy granulat jest tylko bardzo lekko wilgotny, ale nie mokry. U mnie bardzo sprawdza się ukorzenianie sadzonek, które ukorzeniam w granulacie z podsiąkaniem wody przez "knot". Granulat jest przy takim podsiąkaniu tylko w niewielkim stopniu wilgotny.

/ ... / dobrze mi w temperaturze 18 stopni / ... /

- bardzo dobra wiadomość dla mnie, bo również nie toleruję zimą wysokich temperatur z suchym powietrzem. Dla mnie 18 st C, to najodpowiedniejsza temperatura do normalnego funkcjonowania.
Czy w takiej temperaturze i przy ograniczonej ilości naturalnego światła, Twoje hoje "wstrzymują" wzrost - można to określić jako stan zimowego spoczynku ?

[raflezja]

Tak, zdecydowanie tak.
Bardzo słabo rosną w zimie i zasuszają czasem młode przyrosty. Ale żyją i to dla mnie najważniejsze.

[kubasia]

Iwonko, one od początku w hydro Ostatnio przestałam dodawać phdowna do nich. Może one lubią twardą wodę?

[raflezja]

Aha, rozumiem.
Też dodawałam w tym roku tego downa, ale zarzuciłam z lenistwa a także dlatego, że mam różne rośliny i wapniolubne, i nie.
Powiem Ci, że finalysonii nie są wapniolubne, przynajmniej tak doczytałam.

Żeby było kolorowo w wątku, to pokażę moje ketmie syryjskie ogrodowe.







Hibiscus syriacus 'Marina'





Hibiscus syriacus 'Duc de Brabant'

[crazydaisy]

Jak ja lubie Twoje chwasty! Fajny kolor hojowych kwiatuszkow! Zarazam sie powoli gruntowymi ketmiami... Fajne sa. Zapodalam sobie Texas Star, w przyszlym roku pewnie bedzie mogl isc w ziemie.

[raflezja]

A czemu nie teraz, od razu? Ja nawet maluchy sadzę do ogrodu, a zimy są dużo ostrzejsze niż u Ciebie.

edytuję
Aaaa... to jest H. coccineus? Piękny!

[Niunia1981]

Jak na razie mam tylko jedną ketmię ogrodową - białą z oczkiem ale widzę że warto zdobyć jeszcze inne kolorki
Bardzo ładne okazy masz Iwonko

[x-ja]

Iwonko , piękne okazy ketmii ile latek sobie życzą ? moje niestety tej zimy nie przeżyły jedna odbija z ziemi , nie wiem czy jest sens ją zostawiać by zajmowała miejsce u mnie niestety nie dają rady a szkoda .

[raflezja]

Biała i różowa zwykłe maja po kila lat. Tak może z pięć albo sześć. Natomiast niebieska i różowa pełna są młodsze, mam je trzeci sezon. Nigdy u mnie nie przemarzają. Oprócz nich mam jeszcze tę z liśćmi variegata, ale ona nie kwitnie i jeszcze kolejną sadzoną rok temu, ale nie pamiętam jakie ma kwiaty,

[hen_s]

Co tu pisać....

W moim wieku ochy i achy wydawać jest już niestosownie ale od czego emotikony?? Hoje fantastyczne!