Muszę przyznać, że okna dachowe dla roślin są doskonałe. Naprawdę widać, że im bardzo odpowiadają. Jednak inny kąt padania światła, więcej tego światła przede wszystkim. U mnie część hoi po prostu wisi na klamce:
Zbioróweczka na komodzie wygląda tak:
Dwie najmniejsze czyli kanayakumaiana i DS-70 variegata rosną po prostu w keramzycie (to metoda pseudo-hydro zgapiona od Ewy- evluk

) W ten sposób uprawiam też wszystkie hoje na parapecie południowym i wschodnim. Pozostałe w roślinki z tego zdjęcia są w małych doniczkach z podłożem, obsypanych potem keramzytem - żeby było ładnie i tak samo (tzn. nie twierdzę,że to ładnie, tylko że mi się tak podoba

). Poza wysokimi kielichami reszta szkła kupiona jest sklepie "wszystko po 5,99"

Ozobne osłonki wiszące to oczywiście IKEA.
Ja też mając jeszcze poddasze w stanie surowym miałam tam już kwiaty więc Cię w zupełności rozumiem. Poddasze to u nas świeża rzecz - właćiwie mieszkamy tam od tygodnia

Krew, pot i łzy zostały tam wylane, ale warto było
