Podejrzewam też, że jednak skończy się na obcięciu wierzchołków przy samym szczycie i ukorzenieniu ich na nowe, ładne rozety. To samo możesz zrobić z listkami, na suchy substrat do ukorzeniania i w jakieś jasne ale nie palące słońcem miejsce.
Grubosz (Crasula)
- marlenka
 - 500p

 - Posty: 782
 - Od: 26 lut 2011, o 12:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Hartowanie obowiązkowo inaczej padnie całkowicie. Powoli po trochu i chyba raczej dopiero za rok w pełne słońce na cały dzień. W każdym razie najpierw jasny, południowy parapet i etapami na pełne słońce, na patelnię  
 
Podejrzewam też, że jednak skończy się na obcięciu wierzchołków przy samym szczycie i ukorzenieniu ich na nowe, ładne rozety. To samo możesz zrobić z listkami, na suchy substrat do ukorzeniania i w jakieś jasne ale nie palące słońcem miejsce.
			
			
									
						
										
						Podejrzewam też, że jednak skończy się na obcięciu wierzchołków przy samym szczycie i ukorzenieniu ich na nowe, ładne rozety. To samo możesz zrobić z listkami, na suchy substrat do ukorzeniania i w jakieś jasne ale nie palące słońcem miejsce.
- raflezja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6839
 - Od: 25 lip 2009, o 21:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków i okolice
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Niekoniecznie echeveria. Być może, że jest to przedstawiciel rodzaju Pachyphytum, lub mieszaniec. 
Musi złapać trochę światła, aby roślina odzyskała dawny pokrój.
MagaAga!
My nie rozmawiamy o odmianie, tylko o rodzaju i gatunku!
Odmiana jest niżej w taksonomii.
			
			
									
						
							Musi złapać trochę światła, aby roślina odzyskała dawny pokrój.
MagaAga!
My nie rozmawiamy o odmianie, tylko o rodzaju i gatunku!
Odmiana jest niżej w taksonomii.
Iwona
Moje wątki - spis
			
						Moje wątki - spis
- onectica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7898
 - Od: 16 sie 2012, o 17:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Mnie się to tez skojarzyło z wyciągniętym Pachyphytum. (możliwe że to cos w okolicach hookeri?)
			
			
									
						
										
						- marlenka
 - 500p

 - Posty: 782
 - Od: 26 lut 2011, o 12:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Też możliwe, Raflezjo 
 Ale jednak to wciąż roślina układająca się w rozety itp. w dobrych warunkach.
Co do odmian itp. Ja się chyba nigdy nie nauczę kiedy używać jakie określenie.
Onetico, tak, jeśli Pachyphytum to też wygląda mi na hookeri lub bardzo bliską krewniaczkę.
			
			
									
						
										
						Co do odmian itp. Ja się chyba nigdy nie nauczę kiedy używać jakie określenie.
Onetico, tak, jeśli Pachyphytum to też wygląda mi na hookeri lub bardzo bliską krewniaczkę.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
raflezja pisze:
MagaAga!
My nie rozmawiamy o odmianie, tylko o rodzaju i gatunku!
Odmiana jest niżej w taksonomii.
Już poprawiłam
Muszę poczytać w jakim podłożu ją trzymać,na razie jest w tym w czym przyniosłam ze sklepu-nawet się zastanawiałam czy nie dać jej do podłoża w jakim mam Crassule(odmienia się czy nie?)
Przejrzałam google i czy to nie będzie Pachyphytum fittkaui?ponoć jak dostanie słońca to się robi różowa (tak coś przebąkiwał sprzedawca)
pozdrawiam, Agnieszka
			
						- marlenka
 - 500p

 - Posty: 782
 - Od: 26 lut 2011, o 12:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Zmiana podłoża obowiązkowo 
 przede wszystkim by zobaczyć stan korzeni i wypatrzeć ewentualne robactwo. Poza tym ziemia z kwiaciarni to najczęściej nie ziemia tylko jakieś dziwne coś, co mnie to się z włosiem końskim lub kokosem kojarzy. Daj do ziemi do kaktusów zmieszanej ze żwirkiem, kamyczkami, piaskiem itp. Ma być przepuszczalne, tzn. woda ma od razu spłynąć do podstawki i nie zalegać 
Crassula - to łacina, tego podobno się nie odmienia. Sama powoli pilnuję tej zasady w moich wypowiedziach. Ale jednak jestem Polką i wszystko bym odmieniała by brzmiało po polsku ;)
			
			
									
						
										
						Crassula - to łacina, tego podobno się nie odmienia. Sama powoli pilnuję tej zasady w moich wypowiedziach. Ale jednak jestem Polką i wszystko bym odmieniała by brzmiało po polsku ;)
- onectica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7898
 - Od: 16 sie 2012, o 17:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Jeżeli już się pokusimy o odmianę, to piszemy wtedy małą literą. I powinno się też jak najbardziej "spolszczyć"
Nie będzie więc skandalu, jak napiszemy moje krasulki, ale będzie, kiedy napiszemy moje Crassulki
Ja akurat często grzeszę połowicznie i na przykład piszę crasulki
 
Polecam lekturę tego wątku przy jakiejś kawie
 
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 52&start=0
			
			
									
						
										
						Nie będzie więc skandalu, jak napiszemy moje krasulki, ale będzie, kiedy napiszemy moje Crassulki
Ja akurat często grzeszę połowicznie i na przykład piszę crasulki
Polecam lekturę tego wątku przy jakiejś kawie
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 52&start=0
- bool
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1338
 - Od: 26 lip 2010, o 22:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 - Kontakt:
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Jak zobaczyłem Crassula ovata variegata u Żanety to przypomniałem sobie o swojej. Mam małą sadzonkę od tego sezonu, ukorzeniła się ładnie, ale cały czas stoi w miejscu, wcale nie ruszyła ze wzrostem. Myślicie, że posadzenie do zbyt dużej doniczki, może być tego przyczyna? Wydaje mi się, że roślina całą energie przeznacza na produkcję korzeni, a nie nowych pędów, ale sam już nie wiem.
A Wy jak myślicie?
 
Pozdrawiam!
			
			
									
						
										
						A Wy jak myślicie?
Pozdrawiam!
- onectica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7898
 - Od: 16 sie 2012, o 17:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Uważam, że może. Ale niekoniecznie  
 
Ja włożyłam do ukorzenienia ogonek stapeliantusa - od wiosny stoi! Ze cztery miesiące będzie. Inne już przyrastają, a ten jak kołek, już się zastanawiałam, czy nie wywalić. Dziś właśnie zauważyłam, że mu się czubeczek jakby odświeża. Widać tyle czasu potrzebował, żeby się zdecydować, bo 'w nogach' dużo nie ma - plastikowy kieliszek do wódki napełniony żwirkiem do połowy, to nie jest głębia oceanu ;)
------------------edit----------------------
Mój grubosz właśnie przeszedł zabieg i teraz wygląda tak:

Myslałam, żeby bardziej przybliżyć do siebie główne odnogi, ale teraz sama się zastanawiam, bo jak zaczną nabierać masy, to żeby z kolei nie było za blisko, jak myślicie?
			
			
									
						
										
						Ja włożyłam do ukorzenienia ogonek stapeliantusa - od wiosny stoi! Ze cztery miesiące będzie. Inne już przyrastają, a ten jak kołek, już się zastanawiałam, czy nie wywalić. Dziś właśnie zauważyłam, że mu się czubeczek jakby odświeża. Widać tyle czasu potrzebował, żeby się zdecydować, bo 'w nogach' dużo nie ma - plastikowy kieliszek do wódki napełniony żwirkiem do połowy, to nie jest głębia oceanu ;)
------------------edit----------------------
Mój grubosz właśnie przeszedł zabieg i teraz wygląda tak:

Myslałam, żeby bardziej przybliżyć do siebie główne odnogi, ale teraz sama się zastanawiam, bo jak zaczną nabierać masy, to żeby z kolei nie było za blisko, jak myślicie?
- bool
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1338
 - Od: 26 lip 2010, o 22:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 - Kontakt:
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja jeszcze poczekam, bo szkoda wywalić (a ta akurat mi się bardzo podoba).
Miałem też zwykłą Crassula ovata co pięknie rosła, ale jakiś grzyb ją dopadł i padła, teraz "pożyczyłem" z klatki schodowej małą szczepkę i zaczynam od nowa.
Możesz trochę przybliżyć wtedy będzie bardzie zwarta.
Mnie osobiście podobają się takie z jednym pieńkiem więc jakbym miał taką jak twoja to jedną "nogę" bym uciął.
 
A jest zdjęcie przed zabiegiem?
			
			
									
						
										
						Miałem też zwykłą Crassula ovata co pięknie rosła, ale jakiś grzyb ją dopadł i padła, teraz "pożyczyłem" z klatki schodowej małą szczepkę i zaczynam od nowa.
Możesz trochę przybliżyć wtedy będzie bardzie zwarta.
Mnie osobiście podobają się takie z jednym pieńkiem więc jakbym miał taką jak twoja to jedną "nogę" bym uciął.
A jest zdjęcie przed zabiegiem?
- 
				pawel1988
 - 100p

 - Posty: 141
 - Od: 1 wrz 2013, o 17:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Żaneto
Same cięcia ciekawe, myślę że rośliny będą wyglądały dużo lepiej jak przed, mimo że i tak przed cięciami większość wyglądała świetnie.
			
			
									
						
										
						Wydaje mi się, że to co określiłaś jako Crassula arborescens ( http://imagizer.imageshack.us/a/img661/5465/CxbiYt.jpg ) to nie jest jednak klasyczny arborescens. Stawiałbym na odmiany 'blue bird' lub 'blue wave'. Mimo, że zdjęcia są świetnej jakości, trudno mi określić osobiście pofalowanie listków. Tak czy inaczej według moich spostrzeżeń klasyczny arborescens ma czubki liści o obłbym kształcie, Twój ma zbliżone do odwróconej litery V.I przy okazji, gdyby ktoś widział błędy w nazewnictwie, to proszę o korektę, ale dawno już nie śledziłam zmian zachodzących w kultywarach gruboszy.
Same cięcia ciekawe, myślę że rośliny będą wyglądały dużo lepiej jak przed, mimo że i tak przed cięciami większość wyglądała świetnie.
- raflezja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6839
 - Od: 25 lip 2009, o 21:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków i okolice
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Paweł, zerknij proszę na te rośliny, czy to są C. arborescens?
roślina 1:



roślina 2

Czy ta z nr1 to C. arborescens 'Blue Bird' a ta z nr2 to C. arborescens bez odmiany? Różnią się na żywo.
Bo mi się już pomieszało.
A kultywaty Hobbit i Gollum przyprawiają moje serce o palpitacje.
 
			
			
									
						
							roślina 1:

roślina 2
Czy ta z nr1 to C. arborescens 'Blue Bird' a ta z nr2 to C. arborescens bez odmiany? Różnią się na żywo.
Bo mi się już pomieszało.
A kultywaty Hobbit i Gollum przyprawiają moje serce o palpitacje.
Dokładnie podobnie myślę i to zauważyłam u swoich roślin. Mniejsze doniczki są lepsze.bool pisze:Jak zobaczyłem Crassula ovata variegata u Żanety to przypomniałem sobie o swojej. Mam małą sadzonkę od tego sezonu, ukorzeniła się ładnie, ale cały czas stoi w miejscu, wcale nie ruszyła ze wzrostem. Myślicie, że posadzenie do zbyt dużej doniczki, może być tego przyczyna? Wydaje mi się, że roślina całą energie przeznacza na produkcję korzeni, a nie nowych pędów, ale sam już nie wiem.
A Wy jak myślicie?![]()
Pozdrawiam!
Iwona
Moje wątki - spis
			
						Moje wątki - spis
- marlenka
 - 500p

 - Posty: 782
 - Od: 26 lut 2011, o 12:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja mam podobnie z listkami jednej z Eszewerii oraz Pachyphytum. Korzonki są a nowej rośliny n'etonectica pisze:Uważam, że może. Ale niekoniecznie![]()
Ja włożyłam do ukorzenienia ogonek stapeliantusa - od wiosny stoi! Ze cztery miesiące będzie. Inne już przyrastają, a ten jak kołek, już się zastanawiałam, czy nie wywalić. Dziś właśnie zauważyłam, że mu się czubeczek jakby odświeża. Widać tyle czasu potrzebował, żeby się zdecydować, bo 'w nogach' dużo nie ma - plastikowy kieliszek do wódki napełniony żwirkiem do połowy, to nie jest głębia oceanu ;)
Będzie cudeńkoonectica pisze: Mój grubosz właśnie przeszedł zabieg i teraz wygląda tak:
Myslałam, żeby bardziej przybliżyć do siebie główne odnogi, ale teraz sama się zastanawiam, bo jak zaczną nabierać masy, to żeby z kolei nie było za blisko, jak myślicie?
Oczywiście możesz przybliżyć pędy do siebie. Póki nabiorą znacznych cm w obwodach i tak minie sporo czasu więc raczej im nie zaszkodzi.
Co do nazewnictwa mnie zastanawia roślina, którą pokazała Żaneta na swoim wątku (pozwolę sobie skopiować zdjęcie tutaj by nikt nie musiał szukać):
W całej mojej niewiedzy byłabym pewna, że to Crassula Ovata. Teraz to aż wątpię czy to co ja u siebie uważam za Ovata to przypadkiem nie coś innegopiasek pustyni pisze: I ostatnia do cięcia nadawała się Crassula portulacea:
1.2.
3.![]()
- raflezja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6839
 - Od: 25 lip 2009, o 21:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków i okolice
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
No bo C. ovata ma synonimy:
- C. argentea,
- C. portulaca
Tu jest fajny link, ale dopiero znalazłam i tak naprawdę, czy jest ptzydatny okaże się, gdy się zagłębię w czytanie.
http://succulent-plant.com/families/cra ... ssula.html
A inne sukulentowe rodziny na tej stronie:
http://www.succulent-plant.com/succulen ... ilies.html
Też muszę je przejrzeć.
			
			
									
						
							- C. argentea,
- C. portulaca
Tu jest fajny link, ale dopiero znalazłam i tak naprawdę, czy jest ptzydatny okaże się, gdy się zagłębię w czytanie.
http://succulent-plant.com/families/cra ... ssula.html
A inne sukulentowe rodziny na tej stronie:
http://www.succulent-plant.com/succulen ... ilies.html
Też muszę je przejrzeć.
Iwona
Moje wątki - spis
			
						Moje wątki - spis
- 
				pawel1988
 - 100p

 - Posty: 141
 - Od: 1 wrz 2013, o 17:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Iwona
Czy roślina ze zdjęcia nr 1 ma mniejsze liście niż roślina ze zdjęcia nr 2? Czy to tylko efekt fotografii?
			
			
									
						
										
						Czy roślina ze zdjęcia nr 1 ma mniejsze liście niż roślina ze zdjęcia nr 2? Czy to tylko efekt fotografii?

 2. 
 
 
		
