jak na razie ani jednej plamki,i tez chemia na półce w odwodzie,Mam nadzieję,że damy radę i będą zdjęcia.
OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Katasia 
 podpisuję się pod tym co napisałaś ,mam pomidory pierwszy rok i to w gruncie,pryskane tylko OW HB iHT systematycznie,
jak na razie ani jednej plamki,i tez chemia na półce w odwodzie,Mam nadzieję,że damy radę i będą zdjęcia.
			
			
									
						
							jak na razie ani jednej plamki,i tez chemia na półce w odwodzie,Mam nadzieję,że damy radę i będą zdjęcia.
pozdrawiam Karina
			
						- Rzepka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2729
 - Od: 30 mar 2014, o 14:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ja swoje pomidory gruntowe  pryskałam Miedzianem  na starcie, później już tylko OW+ HB i HT, doniczkowe ,wysokie koktajlówki tylko OW i HT.
Łodygowa ZZ dorwała Pokusę, moja wina, wsadziłam dwa wysokie krzaki(Yellow Pearl + Pokusa) do jednej donicy i pewnie oprysk był niedokładny.Profilaktycznie zrobiłam oprysk Mildexem na ponad czterdziestu krzakach,zostawiłam tylko kilkanaście Maskotek rosnących w gruncie,owoce na nich są w większości wybarwione i szkoda mi było lać na nie chemię.Ze śladami ZZ znalazłam na gruntowych kilka listków, w tym samym czasie moi sąsiedzi wywozili pełne taczki skażonych pomidorów, z tego co wiem, chronionych Miedzianem, więc wnioskuję, że u mnie < cudowne herbatki>powstrzymały ZZ.
Trzymam kciuki za tych, którzy konsekwentnie próbują, ciekawie było uczestniczyć w tym eksperymencie.
 
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Łodygowa ZZ dorwała Pokusę, moja wina, wsadziłam dwa wysokie krzaki(Yellow Pearl + Pokusa) do jednej donicy i pewnie oprysk był niedokładny.Profilaktycznie zrobiłam oprysk Mildexem na ponad czterdziestu krzakach,zostawiłam tylko kilkanaście Maskotek rosnących w gruncie,owoce na nich są w większości wybarwione i szkoda mi było lać na nie chemię.Ze śladami ZZ znalazłam na gruntowych kilka listków, w tym samym czasie moi sąsiedzi wywozili pełne taczki skażonych pomidorów, z tego co wiem, chronionych Miedzianem, więc wnioskuję, że u mnie < cudowne herbatki>powstrzymały ZZ.
Trzymam kciuki za tych, którzy konsekwentnie próbują, ciekawie było uczestniczyć w tym eksperymencie.
Pozdrawiam
- Pyxis
 - 200p

 - Posty: 373
 - Od: 19 lip 2013, o 12:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dolnośląskie
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
pouder: Jestes swietnym przykladem. Pierwszy rok z pomidorami (i to w gruncie) i od razu duzy eksperyment. To tak jak by 5-letnie dziecko uczyc jazdy na rowerku z jednym kolkiem. Oby Ci sie udala taka nauka.
			
			
									
						
										
						- 
				kaLo
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11334
 - Od: 17 kwie 2013, o 12:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pionki pow.radomski
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Pyxis ,ty ponuraku.W szkołach cyrkowych, 5-letnie dzieciaki, nie takich rzeczy się uczą! 
			
			
									
						
										
						- Pyxis
 - 200p

 - Posty: 373
 - Od: 19 lip 2013, o 12:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dolnośląskie
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Hehe.... tylko trzeba wiedziec, ze sie wybralo zamiast "zerowki" wlasnie szkole cyrkowa. 
jeśli to faktycznie swiadomy wybor - zostaje mi tylko trzymac kciuki i podziwiac.
			
			
									
						
										
						jeśli to faktycznie swiadomy wybor - zostaje mi tylko trzymac kciuki i podziwiac.
- darendarski
 - 200p

 - Posty: 202
 - Od: 24 sie 2012, o 07:45
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Witam,
Czy pomidory opryskuje się (nieważne ekologicznie czy chemicznie) z góry, czy starać się tez opryskać liście od dołu? Ja pryskam w tym roku testowo (żywymi drożdżami - takim zacierem jak pod bimber z serwatką). I zarazę mam i to właściwie już prawie miesiąc ...
 .  Ktoś mi mówił że nie powinno się pryskać od dołu bo liście tam mają przetchlinki i mogą chorować? 
Pozdrawiam
Darek
			
			
									
						
										
						Czy pomidory opryskuje się (nieważne ekologicznie czy chemicznie) z góry, czy starać się tez opryskać liście od dołu? Ja pryskam w tym roku testowo (żywymi drożdżami - takim zacierem jak pod bimber z serwatką). I zarazę mam i to właściwie już prawie miesiąc ...
Pozdrawiam
Darek
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Należy możliwie dokładnie pokryć roślinę  - i od góry i od dołu, plus łodyga. Jednocześnie należy minimalizować ilość cieczy, która opada na glebę, gdyż jej nadmiar może być dla niej nieobojętny (pożyczeczne mikroorganizmy, dżdżownice...). Ja pryskam do momentu aż widzę, że z liści zaczyna kapać. Staram się pryskać z różnym stron i pod różnymi kątami.
			
			
									
						
							Pozdrawiam 
Adam
			
						Adam
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Może przy okazji poruszonego wątku dopytam bo pewna kwestia budzi u mnie watpliwosc.... Mianowicie wykonując opryski trzeba dobrze pokryć cała roślinę czyli: liście od góry i od dołu, łodyge a także wiszące juz pomidory i kwiaty tez(nie zaszkodzi jeśli opryskam dobrze rozwiniety kwiat w okresie jego zapylania?)? Rozumiem ze żadnej części rośliny nie pomijamy tylko pryskamy wszystko co możliwe pokrywając z każdej strony ?ABan pisze:Należy możliwie dokładnie pokryć roślinę - i od góry i od dołu, plus łodyga. Jednocześnie należy minimalizować ilość cieczy, która opada na glebę, gdyż jej nadmiar może być dla niej nieobojętny (pożyczeczne mikroorganizmy, dżdżownice...). Ja pryskam do momentu aż widzę, że z liści zaczyna kapać. Staram się pryskać z różnym stron i pod różnymi kątami.
Pozdrawiam Janek
			
						- Pyxis
 - 200p

 - Posty: 373
 - Od: 19 lip 2013, o 12:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dolnośląskie
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Wlasnie tak. Ja tez staram sie z opryskiem dotrzec do kazdej czesci rosliny. Oprysk kwitnacych gron nie ma znaczenia, bo po godzince czasu po oprysku nie powinno byc sladu. Nie przeszkodzimy tym w zapyleniu.
			
			
									
						
										
						- whitedame
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3456
 - Od: 17 lut 2012, o 16:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wojkowice 6B
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ja też spryskuję każdą część rośliny łącznie z łodygą ale dzięki temu więcej zużywam środka niż w ulotce ( np zamiast na 60m2 wystarcza mi tylko na 40m2) i zawsze wtedy się boję, czy nie zaszkodzę tym roślinie. Jak dotąd nigdy żadnych strat spowodowanych tym nie miałam.
			
			
									
						
							Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- 
				kaLo
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11334
 - Od: 17 kwie 2013, o 12:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pionki pow.radomski
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Po prostu,jeżeli masz taką możliwość załóż mniejszą dyszę.Oprysk zostanie drobniej rozpylony i wystarczy na większą powierzchnię.
Ps.
Miał ktoś do czynienia z opryskiwaczem z przystawką elektrostatyczną?
			
			
									
						
										
						Ps.
Miał ktoś do czynienia z opryskiwaczem z przystawką elektrostatyczną?
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Pyxis lubię wyzwania a tak na poważnie to 10 krzaczków koło domu i oglądam je 2x dziennie, na razie mają się dobrze.
			
			
									
						
							pozdrawiam Karina
			
						Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Uprawa pomidorów w gruncie to strata czasu, pieniędzy, nerwów, zdrowia i bóg raczy wiedzieć czego jeszcze , zaraza , szara pleśń i inne choroby potrzebują tylko trzech rzeczy, po pierwsze wilgoci , po drugie wilgoci i po trzecie wilgoci. Tymi chorobami pomidory się nie zarażają, bo zarodniki tych grzybów są tam na pewno , na sto procent , bez względu na to czy sąsiad ma obok plantację ziemniaków z zarazą czy nie, zarodniki tej grzybni na pewno są na pomidorach. chodzi tylko o to, żeby nie dać im szansy na rozwinięcie się, jeśli liście pomidorów będą suche to nie bedzie potrzebny żaden mildex, acrobat, htw, co, ddt,  po, sld a nawet psl. Wystarczy najprostszy daszek z folii , wbite kilka kołków , jakaś poprzeczka i na to folia, jak liście będa suche to pomidor będzie zdrowy , czego sobie i wam życzę
			
			
									
						
										
						- Pyxis
 - 200p

 - Posty: 373
 - Od: 19 lip 2013, o 12:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dolnośląskie
 
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
A ja wychodze na trawnik, klade sie na hamak, albo inny "lezak" (oczywiscie wczesniej narobiac sie ostro w gaszczu krzczorow) i mam taki widoczek:

Czy jakikolwiek "foliak" dal by mi tyle radosci z samego patrzenia?
 
BTW: Jak tak bedziesz pisal, to sporo osob jest sklonnych pomyslec, ze foliak rozwiaze im wszystkie problemy z uprawa pomidorkow.
			
			
									
						
										
						
Czy jakikolwiek "foliak" dal by mi tyle radosci z samego patrzenia?
BTW: Jak tak bedziesz pisal, to sporo osob jest sklonnych pomyslec, ze foliak rozwiaze im wszystkie problemy z uprawa pomidorkow.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
"Jak tak bedziesz pisal, to sporo osob jest sklonnych pomyslec, ze foliak rozwiaze im wszystkie problemy z uprawa pomidorkow."
Taki właśnie jest mój cel
-- 28 lip 2014, o 23:09 --
A co do argumentów "optycznych", jestem pod folia, deszczyk bębni po dachu a ja zrywam sobie pomidory nie myśląc o tym czy minęła już karencja czy nie .....
			
			
									
						
										
						Taki właśnie jest mój cel
-- 28 lip 2014, o 23:09 --
A co do argumentów "optycznych", jestem pod folia, deszczyk bębni po dachu a ja zrywam sobie pomidory nie myśląc o tym czy minęła już karencja czy nie .....

 
		
