Witajcie upalnie
Prognozy zupełnie się nie sprawdzają. U mnie cały czas bezdeszczowo. Wczoraj cały ogród musiałam zlać wężem. Dzisiaj też nie zanosi się na zapowiadaną burzę.
Julek, to witaj w klubie

Moja przesadzona Tradescant ma już nawet pączek, więc zbytnio nie odczuła zmiany miejsca

Musiałaś rzeczywiście trafić na kiepską sadzonkę Mme Knorr, bo ja kupiłam drugą właśnie z uwagi na częste i piękne kwitnienie. Ta nowa ma już zresztą parę maleńkich pączków.
Jolcia, no ja sobie nie wyobrażam, żeby mogło Cię tu zabraknąć

Zmiany działają z reguły pozytywnie na człowieka, więc się nie przejmuj

Ja nie dalej jak wczoraj robiłam ostatnie roszady
Basiu, dziękuję. Pewnie jesienią poczynisz jakieś zamówionko...
Monika, mam cztery krzaki Sister Elizabeth; dwa pochodzą z wiosny 2012, a dwa to tegoroczne nabytki. Fotorelacja będzie, bo jedna rozpoczyna już ponowne kwitnienie
Jadziu, ja widać nie jestem prawdziwym ogrodnikiem, bo zupełnie brak mi cierpliwości

Swoje plany muszę zrealizować już, natychmiast
Wczoraj, podlewając róże przypomniałam sobie Twoje pytanie. Stojąc przy krzaczkach Chantal Merieux poczułam cudnie przyjemny zapach ? nie bardzo upojny, ale wyczuwalny na odległość
Aniu, coś tam zawsze kwitnie, zwłaszcza okrywowe, ale też czekam na powtórne kwitnienie. Rozpoczęły jednak na dobre Mary Rose i Winchester Cathedral
Dzisiaj prezentację tego co kwitnie rozpocznę od fuksji. Uwielbiam je. Nie wszystkie jednak wytrzymują tak wysokie temperatury. Część zmarnowanych doniczek musiałam przenieść na północną ścianę domu. Parę odmian, mimo niesprzyjających dla nich warunków, dobrze sobie radzi.
William Morris. Jeden z najpiękniejszych kwiatów.
Herzogin Christiana
Chantal Merieux. Do znudzenia...
Winchester Cathedral
Mary Rose
Eden Rose
Alan Titchmarsh
The Wedgwood Rose
The Prince
Pashmina. Nie wiem jak mogłam jej nie mieć. Jest super.
Rose de Resht
To kwiaty jeszcze z pierwszego rzutu Baronesse
Rosenfee
Widoczek
