Wisienka - mój kawałek ziemi
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Jacku - czyli masz ziemię - marzenie ogrodnika! Tylko pozazdrościć!
Nie słyszałam o francuskiej cukinii.
A ja jestem wyleczona z francuskiej sałaty. Nie nadążałam z obrywaniem
listków i pięknie mi zakwitła.
Zdjęcie wstawiłam parę stron wcześniej.
Żeby mieć taką sałatę, trzeba po prostu mieć ogród przy domu.
Ale obawiam się, że i tak w przyszłym roku będzie mi rosła, bo jej nasiona całkiem
dobrze sobie zimują w gruncie.
Nie słyszałam o francuskiej cukinii.
A ja jestem wyleczona z francuskiej sałaty. Nie nadążałam z obrywaniem
listków i pięknie mi zakwitła.
Żeby mieć taką sałatę, trzeba po prostu mieć ogród przy domu.
Ale obawiam się, że i tak w przyszłym roku będzie mi rosła, bo jej nasiona całkiem
dobrze sobie zimują w gruncie.
Pozdrawiam serdecznie
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Krzysiu i Ewuniu - ale to jest paryska jesień! Zdjęcie zrobione 20 września.
A no tak! To przecież było jeszcze astronomiczne lato!
No właśnie Hanuś - co my byśmy bez tego forum zrobili?
Obrazki można pooglądać i ogrzać się w ciepełku (różnym), pogadać, ponarzekać,
dostać pocieszenie i życzenia słonka,
nauczyć się wielu rzeczy, dostać sadzonki
ślicznych roślin, itp, itp, itp. Duużo by wymieniać.
A to Ewuniu mój obraz.
"Malowany" aparatem fotograficznym.
Jak zobaczyłam u Liski, jakie to trudne, namalowanie portretu, to utwierdziłam się
w przekonaniu, że malowanie nie dla mnie. No chyba, że jakieś abstrakcyjne!

Do zobaczyska w przyszłym tygodniu!
A no tak! To przecież było jeszcze astronomiczne lato!
No właśnie Hanuś - co my byśmy bez tego forum zrobili?
Obrazki można pooglądać i ogrzać się w ciepełku (różnym), pogadać, ponarzekać,
dostać pocieszenie i życzenia słonka,
ślicznych roślin, itp, itp, itp. Duużo by wymieniać.
A to Ewuniu mój obraz.
Jak zobaczyłam u Liski, jakie to trudne, namalowanie portretu, to utwierdziłam się
w przekonaniu, że malowanie nie dla mnie. No chyba, że jakieś abstrakcyjne!

Do zobaczyska w przyszłym tygodniu!
Pozdrawiam serdecznie
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Święte słowa Hanuś.
Wisienko widzę, że nie tylko tygryskowo się zrobiło u Ciebie ale i światowo.
Aż do Francji zawędrowałaś ?
Słonecznych dni tobie życzę.
Wisienko widzę, że nie tylko tygryskowo się zrobiło u Ciebie ale i światowo.
Aż do Francji zawędrowałaś ?
Słonecznych dni tobie życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Witaj Wisienko nie jestem zbyt opalona bo postanowiliśmy trochę tej grecji zobaczyć ,szkoda że nie było czasu zwiedzić więcej ,ale w morzu też pływałam woda bardzo słona nie taka jak w bałtyku muszę przyznać że tęskniem za grecją a szczególnie za ciepełkiemmiłego wieczorku pa
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ewuniu - no może kiedyś jeszcze spróbuję "dać się unieść", ale już w szkole nie
miałam najlepszych ocen z plastyki.
Niestety tym razem nie wracałam z działki uskrzydlona ... Raczej
Za mało czasu... Jedna para rąk to też za mało.
Przez zimę muszę sprawę przemyśleć ...
Nie wiem - może faktycznie zrobię tak, jak chciałby mąż czyli - trawka, iglaki i leżaczek?
Przynajmniej dopóki pracujemy i jeździmy w weekendy, a i to nie zawsze...
Tija dzięki!
Pogoda była świetna! Mogłaby taka być aż do końca października.
Ale byłoby fajnie!
Haniu, no coś w tym musi być!
Grażynko - tym razem nie ja, niestety, zawędrowałam do Francji, tylko moja przyjaciółka, która
znając moją "słabość" do tego kraju, podrzuciła mi kilka zdjęć (i poduszeczkę z lawendą).
Zosiu - ech... no ciągle tego czasu mało. Ale zwiedziłaś sobie piękną Grecję, poznałaś trochę innej kultury i smak innego morza.
A za ciepełkiem to wszyscy już tęsknimy.
Izuniu - chciałam pobawić się w porównanie liści tego czegoś i brzozy, bo liście już w dotyku były inne - bardziej szorstkie,
ale nie miałam czasu lecieć do brzózek na drugi koniec działki.
Skoro mówisz, że to głóg, to zostaję przy głogu
. A do towarzystwa posadziłam mu w niedzielę głóg już z takimi
charakterystycznymi listkami. Znalazłam go pod lipą i szkoda mi się go zrobiło, bo rósł pod jej koroną.
Posadziłam niedaleko jeszcze moją samosiejkę - chyba sosnę, maleństwo, które powinno trafić do przedszkola,
ale liczę, że się przyjmie.
Ojej, o niezapominajkach całkiem nie pomyślałam!
A faktycznie za gęsto rosną ...
Niestety nie wiem, kiedy znowu będziemy na działce.
miałam najlepszych ocen z plastyki.
Niestety tym razem nie wracałam z działki uskrzydlona ... Raczej
Za mało czasu... Jedna para rąk to też za mało.
Przez zimę muszę sprawę przemyśleć ...
Nie wiem - może faktycznie zrobię tak, jak chciałby mąż czyli - trawka, iglaki i leżaczek?
Przynajmniej dopóki pracujemy i jeździmy w weekendy, a i to nie zawsze...
Tija dzięki!
Ale byłoby fajnie!
Haniu, no coś w tym musi być!
Grażynko - tym razem nie ja, niestety, zawędrowałam do Francji, tylko moja przyjaciółka, która
znając moją "słabość" do tego kraju, podrzuciła mi kilka zdjęć (i poduszeczkę z lawendą).
Zosiu - ech... no ciągle tego czasu mało. Ale zwiedziłaś sobie piękną Grecję, poznałaś trochę innej kultury i smak innego morza.
A za ciepełkiem to wszyscy już tęsknimy.
Izuniu - chciałam pobawić się w porównanie liści tego czegoś i brzozy, bo liście już w dotyku były inne - bardziej szorstkie,
ale nie miałam czasu lecieć do brzózek na drugi koniec działki.
Skoro mówisz, że to głóg, to zostaję przy głogu
charakterystycznymi listkami. Znalazłam go pod lipą i szkoda mi się go zrobiło, bo rósł pod jej koroną.
Posadziłam niedaleko jeszcze moją samosiejkę - chyba sosnę, maleństwo, które powinno trafić do przedszkola,
ale liczę, że się przyjmie.
Ojej, o niezapominajkach całkiem nie pomyślałam!
Niestety nie wiem, kiedy znowu będziemy na działce.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Zdjęć niewiele przywiozłam. Raz, że już niewiele nowego na działce się dzieje,
dwa, że nie bardzo miałam na to czas.
W sobotę przyjechaliśmy późno, a zmrok niestety zapada coraz szybciej, więc
nic nie zrobiłam i tym samym w niedzielę musiałam się sprężać.
Zawitał jeszcze do mnie pokiereszowany trochę motylek

A biedronka chciała przymierzyć mój kalosz, ale rozmiar chyba był nie ten

Zakwitł jakiś spóźnialski rumianek

Niestety jeszcze nie w pełni rozkwitu "marcinek", który bardzo mi się podoba
(w rzeczywistości jest intensywnie fioletowy)

Nie zdąży już zakwitnąć późno przepikowany nagietek i chryzantemy (jak u Hani55)

oraz to

Sąsiad tym razem na swoje pole wyjechał taką maszyną

I trochę jesiennych widoczków, zrobionych przed samym wyjazdem do domu


dwa, że nie bardzo miałam na to czas.
W sobotę przyjechaliśmy późno, a zmrok niestety zapada coraz szybciej, więc
nic nie zrobiłam i tym samym w niedzielę musiałam się sprężać.
Zawitał jeszcze do mnie pokiereszowany trochę motylek

A biedronka chciała przymierzyć mój kalosz, ale rozmiar chyba był nie ten

Zakwitł jakiś spóźnialski rumianek

Niestety jeszcze nie w pełni rozkwitu "marcinek", który bardzo mi się podoba
(w rzeczywistości jest intensywnie fioletowy)

Nie zdąży już zakwitnąć późno przepikowany nagietek i chryzantemy (jak u Hani55)

oraz to

Sąsiad tym razem na swoje pole wyjechał taką maszyną

I trochę jesiennych widoczków, zrobionych przed samym wyjazdem do domu


Pozdrawiam serdecznie



