
Witam Was serdecznie
Mati: nadają się właściwie wszystkie róże, warunek jest jeden, muszą intensywnie pachnieć. Jeśli to nie jest rugosa, to warto usunąć wewnętrzne części płatków (bywają gorzkie).
athshe; obiecuję postarać się o większą regularność postów. Muszę zajrzeć do Twojego ogrodu.
wisienko: moje konfitury są głownie z rugosy, bo z takiej mam żywopłot, więc i najwięcej płatków.
Vertigo: podaję przepisy, choć nie precyzyjne, bo trochę działałam "na oko". zrobiłam dwa rodzaje konfitur.
Pierwsze 'na zimno". oto przepis:
250g płatków róży i 250g cukru utrzeć w makutrze, dodać sok z połowy cytryny. Koniec
pierwszą partię pracowicie ucierałam, przy drugiej przepuściłam płatki przez maszynkę i dopiero tak rozdrobnione ucierałam z cukrem. podobno nie trzeba pasteryzować, ale ja to zrobiłam.
Na gorąco:
500g płatków rozcierałam i rozdrabniałam (z grubsza) palcami z dodatkiem soku z cytryny. W zamkniętym pojemniku leżały przez noc. Następnie rozpuściłam 500g cukru w ok 0,5 l wody i do tego dodałam płatki. Gotowałam na małym ogniu ok godziny, aż płatki zrobiły się przezroczyste. I do słoików.
konfitury rozdawałam sąsiadom do testowania. podobno "na zimno" lepsze.