Ogród ?po 30-tce?

[marpa]

Ogród piękny , klimatyczny nie to co mój zapyziały RODek...a w nim miszmasz totalny ale takie właśnie kochamy i każdy sobie układa jak życie dyktuje... Nieprawdaż Anno???
Rutewka u Ciebie dopiero kwitnie??? Po mojej już wspomnienia i fotki tzn. tylko zielona jest bo kwiaty przekwitły miesiąc temu .

[patusia336]

Oj tak chcę się z Tobą do gadac, o strach się bac

[Pulpa222]

mmudant - to prawda, ptaki są, a od lat mieszkają 'na stałe' w świerkach 2 pary synogarlic.

Ave- no, no, no -chyba poza ogromnymi drzewami, to lubimy jeszcze gotowanie. Ja wszystkim mówię, że żyję dla jedzenia, a "gotowanie, to jest to, co mi lekarz przepisał" .
Nie ma bardziej szczerej miłości niż miłość do jedzenia.? George Bernard Shaw

marpo- rutewkę kupiłam 2 dni temu, a dzisiaj sadziłam przy oczku. Nie narzekaj na swój ogródek, bo jest śliczny , a tyle kwiatów w jednym miejscu dawno nie widziałam. Chciałabym poczuć wszystkie te zapachy. Cudo!.
Skłoniłaś mnie do refleksji i pomyślałam, że mój ogród chyba odzwierciedla moją 'pokręconą' naturę. Ja sobie nie narzekam, a kto chce iść ze mną, to idzie-niespodzianki gwarantowane .

[marpa]

Ani mi się śni narzekać na mój ogródek , przecież to moje ukochane miejsce na ziemi ..przedkładam go nad moje wygodne i dość obszerne dla dwojga locum ! Szkoda mi tylko,że nie mogę przebywać w nim w każdej chwili a każdy pobyt jest to mimo wszystko wyprawa ...Dzisiaj M nie miał ochoty na działkę marudził , że za gorąco no i jestem w czterech ścianach ...Wyskoczyłam za to dla poprawy humoru do ogrodniczego na chwilę i roślinek mi przybyło ...a niech tam mam!

[Pulpa222]

Wszystkim działkowiczom zawsze współczułam właśnie tych tzw. wypraw . A czemu nie masz 'zapasowego' kierowcy? 'Muchy w nosie' u eM, to częsty przypadek . Ale prawdę mówiąc, to dzisiaj jest naprawdę gorąco i parno. Ja też chciałam podjechać do ogrodniczego i zrezygnowałam, bo słońce pali, jak diabli. A Hakonechloę już mam i to 5 sztuk . Ja już się nie oduczę kupowania całymi torbami . Z gotowaniem mam tak samo. Dobrze, że mam zapasową zamrażarkę, to teraz tylko wyciągam i podgrzewam. Luksus!.

[marpa]

A czemu nie masz 'zapasowego' kierowcy?

no jakoś nie dorobiłam się dotychczas...na siłę jakiś by się znalazł ale jeden syn na wywczasach z rodziną a drugi w pracy a że sezon urlopowy to nie może się wyrwać..Gdybym się zawzięła to i M by mnie odwiózł ale...uległam i " odpuściłam" . Na dobrą sprawę za 25 min. dotarłabym per pedes bo to tylko 6 km od domu... Po południu pogrzmiało i z lekka popadało ale powietrze się oczyściło bo w południe jak wyszłam to mózg się lasował w mieście..Na działce jest więcej przestrzeni i cienia ...Za to zrobiłam i zaprosiłam syna na "leczo" cukiniowe bo synowa z córką poleciały do Paryża a on samotny z psem i w pracy ...

[Pulpa222]

Oj Mamusie, Mamusie, to najlepsze, co kiedykolwiek wymyślono . Też mi sie chce leczo, a cukinie 'ziębią' się w lodówce .
Dzisiaj było naprawdę wrednie. Rano posadziłam 3 trawy (ale jestem zadowolona, że mnie poparłaś z tymi Hako ), ale pociłam się, jak "mysz w połogu" i dałam sobie spokój. Wstanę raniutko i posadzę resztę, bo zostały 2 trawy , paproć i hosta . Wykarczowałam pod płotem kilka starych pieńków, przy pomocy syna sąsiadki, bo mój eM nie odróżnia łopaty od szpadla- niestety i mam trochę cienistego miejsca. Czy wilgotnego?- niekoniecznie - ale od czego szlauch i woda. Już i tak przewraca oczami , jak widzi rachunki za wodę, ale, jak chce mieć w domu spokój, to na przewracaniu kończy . Oczami oczywiście .

[patusia336]

Pracuś jesteś, ja musiałam dzisiaj sama trawę skosic, bo mój M musiał dłużej w pracy zostac, ale jeden plus , bo on mi zawsze coś wytnie kosiarką , a dzisiaj bez strat.

[Pulpa222]

To też Patrycjo jesteś pracusiem . Ale w taki upał?. Chyba, że u Ciebie było chłodniej . Ja na szczęście nie mam już trawy, bo i tak przez większość lata było to klepisko - piach, piach, piach... .

[patusia336]

U mnie tez upal i piach:) ale wiesz ,zawsze musze cos wyszukac do zrobienia

[Pulpa222]

Witam o poranku . Obeszłam już swoje 'włości' i doszłam do wniosku, że po wtorkowej ulewie wszystko chyba urosło . Wczoraj też padało przez godzinkę, ale efekt pod drzewami jest taki:

pewnie tę hostę trzeba będzie przesadzić

tu pod dużym świerkiem





moje nowe trawki carex remota

i Alopecurus pratensis Aureovariegatus





ale kolorowo! tak wlaśnie lubię

ponad 2-metrowa bokkonia sercowata, a obok sadziec purpurowy











to jest to, co mi lekarz przepisał

Miłego dnia

[Pulpa222]

Cieszy mnie, że Ci się podoba. Ty natomiast masz piękne tillandsie, serio .
A za sposób ich pokazywania, masz moje pełne uznanie i chyba troszkę zazdroszczę Ci tej umiejętności , a jednocześnie podziwiam .
Pokażę Ci mój najnowszy, dzisiejszy zakup : Ginko biloba Aureovariegata



Po lewej Ginko biloba 'Chris Dwarf' o malutkich listeczkach. Mam ją już 2 lata. Nie mam odwagi wysadzić jej do gruntu, ale kiedyś nie dam rady dźwigać donicy do domu na zimę . Tylko, że jest to tzw. zastępcze tłumaczenie, bowiem nie mam pomysłu, a raczej miejsca na jej posadzenie. A teraz mam już 2 drzewka . Tylko, że to drugie, na mnie w tej szkółce czekało i nawet się po nie wracałam .
Jako, że nikt nie uwierzy, iż wróciłam do domu z jedną roślinką, to się przyznam, że kupiłam też "żarówiastą" różę, pięknie pachnącą, którą spróbuję uprawiać w donicy, ale najpierw muszę się podszkolić, bo nie mam bladego pojęcia jak to robić. Ale od czego Forum .


Róża pnąca 'Warm Wellcome', pędy sztywne, rośnie do 2 m, kwitnie całe lato.

[kryzysowa]

Aniu, co to za kwiatuszek na zdjęciu nr 14 z dzisiejszego ranka?
Róża?
Padało u Ciebie?
U mnie kropla deszczu nie spadła od kilku dobrych dni
Kolekcję żurawek masz imponującą!
Na w/w, podobnie jak na hosty nawet patrzeć nie chciałam jakiś czas temu, ale jak wiadomo gusta się zmieniają, i teraz urządzam polowanie na ciekawsze odmiany
Ginko biloba Aureovariegata ładne toto , toto ląduje na liście chciejstw

[Pulpa222]

Kasiu- to róża parkowa Therese Bugnet. Bezproblemowa, bezkolcowa, o czerwonych pędach w zimie. Pachnąca, oczywiście. Dorosła ma ok. 2,0m w obie strony.
U mnie, jak pisałam lało we wtorek, wczoraj poprawiło. Na 2-3 dni wystarczy .
A ginko kupiłam dzisiaj w 'Twoim' sklepie ogrodniczym i już wiem, skąd Twój nick. Mnie już doprowadziłaś do kryzysu na karcie kredytowej i bólu głowy , bo gdzieś muszę to drzewko posadzić. Z różą wykombinowałam, jak wcześniej pisałam.
Pojechałam rano, jak mąż był w pracy i tym razem to był dłuższy rekonesans i większa dziura w kieszeni.

[mmudant]

Aniu - jak będę miała ogród to posadzę w nim Ginko bilobę, bo uwielbiam duże drzewa....... (a mam nadzieję że moje ogrodowe marzenie spełni się w ty roku) ;)
A pomarańczowa róża jest boska ...