Witam wieczornie!
Madziu właśnie dlatego chciałam mieć choć kawałek ziemi, żeby móc sobie rano zerwać liść sałaty na kanapkę albo pochrupać świeży groszek, te sklepowe, nawet najbardziej bio i eko, po prostu tak nie smakują
Kasiu dziękuję

słusznie domyślasz się, że ślimak opuścił nas w pośpiechu, ale nie dziwię się, że zgadłaś, w końcu sprawy lotnicze są Ci bliskie
Ewo rzeczywiście żywotność bratków mnie zaskoczyła, mam je od marca, część po moim wyjeździe musiałam pożegnać, ale ten jeden krzaczek przycięty kwitnie nadal, goździki też złapały drugi oddech. Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa

do domku w lawendzie zaglądają czasem biedronki, a częściej pająki, ale nikt się nie wprowadził na stałe
Moniko dziękuję! koleusy to moje nowe odkrycie, wcześniej ich nie miałam, a takie są widowiskowe! szczepki "pożyczone" na początku czerwca ukorzeniły się bardzo szybko i tak ładnie rosną, że już je uszczknęłam i mam kolejne sadzonki, lubię takie tempo

fasolki i jeżynki powoli fioletowieją
Witaj u mnie
Aniu Ania1101 i dziękuję za komplementy, u Ciebie też widziałam, że piękne rozmaitości się mieszczą na balkonie

a groszek zerwany z własnoręcznie wysianej rośliny smakuje niesamowicie
Halinko wcześniej nigdy bratków nie przycinałam, ale jak gdy zabrałam się za sprzątanie na balkonie po wyjeździe, zauważyłam, że jeden z krzaczków, które miałam od marca, ma bardzo ładne zielone odrosty na dole łodyżek, więc nie mogłam się zmusić, żeby go wyrzucić, przycięłam tak nisko jak się dało i teraz mam młodziutki krzaczek, kwitnący z nową siłą. Może spróbuj zrobić tak, jak Madzia radzi, powodzenia!
Trochę kwitnień z pochmurnego poranka
Jedna z sadzonek, które pobrałam z pokazywanej w maju pelargonii angielskiej nie dość, że ładnie się przyjęła, to jeszcze zamierza zakwitnąć, taki maluszek
Jest nadzieja, że doczekam się kwiatów na fuksji, nie wiem, czy to widać na zdjęciu, ale zaczęło się pączkowanie

Okazuje się, że niechcący mam lobelię z "własnego" siewu, w zeszłym roku nasionka lobelii, którą miałam musiały wpaść do doniczki z lawendą, bo wczoraj odkryłam tego malusiego kwiatka w gościnie wśród pędów lawendowych, będzie ich więcej

Dużo

wszystkim życzę!