Jakie one piękne... i ile różnorodnych kolorów... jak ich nie kochać też mam jakieś na rabatach... ale to tak raczej symbolicznie, patrząc się na Wasze zdjęcia- czuję się zmobilizowana i za rok mam zamiar to zmienić... są tego zdecydowanie warte
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
Karolino o tak warto je posadzić, bo widok kwitnących jest bardzo mobilizujący. Ja też na tym nie zamierzam poprzestać, nie wiem tylko gdzie to sadzić?
Moniko okazuje się, że podobają Ci się te najbardziej płodne. Mnożą się wspaniale, a kwitną już bardzo małe cebulki, które posadziłam w liliowym przedszkolu.
Dziś dla odmiany makowy lasek. Wszystkie sadzonki to samosiejki. Pieląc wywaliłam co najmniej 2 razy tyle, bo byłoby stanowczo za gęsto.
Dorotko - piękne są Twoje lilie i nie tylko lilie Uwielbiam takie dwukolorowe
Dorotko czy sadzisz w koszyczkach czy od razu cebulki do ziemi ?
U mnie bardzo się przerzedziły.Wiele z tych,które kwitły w ubiegłym roku nie widzę Moze coś je podjada?
Wandziu jak do tej pory nie sadziłam nigdy lilii w koszyczkach. Mimo widocznych śladów bytowania nornic nigdy nie zrobiły krzywdy moim cebulowym, więcej szkody poczyniły swego czasu ślimaki. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba sadzić w koszyczkach, bo przy takiej ilości cebul byłoby to nie lada wyzwanie. Jeśli lilii jest mniej niż powinno to może też robota jakiegoś żyjątka, niekoniecznie nornicy.
Kelpie z makiem najlepsze jet to, że sieje się go tylko raz, a potem to już on sam o siebie dba.
Zgadzam się z przedmówczynią- pokazuj jak najwięcej nie wiem gdzie Ty je wszystkie mieścisz- bo masz ich całe łany- jakiś zwiększający objętość ogród musisz mieć- ale widok powalający
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina