Czym nawozić pomidory-cz.2

[pavelwhitecky]

Mam zamiar dożywić wszystkie pomidory. Na dolnych liściach widać duże niedobory magnezu. Nie wiem czy to efekt przelania, czy odczynu gleby -kwaśna ? (zamówiłem przyrząd do pomiaru odczynu gleby w pn a dopiero w przyszły pn. będę miał). Mam zamiar dać florovit do pelargonii plus siarczan magnezu . I tu do was pytanie ?
1. dolistnie czy doglebowo
2. w jakich proporcjach
3. czy mogę dać razem z tym oprysk przeciw chorobom
4. jeżeli tak to jaki - 3 tyg. temu popryskałem Acrobatem -posiadam ridomil oraz topsin?

[x-p-o]

Niskie pH i nadmiar wilgoci w glebie to nie jedyne przyczyny niedoboru magnezu. Proponuję wklejenie tu czytelnego zdjęcia całego krzaka i opisanie dotychczasowego nawożenia.
Jeśli niedobór magnezu u Ciebie wynika z nadmiaru potasu i azotu amonowego , co też jest możliwe, to zwiększenie nawożenia może się źle skończyć.
W okolicach Jawora widziałem niezłe gleby kompleksu pszenno-buraczanego i nie chce mi się wierzyć, by akurat u Ciebie pomidory wymagały nawożenia interwencyjnego.

[BobejGS]

A może to jest pomyłka z niedoborem miedzi

[pavelwhitecky]

forumowicz jezeli to mnie dotyczyło - przyjmuję to z pokorą.

Mam odmiany paprykowe , VP-1 , HP-1 , bawole serca i kilka koktajlowych. Sadziłem je od początku maja do początku czerwca. Kopałem dołek - pokrzywy - kompost - obornik granulowany - kompost - pomidor i przysypywałem ziemią z kompostem. W miedzy czasie dolomit - szczypta pod każdy krzak. W międzyczasie te najwcześniej posadzone podlałem bardzo rozcieńczonym florovitem do pelargonii. Ostatni raz chyba trzy tygodnie temu. Podlewane były kropelkowo ponad tydzień temu.
Nie kombinuję z nawożeniem bo nie mam czasu podlewam i obrywam wilki.

Poniżej paprykowy u góry fioletowy stożek wzrostu.

forumowicz, Bobej wiem że u nas są dobre gleby. Tylko że jak przejąłem działkę była tam trawa i perz dużo skrzypu. Tunel ma 4 lata. Pomki posadzone jak wyżej opisałem . Poniżej zdjęcia samych liści zdj. 1 i 3. A na drugim zdjęciu odpadające kwiaty i owoce.

[jokaer]

Znalazłam ciekawą uwagę Kozuli

Wszyscy którzy podlewają gnojówką z pokrzyw nie mają na pomidorach niedoborów mikroelementów i azotu .

W pierwszym roku ( 2010 ) uprawy pomidorów w tunelu, byłam zupełnie zielona w temacie,
a mimo to miałam piękne krzaczki.
I były tylko Malinowy ożarowski i Bawole serce i Złoty Ożarowski

Wtedy jednak pod wpływem wszystkich uwag forumowiczów o gnojówce pokrzywowej niezbędnej w uprawie pomidorów oraz, że praktycznie posadziłam pomidory na kamieniach, podlewałam gnojówką z pokrzyw.

W następnym roku już nie robiłam gnojówek.

Dziś czwarty rok uprawiam pomidorki i ciągle coś jest z nimi nie tak.

Tak wyglądały w 2010 roku, posadzone na świeżej ziemi, zaprawionej prawie tuz przed sadzeniem.
A ziemia to piasek, trochę gliny i kamienie.

[DamianC]

Teść podsypuje co chwilę donice z pomidorami na balkonie granulkami azofoski i zawsze ma piękne pomidory ,nawet całkiem spore już dziś widziałem.Robi to na wyczucie ,ale nawozu nie żałuje.
...............skasowałam kontrowersyjny tekst mod.- jokaer.

[Lunarii]

Na każdym forum jest grupa stałych bywalców propagujących ich zdaniem sprawdzone metody. ......usunięto część wpisu mod.jokaer. Faktycznie azofoskę sypią działkowcy bez analiz gleby i wszystko im rośnie. Nie jest to podejście profesjonalne, ale chyba nikt z nas nie żyje tutaj z uprawy pomidorów tylko uprawia je dla własnej satysfakcji, często używając obornika do gleby i opryskając gnojówką z pokrzyw aby dzieci nie jadły chemii.

[BobejGS]

Nikt nie mówi tutaj osobom, które ileś lat z rzędu uprawiają dane warzywo, w tym przypadku pomidory, aby teraz zmienili swoje sprawdzone metody uprawy, na metodę kogoś innego Głównie chodzi tu o osoby, które zaczynają swoją przygodę z pomidoram, aby miały spokojniejszy start i nie zrazili się uprawą już na początku.

[kalafior]

W pierwszym roku ( 2010 ) uprawy pomidorów w tunelu, byłam zupełnie zielona w temacie,
a mimo to miałam piękne krzaczki.

To się nazywa "fart nowicjusza" ja tak miałem na bingo,trafiłem 2 razy pod rząd a potem tylko...w dół.
W pomidorowym szale mam tak samo ale promyk nadziei jest

[legina]

Ktoś kto ma sprawdzone metody upraw,z pewnością nie szuka nowej,bo i po co?
Tyle tylko,że nie zawsze chce sie podzielić z innymi nawet jak to wynika z wczesniejszych wypowiedzi ze swoimi najbliższymi.Nie rozumiem krytyki pod adresem najbardziej udzielającego porad,czy innych uwag.Nie podoba mi się,nie stosuję.Jakoś nie znalazłem info owego Pana,aby chwalił się ,że pozjadał wszystkie rozumy.
Stosuję się do jego porad i od 2 lat nie narzekam na zbiory swoich warzyw w tym pomidorów.Aktualnie Dzięki jego poradom mam już swoje czerwone pomidorki,dojrzewającą paprykę i ogórki.Czy te uwagi na pewno są na miejscu??????????
Ja mu dziękuję

[ilona58]

Ależ właśnie forumowicz propaguje nawożenie rzędowe obornikiem i ekologiczne opryski.Uprawiam pomidory po raz pierwszy- korzystam z porad forumkowiczów .Ja opieram się na wiedzy i doświadczeniu forumowicz i jest to mój wybór.Poza tym ,pogoda szaleje ,i o ile w gruncie pomidory sobie rosną-to te same gatunki w tunelu foliowym przyprawiają mnie o ból głowy Ilona

[jokaer]

W sumie wywołałam burze swoim wpisem.
Zamiarem moim było pokazanie, że w sumie to najbardziej pomidorom szkodzi nadmiar
i nadgorliwość ogrodnika.

I to właśnie również forumowicz słusznie zauważył, jak jedna/niejedna-niejeden z forumowiczek/forumowiczów
wypisała co zaaplikował/ła pomidorom.

Ja też przyznaję się bez bicia, że chyba przedobrzyłam z jedzeniem dla moich pomidorów,
a największy błąd to mnogość odmian.

I człowiek się już gubi co chce generatywny, co wegetatywny, co czarny, może i żółte i zielone inne jedzonko potrzebują?

I to jest nauczka, żeby zachować przede wszystkim umiar w nawożeniu.

I ponieważ jest to wątek o nawożeniu to o tym mamy tu rozprawiać.
A gdyby nie forum to w ogóle nie zabrałabym się za pomidory

[legina]

Myślę,że nie Twój wpis jest powodem niepotrzebnej polemiki.Kto czyta Forum wie,że tak
Kozula ,mając potężny zasób wiadomości z praktyki udzielała się bezinteresownie,tak i forumowicz to robi teraz.
Czasem jednak ktoś bezmyślnie(z zazdrości) coś napisze niepotrzebnie i to jest właśnie przyczyna.A przecież wszystkie jej uwagi są dalej aktualne i z nich korzystamy w innym wątku.

[dyrydyry7]

ilona58
A co jest nie tak z pomidorami pod folią ?

-- 29 cze 2014, o 15:11 --

jokaer
A można wiedzieć czym teraz nawozisz ? bo mam przeczucie, że przeszłaś na złą stronę mocy i sypiesz siarczany, saletrzaki i inne azofoski.

[jokaer]

Dyrydyry- super to ująłeś, jednak jeszcze nie do końca zdążyłam

Przede wszystkim u mnie jest mało magnezu w glebie, bo inne rośliny też wykazują jego brak.
Woda jaką mam jest chyba miększa od deszczówki
Odczyn gleby też skłania się ku raczej obojętnemu ( piaskowiec)

Dolne liście pomidorów pokazały mi tradycyjnie brak magnezu, więc dostały oprysk z siarczanu magnezu.
Dodatkowo zostały podlane siarczanem Mg, plus oczywiście rozcieńczona moja kiszonka, która też zakwasza.

Dziś widzę, że górne liście na których pojawiła się też chloroza ( jakaś ) ruszyły i wreszcie nie są skręcone.
Po przewertowaniu dziesiątek stron, już nie chcę dociekać jaką mają chlorozę.

Rosną w: ziemi rodzimej czyli kamienie=rozkruszony piaskowiec, piasek, trochę gliny; kompost- niedużo,
ściółka z lasu żeby dodać próchnicy, a nawóz to kurzeniec w rozsądnej ilości, bo kurzeniec poszedł pod winorośle, więc dużo go nie miałam. Tu jednak ważna rzecz. Mój kurzeniec jest z popiołem drzewnym bo jak sprzątam kurkom, to posypuje posadzkę właśnie popiołem drzewnym. Z tego też i powodu tą ściółkę dawałam.