A sprawę rozwiązałem strzyżeniem - bo była za gęsto posiana, dlatego się kładła bo nać była po prostu "wybiegnięta" (długie ogonki), a dodatkowo zauważyłem już początki alternariozy.
Marchewka, znaczy korzeń jest w porządku, bez robali, prościutki i bez rozwidleń. Już jest nawet spożywana
