Dorotko w tym roku przycięłam jeden krzak słabo i on jest najwyższy ma mniej więcej 120-140cm, natomiast 3 pozostałe przycięłam mocniej i są troszkę niższe, ale niewiele. Myślę, że średnio trzeba jednak przyjąć 120cm.
Wczoraj właśnie przycinałam swoje panienki, bo już sporo przekwitłych gałązek było - szczególnie na
M.Antoinette, która w tym roku puściła spore przyrosty. Odwrotnie do
Garden of Roses. Ta z kolei w tym roku była bardziej kompaktowa, chociaż teraz zaczęła puszczać dłuższe pędy.
My Girl, jeszcze nie do cięcia, zakwita zawsze troszkę później, ale się nie dziwię - żeby zbudować tyle kwiatów i w takim rozmiarze trzeba trochę czasu. Tak wyglądała wczoraj wieczorem.
Dorotko specjalnie dla Ciebie

w kilku ujęciach

Na zdjęciach widać, że puszcza pąki na długich łodyżkach, przez co wygląda jak wielkokwiatowa. Dla mnie piękna róża. Wczoraj zauważyłam, że na jednym krzewie są dwa pąki o różnych odcieniach i wygląda to tak

Myślę, że dałam Ci troszkę powodów do myślenia
