To kiedy spotkanko?
Ogród Agnieszki i Zbyszka
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Miałas nie dźwigać....
To kiedy spotkanko?

To kiedy spotkanko?
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Pięknie u Ciebie - swojsko, przestrzennie
I znów od razu pomyślałem, że to 'Rosabella', jak zobaczyłem iryska - wiesz, którego. Zestawiłem zdjęcia. Teraz widzę różnice. Nie chciałabyś zrobić wymiany, by porównać je na żywo?
I znów od razu pomyślałem, że to 'Rosabella', jak zobaczyłem iryska - wiesz, którego. Zestawiłem zdjęcia. Teraz widzę różnice. Nie chciałabyś zrobić wymiany, by porównać je na żywo?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Asiu
Dzisiaj
się widzimy
Taki los
Jacku
Jesteśmy jeszcze na początku drogi zagospodarowywania działki i siedliska....
Mogę się podzielić tymi, których nie masz w swojej kolekcji.
Ostatnio ''oderwałam'' kłącza Indian Chiefa i mojego najstarszego ametystowego bródkowego bo zarosły irysa ochroleuca w pąkach.
Dzisiaj
Taki los
Jacku
Jesteśmy jeszcze na początku drogi zagospodarowywania działki i siedliska....
Mogę się podzielić tymi, których nie masz w swojej kolekcji.
Ostatnio ''oderwałam'' kłącza Indian Chiefa i mojego najstarszego ametystowego bródkowego bo zarosły irysa ochroleuca w pąkach.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Kochani
Parę widoczków.

Nastał czas kwitnienia irysków holenderskich.

Goździki kamienne brylują.

Ocalały z zagłady warzywnik na działce.
Z lewej rozpycha się dziewanna.
Na działkę ostatnio przyszły i dziki i sarny

Szałwie i bulwar Z.

Kwitną wielkie kule czosnku.

A tu ciemne goździki z rosą.


Ostatni chyba kwiat irysa bródkowego wysokiego.
Mało zdjęć zrobiłam bo przez dziczyznę zostawiłam na noc aparat na działce i nie naładowałam
Dziki weszły pod '' bramą'', nie wiem, jak sarny przeskakują podwyższone ogrodzenie.
Znów pożarły róże, a już się cieszyłam, że odrastają.
Dziki poryły, ale cudem nie ruszyły lilii, tulipanów, mieczyków i warzyw.
Nie będę tam dosadzać zbyt dużo , ulubione róże przesadzę do siedliska.
W gospodarstwie kwitną cudnie róże ''New Dawn'', ''Kardynał Richelieu'' jak mniemam w żywopłocie i drobniejsza różowa róża nn.
Zaczynają też poniemieckie ostróżki.
Czekam na wyjazd bo mam sporo do posadzenia i remont balkonu i elewacji się zbliża a tam rozsada się przelewa
Dostałam paczkę od Jacka z pięknie zapakowanymi dorodnymi sadzonkami, liliowiec w pąku
Jeszcze sadzonki przygotowane na zjazd czekają.
Mieliśmy pojechać na wieś w środę.... jedziemy dopiero w piątek i po południu
Zostawiłam rośliny w misce
Ale podobno tam ma padać.
Parę widoczków.

Nastał czas kwitnienia irysków holenderskich.

Goździki kamienne brylują.

Ocalały z zagłady warzywnik na działce.
Z lewej rozpycha się dziewanna.
Na działkę ostatnio przyszły i dziki i sarny

Szałwie i bulwar Z.

Kwitną wielkie kule czosnku.

A tu ciemne goździki z rosą.


Ostatni chyba kwiat irysa bródkowego wysokiego.
Mało zdjęć zrobiłam bo przez dziczyznę zostawiłam na noc aparat na działce i nie naładowałam
Znów pożarły róże, a już się cieszyłam, że odrastają.
Dziki poryły, ale cudem nie ruszyły lilii, tulipanów, mieczyków i warzyw.
Nie będę tam dosadzać zbyt dużo , ulubione róże przesadzę do siedliska.
W gospodarstwie kwitną cudnie róże ''New Dawn'', ''Kardynał Richelieu'' jak mniemam w żywopłocie i drobniejsza różowa róża nn.
Zaczynają też poniemieckie ostróżki.
Czekam na wyjazd bo mam sporo do posadzenia i remont balkonu i elewacji się zbliża a tam rozsada się przelewa
Dostałam paczkę od Jacka z pięknie zapakowanymi dorodnymi sadzonkami, liliowiec w pąku
Mieliśmy pojechać na wieś w środę.... jedziemy dopiero w piątek i po południu
Zostawiłam rośliny w misce
Ale podobno tam ma padać.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Piękne łany szałwii! Będąc w siedlisku forumowej Mufki też zamarzyłem, by dać więcej przestrzeni szałwiom. Ściśnięte są u mnie na małej rabatce.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Nadrobiłam zaległości u Ciebie!
Nie wiedzieć czemu, jak patrzę na Twoje zdjęcia, to mam wrażenie, że ten busz to Ci pod dyktando rośnie tak, żeby stwarzać romantyczne zakątki, a nie wściekle wszystko zarastać, jak u mnie
Ostróżki i łubiny na tle trawy wygladają jak celowa kompozycja, budynki jak stylizowane na vintage...widać magia gospodarzy to sprawia 
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko-proszę o zdjęcia róż 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Jacku
Kompozycja zgapiona z zieleni miejskiej pod naszymi oknami
Z. zawsze jest pod wrażeniem, że nic nie robią z tymi szałwiami a co roku tworzą barwny, malarski kobierzec. Tam są zestawione z trawami, gdzie zieleń dominuje, ale Z. nie cierpi traw i zawsze się denerwuje, jak przemycam w samochodzie
One (sz.) wolą bardziej suche stanowiska, nawet ekstremalny brak wody znoszą.
Patrycjo
Jesteś bardzo miła. Przeczytałam Twój post Z.
Z. powiedział, że umiem robić zdjęcia w sensie zakamuflowania tego co nie powinno się widzieć a u nas przeważa
To jest nasz trzeci sezon w siedlisku.
Wiesz sama najlepiej , jak to jest
Chwasty, których nikt nie tępił od lat.
Na podwórku żadnych kwiatów a dziadkowy kwiatowy wyglądał , jakby od Caisera nikt nie zaglądał
Chciała bym dłużej pobyć na wiosze i podciągnąć wszystko.
Asiu
Zrobię specjalnie dla Ciebie zdjęcia róż w sobotę - niedzielę
Ostatnio aparat po nocnym pobycie na działce bez futerału rozładował się
Wiesz, że Twoim różom nie dorównują , zwłaszcza te skasowane przez jelenie
Wczoraj udało mi się wykuć w suchej glinie kilka otworów na rośliny.
Było to w bliższej pasiece
Mam tam trzy donice z mieczykami, poziomki, truskawki, pomidory i wąską rabatę kwiatową przy płocie.
Z. hoduje przegorzany, szczecie, mikołajki i akacje z nasion.
Posadziłam różne irysy z działek, zielonkawe cynie, lunnarię redivę od Jacka, goździki i głowienkę.
Straszna susza. Woda w stawie wyschła tak, że narażając się na wessanie przez muł weszłam w kaloszach daleko od brzegu po ''wodę''. Na szczęście popadało trochę.
Dziś jedziemy na upragnioną wieś. Może wreszcie uda mi się skosić trawę w bardziej cywilizowany sposób
Patrzę na przepastne balkonowe zasoby sadzonek i zastanawiam się co tym razem zabrać.
Na pewno jasno - różową scevolę, tytonie i zatrwiany do reszty '' białych '' donic.
Słoneczniki ozdobne, resztkę mieczyków z piwnicy, rośliny od Jacka, fasolę mamut i ozdobną, dwa pomidory ,które jeżdżą z nami dzielnie po kraju
Kobeę ? Ta obraziła się, gdy skasowałam ją o dobry metr, żeby rozplątać - tak porosła w pokoju syna.
Zapowiadają deszcze, więc trzeba jeszcze poprzesadzać co się da.
Kompozycja zgapiona z zieleni miejskiej pod naszymi oknami
Z. zawsze jest pod wrażeniem, że nic nie robią z tymi szałwiami a co roku tworzą barwny, malarski kobierzec. Tam są zestawione z trawami, gdzie zieleń dominuje, ale Z. nie cierpi traw i zawsze się denerwuje, jak przemycam w samochodzie
One (sz.) wolą bardziej suche stanowiska, nawet ekstremalny brak wody znoszą.
Patrycjo
Jesteś bardzo miła. Przeczytałam Twój post Z.
Z. powiedział, że umiem robić zdjęcia w sensie zakamuflowania tego co nie powinno się widzieć a u nas przeważa
To jest nasz trzeci sezon w siedlisku.
Wiesz sama najlepiej , jak to jest
Na podwórku żadnych kwiatów a dziadkowy kwiatowy wyglądał , jakby od Caisera nikt nie zaglądał
Chciała bym dłużej pobyć na wiosze i podciągnąć wszystko.
Asiu
Zrobię specjalnie dla Ciebie zdjęcia róż w sobotę - niedzielę
Ostatnio aparat po nocnym pobycie na działce bez futerału rozładował się
Wiesz, że Twoim różom nie dorównują , zwłaszcza te skasowane przez jelenie
Wczoraj udało mi się wykuć w suchej glinie kilka otworów na rośliny.
Było to w bliższej pasiece
Mam tam trzy donice z mieczykami, poziomki, truskawki, pomidory i wąską rabatę kwiatową przy płocie.
Z. hoduje przegorzany, szczecie, mikołajki i akacje z nasion.
Posadziłam różne irysy z działek, zielonkawe cynie, lunnarię redivę od Jacka, goździki i głowienkę.
Straszna susza. Woda w stawie wyschła tak, że narażając się na wessanie przez muł weszłam w kaloszach daleko od brzegu po ''wodę''. Na szczęście popadało trochę.
Dziś jedziemy na upragnioną wieś. Może wreszcie uda mi się skosić trawę w bardziej cywilizowany sposób
Patrzę na przepastne balkonowe zasoby sadzonek i zastanawiam się co tym razem zabrać.
Na pewno jasno - różową scevolę, tytonie i zatrwiany do reszty '' białych '' donic.
Słoneczniki ozdobne, resztkę mieczyków z piwnicy, rośliny od Jacka, fasolę mamut i ozdobną, dwa pomidory ,które jeżdżą z nami dzielnie po kraju
Zapowiadają deszcze, więc trzeba jeszcze poprzesadzać co się da.
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
cyt."W gospodarstwie kwitną cudnie róże ''New Dawn'', ''Kardynał Richelieu'' jak mniemam w żywopłocie i drobniejsza różowa róża nn."
Tych zdjęcia poproszę
Tych zdjęcia poproszę
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Ja Agnieszko też powoli "wychodzę" z donic, znajdując miejsce na kolejne czekające rośliny. Wczoraj znalazłem miejsce dla łubinów
Tak, szałwie wolą suchsze miejsca, a takich u mnie deficyt więc muszą się męczyć w niezbyt suchych
Wczoraj znalazłem zabiedzoną szałwię srebrną. Może ją odratuję. Szałwia muszkatołowa też się jedna uchowała. Szałwie omszone jakoś dają radę choć nie są dorodne.

Tak, szałwie wolą suchsze miejsca, a takich u mnie deficyt więc muszą się męczyć w niezbyt suchych
Co to jest "Caiser"?Na podwórku żadnych kwiatów a dziadkowy kwiatowy wyglądał , jakby od Caisera nikt nie zaglądał
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Pewnie chodzi o Wilusia
Znaczy o Kaisera Wilhelma 
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Asiu
Zrobiłam zdjęcia i zaraz wrzucę
Róże trochę zmęczone deszczem.
Jacku
Co roku jest to samo, za dużo rozsady.
Może i dobrze, że remont balkonu mnie pogonił, do sierpnia bym nie posadziła
Szałwie muszkatołowe posiały mi się. Co ciekawe jedna od Ciebie trzeci rok żyje.
Tak chodzi o cesarza Niemiec czyli okres zaborów.
Ewo
Yes
Wszystkie członki mam obolałe, ale zadowolona jestem z przepracowanych dwóch dni.
Obsadziłam kilka donic i sporo rozsady wysadziłam do gruntu w tymczasowe miejsca.
Posadziłam też prawie wszystkie mieczyki, a mam ich około 200, więc trochę mi to zajęło czasu.
Zakończyłam obsadzanie szklarni. Sąsiad Noga mnie podniósł na duchu oznajmiając ,że jego siostra ma jeszcze rozsadę w domu
Z. udało się odpalić kosę i rozprawił się trochę z dżunglą na podwórku.
Wystylizowaliśmy na nowo strachy na czereśniach, bo ze starych szpaki sobie dworowały
Pierwsza czereśnia została w parę dni pożarta przez szpaki
Jestem wściekła bo wcięło zdjęcia róż przy domu. Nie wiem, czy następnym razem będą się nadawały do uwiecznienia
To już drugi raz. Zapisała się jedynie fotka żółtej pnącej róży z działki cudem nie zauważonej przez jelenie.


To zdjęcie ''New Down'' z zeszłego roku.

Tu druga pnąca róża NN przy płocie.

Zrobiłam zdjęcie ''Cardinale Richelieu'' w wazonie
Zrobiłam zdjęcia i zaraz wrzucę
Róże trochę zmęczone deszczem.
Jacku
Co roku jest to samo, za dużo rozsady.
Może i dobrze, że remont balkonu mnie pogonił, do sierpnia bym nie posadziła
Szałwie muszkatołowe posiały mi się. Co ciekawe jedna od Ciebie trzeci rok żyje.
Tak chodzi o cesarza Niemiec czyli okres zaborów.
Ewo
Yes
Wszystkie członki mam obolałe, ale zadowolona jestem z przepracowanych dwóch dni.
Obsadziłam kilka donic i sporo rozsady wysadziłam do gruntu w tymczasowe miejsca.
Posadziłam też prawie wszystkie mieczyki, a mam ich około 200, więc trochę mi to zajęło czasu.
Zakończyłam obsadzanie szklarni. Sąsiad Noga mnie podniósł na duchu oznajmiając ,że jego siostra ma jeszcze rozsadę w domu
Z. udało się odpalić kosę i rozprawił się trochę z dżunglą na podwórku.
Wystylizowaliśmy na nowo strachy na czereśniach, bo ze starych szpaki sobie dworowały
Pierwsza czereśnia została w parę dni pożarta przez szpaki
To już drugi raz. Zapisała się jedynie fotka żółtej pnącej róży z działki cudem nie zauważonej przez jelenie.


To zdjęcie ''New Down'' z zeszłego roku.

Tu druga pnąca róża NN przy płocie.

Zrobiłam zdjęcie ''Cardinale Richelieu'' w wazonie
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
He, he, w Pruszczu czereśnie padają jedna po drugiej, bo ze szpakami jeszcze nikt nie wygrał.
Ja też nie. A namnożyło ich się ponad ludzką miarę. Jak się taka chmara zerwie do lotu, to niebo czarne się robi, jak przed solidną burzą
.
Pozdrawiam serdecznie zmęczonych pracą u podstaw
- Jagi
Ja też nie. A namnożyło ich się ponad ludzką miarę. Jak się taka chmara zerwie do lotu, to niebo czarne się robi, jak przed solidną burzą
Pozdrawiam serdecznie zmęczonych pracą u podstaw
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko-cierpliwie poczekam i tak leje więc z rehabilitacji nici...biorę się za pasztetową w słoikach.
Szkoda,że szpaki grasują ,uśmiechnęłabym sie o czeresienki

Szkoda,że szpaki grasują ,uśmiechnęłabym sie o czeresienki
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Jest sposób na szpaki tylko nie wiem jak skuteczny...
My, przebywając na działce musieliśmy być słuchaczami głosu ptaków - od rana do wieczora. Przez dwa dni rozwiązywaliśmy zagadkę - jakie to ptaki (głosy się zmieniały) - indyki?, bociany? pawie?... Drugiego dnia zwyciężyła "babska ciekawość" i postanowiłam przekonać się jakie to ptaki. Poszłam za głosem - słychać ale niczego nie widać. Wracając poinformowałam sąsiadkę jaki jest cel mojego spaceru - sprawdzam jakie to ptaki tak słychać. A sąsiadka na to - to sąsiad Leszek który ma czereśnie puszcza nagrania ptaków żeby odstraszyć szpaki i inne ptactwo. Fajnie, bo my przez kilka dni musieliśmy być słuchaczami tego koncertu. Ale czereśnie na drzewie wyglądały apetycznie a ptaków nie było widać wiec myślę efekt został osiągnięty. Pozdrawiam.
My, przebywając na działce musieliśmy być słuchaczami głosu ptaków - od rana do wieczora. Przez dwa dni rozwiązywaliśmy zagadkę - jakie to ptaki (głosy się zmieniały) - indyki?, bociany? pawie?... Drugiego dnia zwyciężyła "babska ciekawość" i postanowiłam przekonać się jakie to ptaki. Poszłam za głosem - słychać ale niczego nie widać. Wracając poinformowałam sąsiadkę jaki jest cel mojego spaceru - sprawdzam jakie to ptaki tak słychać. A sąsiadka na to - to sąsiad Leszek który ma czereśnie puszcza nagrania ptaków żeby odstraszyć szpaki i inne ptactwo. Fajnie, bo my przez kilka dni musieliśmy być słuchaczami tego koncertu. Ale czereśnie na drzewie wyglądały apetycznie a ptaków nie było widać wiec myślę efekt został osiągnięty. Pozdrawiam.



