Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 2

[patusia336]

Twórz Kochana będziemy oceniac, też bym tak chciała powiedziec , że na abatkach brak miejsca , ale u mnie jest go sporo

[aneczka1979]

Patusiu u mnie wszystko szaleńczo się porozrastało. Dalie np dostały takich rozmiarów, że jestem w szoku! Na wysokość nie koniecznie ale na szerokość to są szatany a główne łodygi mają przekrój kilku centymetrów. Nie wiedziałam, że one takie byki rosną.
Zdecydowanie mam za dużo roślin a za mało rabat.

[patusia336]

Fajny problem kochana

[ann_30]

Czyli jednak odgadłam,że to firletka U mnie też już kwitnie

[aneczka1979]

Tak, to bez wątpienia firletka Aniu. Miałyście rację, bo kilka osób poprawnie typowało. W nagrodę buziak:
Nie wiem, czy przypadkiem nie pojedziemy dziś na poprawiny wczorajszych chrzcin. Jeśli tak, to już od jutra zaczynamy łupkową ścieżkę. Podniecam się jak dziecko lodem.

[byna]

Aniu, fajnie że odpoczęłaś, wygrzałaś się, opaliłaś. Ciacho- mniam, mniam i jeszcze do Grecji zabiera. Niektóre dziewczyny to mają szczęście.
Wykazałaś się wielką siłą woli odmawiając sobie zakupu wymarzonego powojnika. Ciekawe, jak długo wytrwasz w postanowieniu kupowania tylko włoskich?

[nifredil]

Aneczko, marzy mi się taki urlop, a niestety od 4 lat ciężko się wyrwać na dłużej niż 3 dni Piszesz, że nie kupiłaś Vyvyen, a tymczasem napiszę ci, że moja padła..obcięłam praktycznie do ziemi (zostawiłam jakieś 30 cm) niby w środku pędy zielone, ale powoli przygotowuję się na jej odejście. Wczoraj też zauważyłam, że zaczyna schnąć Matka Siedliska ;:145A przecież nawet zapobiegawczo sypałam nadmanganian.. Jedyny plus to fakt, że biedronowy JP II rośnie jak szalony i może zajmie miejsce uschniętych. Nie wiem czy liczyć na to, że jeszcze odbiją od korzenia..jak myślisz? Ten gnieciuch to Błękitny Anioł?

[aneczka1979]

Grażynko tak, ja to mam szczęście. Mam cudnego męża, który kocha mnie, jest dobrym człowiekiem i wiem, że zrobiłby dla mnie wszystko (mimo iż zawsze musi sobie przy tym pogadać ) W ciężkich chwilach był dla mnie wsparciem i wiem, że mogę na Niego liczyć. Do tego wszystkiego dał mi dwójkę najukochańszych dzieciaczków, które wspólnie kochamy i uwielbiamy.
Na wjeździe stuknęła nam 12 rocznica ślubu a ja mam wrażenie, że kocham go z każdym dniem bardziej i bardziej choć z drugiej strony wydaje mi się, że bardziej już nie można.
W powojnikowym postanowieniu wytrwam, bo mam wolne tylko dwie miejscówki, także szaleństw już nie będzie.

Sabinko dzięki Tobie wiem, że podjęłam dobrą decyzję z niekupowaniem niewłoskiego powojnika.
Tak, to Błękitny Anioł i mimo iż nie należy do włoskich jest tak bezproblemowy jak one. Jest cudny!
Nie martw się. Twoje powojniki powinny odbić jeszcze w tym sezonie ale na kwiaty to już raczej nie licz. A jak nie teraz to po zimie na pewno odbiją. One tak mają. Także nie spisuj na straty, nie wykopuj. Daj mi czas. Powojniki wymagają od nas dużo cierpliwości ale myślę że warto.
Ja mam wolnego miejsca już tylko na dwie sztuki. Myślę o Polsh Spirit i sama nie wiem o czym jeszcze, oczywiście włoskim. Jednak to raczej już nie w tym sezonie... choć znając mnie...

[Anna55]

Aniu!
Piękne wspomnienia z wakacji! Te kolory nieba i wody jak z bajki.
Ciacho do schrupania ( no nie przeze mnie

[Jurek]

Ja mam wolnego miejsca już tylko na dwie sztuki. Myślę o Polsh Spirit i sama nie wiem o czym jeszcze, oczywiście włoskim. Jednak to raczej już nie w tym sezonie... choć znając mnie...

Polecałbym Ci odmianę Mikelite, zerknij jak ładny mają kolor kwiatów , w czasie kwitnienia zmianiają odcień z
bordowego na fioletowy z paskiem:

[ameliar]

Ależ cudowności!
Zakochałam się w widokach z wakacji!
Widoki powakacyjne działki też niczego sobie

[aneczka1979]

Witajcie.

Aniu witaj.

Jurku dziękuję Ci za podpowiedź. Nigdy nie zwracałam uwagi na Mikelite a on taki śliczny. W pełni kwitnienia może wyglądać jak dwie splecione ze sobą odmiany. Niestety nigdy nie spotkałam go u siebie w okolicy. A może nie zwracałam uwagi..? Zobaczę. Nie chciałabym zamawiać internetowo, bo jak wiadomo słabo się opłaca kupować tylko dwie sztuki. Znając mnie dorzuciłabym pewnie jakieś towarzystwo do koszyka, a miejsca brak.

Amelio krajobrazy rzeczywiście były cudne. Teraz marzy mi się Fuerteventura. Tam to dopiero są nad oceanowe widoki!!!

Dziś zaczynamy kłaść ścieżkę!!! Niestety nie do końca będzie ona po mojej myśli. Chciałam krętą a bedzie prosta z odnogami. Małż powiedział, że trudno i darmo, muszę mu wybaczyć ale ściągać tych betonowych płyt co są teraz to on nie będzie. W sumie mu się nie dziwię, bo te płyty wielkie i grube na 20 cm. Muszą ważyć z tonę. Będzie kładł łupka na te płyty.

A teraz coś na pocieszenie marketowym zakupom. Wiosną kupiłam w Lidlu małą Passiflorę za 6 zł. Miała ok 20cm i jedną odnogę. Nie liczyłam na kwiaty w tym roku. Tymczasem ona ma już kilka pączków! Tak samo jest z Jackmanii z owego sklepu. Też ma kilka pączków ale coś mi się wydaję, że Jackmanim to on jednak nie będzie... Już wkrótce się przekonam. Póki co pączki wyglądają identycznie jak te u Madamme Julii Correvon.

[ann_30]

Aneczko Ty to czytasz mi w myślach.Ja też mam passiflorę z Lidla i dzisiaj zauważyłam na niej pączki Moja rośnie w gruncie a Twoja?
Cieszę się,że powstanie łupkowa ścieżka.Może nie do końca po Twojej myśli ale czasem warto iść na kompromis

[ameliar]

oj znam ten ból betonowej ścieżki
też nie mam zielonego pojęcia co z nią zrobić
zarasta to dziadostwo chwastami, jest paskudna i w ogóle fe!

[aneczka1979]

Dlatego Aniu nie strzeliłam focha, tylko się zgodziłam. I tak już ciężko pracuje ten mój Mężuś.
Moja Passi jest w donicy na balkonie posadzona do spóły z siostrą z Biedry. A w nogach mają lobelię, bo nie sądziłam, że któraś zakwitnie.

Amelio no to łączmy się w bólu... Choć ja już niedługo.