Siedlisko z sosnami cz. 6
- piortkowice
- 1000p

- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj, jakie cudne lilijki pokazujesz
Kotek słodziak, dzwoneczki są wieloletnie czy jednoroczne, przepiękny zwłaszcza ten biały
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko - kocham takie klimaty
pełna natura ,lilia urocza 
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Zapomniałam zapytać jak kotka nazwaliście z synkiem 
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko pamiętam skalniak
roślinki rosły dość daleko od siebie a teraz wygląda to na jedną wielką kolorową plamę
niedługo tak będzie w całym ogrodzie, trawnik nie trawnik jak go nazywasz będzie przetkany takimi plamami
różę masz piękne 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko! widać efekty Twojej pracy. Skalniak
, plac zabaw synka ekstra a całe siedlisko coraz piękniejsze.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam serdecznie!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Wszystko obejrzałam i cieszę się że roślinki które wzięłaś rosną Ci i cieszą widokiem i ja też się cieszę
Oj siedlisko Ci ładnie kwitnie i rozrasta się 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
No, no, no, jak u Ciebie dużo kwitnienia
Piękną masz ostróżkę
i te bodziszki 
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, wpisałaś mi sie w wątku i olśniło mnie, napisałam taki post, ale potem poległam w łożku i już do Ciebie nie dotarłam:
Aaaaa!!! Marzenko! A czemu Ty mnie nie kopnęłaś w ... ?? Kompletnie zapomniałam o roślinach dla Ciebie
A Ty nic nie mówisz?
Nagle mnie olśniło, jak uderzenie młotkiem w mózg
A niech to! Nawet cos mi chodziło gdzieś na peryferiach, że cos miałam... co ja miałam zrobić?
Marzko kochana, daruj! Daruj, bo ja niepełnosprawna mózgowo jeszcze
Juz rzadko sie zdarza takie coś, ale ciągle jeszcze sie zdarza
Wysłać jutro?
Aaaaa!!! Marzenko! A czemu Ty mnie nie kopnęłaś w ... ?? Kompletnie zapomniałam o roślinach dla Ciebie
Nagle mnie olśniło, jak uderzenie młotkiem w mózg
Wysłać jutro?
Bea
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Lilie już Ci kwitną???
Musi być u ciebie ciepło, albo Cię bardziej lubią, bo moje z pąkach, ale do kwitnienia sporoczasu... 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Jak dobrze, że dziś poniedziałek
, weekend był imprezowo-plenerowy i szybko zleciał, ale zbyt dużo świeżego powietrza potrafi nieźle zmęczyć
Elwi, cieszę się, że mnie odwiedziłaś. U Ciebie ogród już piękny i urządzony, u mnie ciągle powstaje i ciągle popełniam mnóstwo błędów, choć zdecydowanie mniej niż bez FO.
Co do psów, Azja nigdy nie rodziła, więc Hiro nie może być jej synem, wnukiem itd... Są naprawdę świetne i jak braknie któregoś z nich pewnego dnia, to w domu pusto będzie. Póki co cieszę się nimi obojgiem i jestem szczęśliwa, że je mam i mam nadzieję, że one u nas też są szczęśliwe.
Generalnie chciałam mieć ogród "bezobsługowy", praca, dom, dziecko, zwierzaki...jednak tak się nie da. Jak złapałam bakcyla kwiatowo-bylinowego, to teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez tych roślin. Wiosną wściekałam się na dalie, że nie mam dla nich czasu, miejsca i w ogóle, ale jak widzę jak teraz rosną i nadrabiają moje spóźnienie, to pewnie zostaną u mnie dalej. Róż bałam się, bo moja wiedza oparta była na wielkokwiatowych, które przemarzają. Poznałam jednak odmiany odporne na mróz i znoszące susze i sadzę je zawzięcie od jesieni 2012. Gruss an Aachen mam posadzoną w pełnym słońcu, od 11 do 16 ma słońce, obok niej rosną: Olympic Palace, Aladin Palace, Eveline Dheliat, Casanowa i Peace, nieopodal Berolina oddzielona nieco różą Chopin. Wiem, wiem ta rabata jest cała z wrażliwców, ale jest to niejcieplejsze miejsce w siedlisku i mam nadzieję, że będzie pasować dla tych odmian.
Anitko, ta lilia, która Ci się podoba, to Lilypop, jedna z najstarszych lilii u mnie, może dlatego taka wyrywna z kwitnieniem? A kotek, to dziewczynka i Zosia ma na imię
Basiu, nie śledzę wątku zlotowego i dopiero dziś o nim przeczytałam. I tak bym nie pojechała, bo miałam piknik rodzinny w przedszkolu, może za rok? W końcu to nie tak daleko ode mnie i chętnie poznałabym wielu ludzi, których tylko wirtualnie znam
Pati, akurat odwrotnie. Z ciemnnymi kuperkami są gąsiątka
, ale ja też miałam problem je rozróżnić jak je u sąsiadki zobaczyłam
.
Co do hustawki, miałam takie same obawy, tym bardziej, że Patryk do ostatniej chwili w "kubełku" się huśtał. Po zamontowaniu tej od razu na nią wsiadł i jakby nigdy nic sam zaczął się bawić. Nie foknął ani razu. Myślę, że to kwestia koordynacji ruchów. Jak ma oparcie to siedzi i nie myśli o niczym. Jak musi się trzymać to się trzyma. Zastanawiam się, nad zwykłą deską, bo ten plastik razi oczy w ogrodzie okropnie.
Michałku, zdjęcia robię iągle telefonem z dość dobrym aparatem. Staram się jednak robić ładne zdjęcia. Nie chcę bardzo źle na tle innych wypadać. Ty robisz zdjęcia jak profesjonalista, takich mnie chyba nigdy nie uda się zrobić, ale ćwiczę
. Liczę na busz ostróżkowy i sama ich dosiewam
.
Pewnie już nową cześć otworzyłeś, muszę Cię od razu poszukać , bo potem mi zginiesz albo co, a lubię na Twoje koty i ogród patrzeć oczywiście na zachody słońca również
Elwi, cieszę się, że mnie odwiedziłaś. U Ciebie ogród już piękny i urządzony, u mnie ciągle powstaje i ciągle popełniam mnóstwo błędów, choć zdecydowanie mniej niż bez FO.
Co do psów, Azja nigdy nie rodziła, więc Hiro nie może być jej synem, wnukiem itd... Są naprawdę świetne i jak braknie któregoś z nich pewnego dnia, to w domu pusto będzie. Póki co cieszę się nimi obojgiem i jestem szczęśliwa, że je mam i mam nadzieję, że one u nas też są szczęśliwe.
Generalnie chciałam mieć ogród "bezobsługowy", praca, dom, dziecko, zwierzaki...jednak tak się nie da. Jak złapałam bakcyla kwiatowo-bylinowego, to teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez tych roślin. Wiosną wściekałam się na dalie, że nie mam dla nich czasu, miejsca i w ogóle, ale jak widzę jak teraz rosną i nadrabiają moje spóźnienie, to pewnie zostaną u mnie dalej. Róż bałam się, bo moja wiedza oparta była na wielkokwiatowych, które przemarzają. Poznałam jednak odmiany odporne na mróz i znoszące susze i sadzę je zawzięcie od jesieni 2012. Gruss an Aachen mam posadzoną w pełnym słońcu, od 11 do 16 ma słońce, obok niej rosną: Olympic Palace, Aladin Palace, Eveline Dheliat, Casanowa i Peace, nieopodal Berolina oddzielona nieco różą Chopin. Wiem, wiem ta rabata jest cała z wrażliwców, ale jest to niejcieplejsze miejsce w siedlisku i mam nadzieję, że będzie pasować dla tych odmian.
Anitko, ta lilia, która Ci się podoba, to Lilypop, jedna z najstarszych lilii u mnie, może dlatego taka wyrywna z kwitnieniem? A kotek, to dziewczynka i Zosia ma na imię
Basiu, nie śledzę wątku zlotowego i dopiero dziś o nim przeczytałam. I tak bym nie pojechała, bo miałam piknik rodzinny w przedszkolu, może za rok? W końcu to nie tak daleko ode mnie i chętnie poznałabym wielu ludzi, których tylko wirtualnie znam
Pati, akurat odwrotnie. Z ciemnnymi kuperkami są gąsiątka
Co do hustawki, miałam takie same obawy, tym bardziej, że Patryk do ostatniej chwili w "kubełku" się huśtał. Po zamontowaniu tej od razu na nią wsiadł i jakby nigdy nic sam zaczął się bawić. Nie foknął ani razu. Myślę, że to kwestia koordynacji ruchów. Jak ma oparcie to siedzi i nie myśli o niczym. Jak musi się trzymać to się trzyma. Zastanawiam się, nad zwykłą deską, bo ten plastik razi oczy w ogrodzie okropnie.
Michałku, zdjęcia robię iągle telefonem z dość dobrym aparatem. Staram się jednak robić ładne zdjęcia. Nie chcę bardzo źle na tle innych wypadać. Ty robisz zdjęcia jak profesjonalista, takich mnie chyba nigdy nie uda się zrobić, ale ćwiczę
Pewnie już nową cześć otworzyłeś, muszę Cię od razu poszukać , bo potem mi zginiesz albo co, a lubię na Twoje koty i ogród patrzeć oczywiście na zachody słońca również
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Między odpowiedziami parę zdjęć
liliowiec stella D'oro od Justynki (Justi177)


orliki z własnego siewu z nasionek od mojej cioci Marysi (od niej tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z ogrodem. potem doszło FO i teraz się kręci)


mam białą naparstnicę
, od Bogusi (bwoj54)

maruna

ostróżka

ostróżka jednoroczna

pęcherznica luteus od Kasi-Robaczka

serduszka

powojnik

liliowiec stella D'oro od Justynki (Justi177)
orliki z własnego siewu z nasionek od mojej cioci Marysi (od niej tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z ogrodem. potem doszło FO i teraz się kręci)
mam białą naparstnicę
maruna
ostróżka
ostróżka jednoroczna
pęcherznica luteus od Kasi-Robaczka
serduszka
powojnik
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj Patrycjo,
, dzwonki z nasionek i jedne są dwuletnie, czyli kwitną w drugim roku po posianiu, a drugie to chyba bylinka, te drobniejsze, brzoskwiniolistne. Czy mam Ci odkopać ich trochę i podesłać?
Sama na początku zostałam obdarowana roślinami, więc teraz chętnie podzielę się z Tobą. Lilie dosadzam jesienią, kupuję raczej azjatki, bo odporniejsze na mróz, ale parę orientalnych też dosadziłam. Dopiero nieśmiało zaczynają kwitnienie, czekam na całą resztę, bo ok.150 posadziłam jesienią
Jadziu, liliami zaraziłam się na FO (oczywiście), napatrzyłam się na ogród Różanki i teraz sadzę. Podoba mi się połączenie lilii i róż na rabatach, choć dosiewam i dosadzam drobiazgi również. Świetnie dziki rumianek spisuje się jako "przybranie" do tych szlachetnych kwiatów, choć zwykły piołun też jest świetny
Marysiu, skalniak...no właśnie skalniak, jak na niego patrzę, to za chwilę muszę się za niego wziąć i zrobić trochę porządku, bo wszystko rzeczywiście bardzo się rozrosło. Rozchodniki zagłuszają mi lewizje i delospermie będzie też ciasno. Na szczęście tę drugą trochę podzielę i Tobie podeślę
Róże za chwilkę kolejne pokażę, mam nawet dla Ciebie propozycję
Bogusiu, cieszę się z Twoich odwiedzin bardzo. Wszystko to, co dzieje się w siedlisku jest dzięki FO i dzięki Tobie również. Pokazana przed chwilą naparstnica jest od Ciebie, a rudbekie też dadzą czadu. Inne od Ciebie już powiekszyły swoją objętość, ale teraz już nie pamiętam, które
. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że przysłałaś mi całą masę roślin
Plac zabaw, to już podpatrzone u Ciebie, w swoim ogrodzie masz wszelkie atrakcje dla dzieci
Elu, staram się pokazywać wszystko co mi rośnie i kwitnie. Nie zawsze pamiętam co mam od kogo, ale wszystko od Ciebie ma się dobrze. Widać rośliny dane od serca i z podobnego klimatu. Dają radę w siedlisku. Zawsze zapraszam jak tylko będziesz wokolicy.
Moni, ostróżka jedna taka "wypasiona" inne pojedyńcze. Nie mam chwili wolnej, żeby rozejrzeć się za białymi, ale nabędę koniecznie. Bardzo spodobały mi się u Ciebie
. Bodziszki z kolei to wymiana z Gloriadei
Beatko, nie będę Cię kopać w d... Sadzenia i roboty w ogrodzie ciągle mam sporo. Więc nie poganiam. Ty zresztą też nie leniuchujesz, czytam Twoje poczynania i podglądam "traktorzystę" z zazdrością
, bo u mnie ledwo kosiarz chodzi
.
Jeśli możesz to wyślij dziś lub jutro. Akurat długi weekend nadchodzi, to będę mieć więcej czasu na sadzenie
Miłko, kwitną mi tylko zadomowione lilie lilypop, rosną już 3ci rok. Rok temu też jako pierwsze zaczęły. No i ta pastela się wyrwała, ale ona 2gi rok siedzi u mnie. Świeżaki z jesieni 2013 jeszcze daleko w pąkach choć chyba białe się chcą już pokazać... Lilie u mnie raczej ciepłe miejsca mają może dlatego? Generalnie jednak to u mnie sporo zimniej niż u Ciebie
Sama na początku zostałam obdarowana roślinami, więc teraz chętnie podzielę się z Tobą. Lilie dosadzam jesienią, kupuję raczej azjatki, bo odporniejsze na mróz, ale parę orientalnych też dosadziłam. Dopiero nieśmiało zaczynają kwitnienie, czekam na całą resztę, bo ok.150 posadziłam jesienią
Jadziu, liliami zaraziłam się na FO (oczywiście), napatrzyłam się na ogród Różanki i teraz sadzę. Podoba mi się połączenie lilii i róż na rabatach, choć dosiewam i dosadzam drobiazgi również. Świetnie dziki rumianek spisuje się jako "przybranie" do tych szlachetnych kwiatów, choć zwykły piołun też jest świetny
Marysiu, skalniak...no właśnie skalniak, jak na niego patrzę, to za chwilę muszę się za niego wziąć i zrobić trochę porządku, bo wszystko rzeczywiście bardzo się rozrosło. Rozchodniki zagłuszają mi lewizje i delospermie będzie też ciasno. Na szczęście tę drugą trochę podzielę i Tobie podeślę
Róże za chwilkę kolejne pokażę, mam nawet dla Ciebie propozycję
Bogusiu, cieszę się z Twoich odwiedzin bardzo. Wszystko to, co dzieje się w siedlisku jest dzięki FO i dzięki Tobie również. Pokazana przed chwilą naparstnica jest od Ciebie, a rudbekie też dadzą czadu. Inne od Ciebie już powiekszyły swoją objętość, ale teraz już nie pamiętam, które
Plac zabaw, to już podpatrzone u Ciebie, w swoim ogrodzie masz wszelkie atrakcje dla dzieci
Elu, staram się pokazywać wszystko co mi rośnie i kwitnie. Nie zawsze pamiętam co mam od kogo, ale wszystko od Ciebie ma się dobrze. Widać rośliny dane od serca i z podobnego klimatu. Dają radę w siedlisku. Zawsze zapraszam jak tylko będziesz wokolicy.
Moni, ostróżka jedna taka "wypasiona" inne pojedyńcze. Nie mam chwili wolnej, żeby rozejrzeć się za białymi, ale nabędę koniecznie. Bardzo spodobały mi się u Ciebie
Beatko, nie będę Cię kopać w d... Sadzenia i roboty w ogrodzie ciągle mam sporo. Więc nie poganiam. Ty zresztą też nie leniuchujesz, czytam Twoje poczynania i podglądam "traktorzystę" z zazdrością
Jeśli możesz to wyślij dziś lub jutro. Akurat długi weekend nadchodzi, to będę mieć więcej czasu na sadzenie
Miłko, kwitną mi tylko zadomowione lilie lilypop, rosną już 3ci rok. Rok temu też jako pierwsze zaczęły. No i ta pastela się wyrwała, ale ona 2gi rok siedzi u mnie. Świeżaki z jesieni 2013 jeszcze daleko w pąkach choć chyba białe się chcą już pokazać... Lilie u mnie raczej ciepłe miejsca mają może dlatego? Generalnie jednak to u mnie sporo zimniej niż u Ciebie
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
podzielę się teraz trochę różami
Berolina od Ani (sweety)

Bonica

New Down

Pink Don Juan

Alladin Palace od Kasi Robaczka

Evelyn Dheliat od Kasi Robaczka

Aspirin Rose

Bordure Rose

Cardinal de Richelieu

Casanova od Kasi Robaczka

Nie zanudzam więcej, ale róż mam jeszcze trochę w zanadrzu
Berolina od Ani (sweety)
Bonica
New Down
Pink Don Juan
Alladin Palace od Kasi Robaczka
Evelyn Dheliat od Kasi Robaczka
Aspirin Rose
Bordure Rose
Cardinal de Richelieu
Casanova od Kasi Robaczka
Nie zanudzam więcej, ale róż mam jeszcze trochę w zanadrzu
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko naprawdę masz bardzo dużą kolekcję ciekawych roślin.
Wiele dzwonków, bodziszków, a róże odmiany, o których nawet nie słyszałam . Bardzo Ci gratuluję i podziwiam, że w tak krótkim czasie, w dodatku pracując i opiekując się dzieckiem, potrafiłaś stworzyć cudowne miejsce na ziemi.
Jesteś młoda i pełna werwy.
Synek z pewnością cieszy się z nowego przyjaciela kotka. Dobrze, że pieski go tolerują.
Mój wnuczek także marzy o kotku, ale niestety ma alergię na sierść psią i kocią .
Jak pojedzie w odwiedziny do mojej starszej córki, która ma cztery koty, to wraca z zapuchniętymi i łzawiącymi oczami .
Jego dzieciństwo jest z pewnością o wiele uboższe bez zwierząt.
Wiele dzwonków, bodziszków, a róże odmiany, o których nawet nie słyszałam . Bardzo Ci gratuluję i podziwiam, że w tak krótkim czasie, w dodatku pracując i opiekując się dzieckiem, potrafiłaś stworzyć cudowne miejsce na ziemi.
Jesteś młoda i pełna werwy.
Synek z pewnością cieszy się z nowego przyjaciela kotka. Dobrze, że pieski go tolerują.
Mój wnuczek także marzy o kotku, ale niestety ma alergię na sierść psią i kocią .
Jak pojedzie w odwiedziny do mojej starszej córki, która ma cztery koty, to wraca z zapuchniętymi i łzawiącymi oczami .
Jego dzieciństwo jest z pewnością o wiele uboższe bez zwierząt.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Tereniu są gatunki psów, które mają włosie a nie sierść. Sprawdźcie może taka rasa nada się dla Adasia. Z psami Patryk droczy się i jak mu czasem wchodzą w drogę to goni, zwłaszcza Hiro, bo Azja nie ma już sił na uciekanie. A kotem teraz razem śpią. Tutaj mam mały problem, bo o ile Azja jest cierpliwa dla kotki, to Hiro już niekoniecznie i na widok Zośki strasznie się oblizuje
. Pracujemy nad porozumieniem.
Rośliny mam dużo w FO, teraz następuje naturalna selekcja, tzn. większość sama rośnie i sie rozrasta. Po roku u mnie, poznaję odmiany i jak co wygląda. Przesadzam, grupuję i chcę zmniejszyć ilość rabat, bo nie daje rady z pieleniem. Dla róż chcę jednak mieć miejsce, bo wbrew pozorom nie są aż tak trudne w ogrodzie.
Jesienią od sąsiadki dostałam kilka róż, posadziłam, praktycznie zadołowałam je, bo nie znam odmian i kolorów. Teraz parę z zakwita, może uda się je poznać i nadać im imiona?
prawie czarna w pączku


dalej bardzo ciemna



Mały, niski krzaczek, sadzonka z jesieni 2013r a kwiat olbrzymi, jakby zbyt wielki do łodyżki

Rośliny mam dużo w FO, teraz następuje naturalna selekcja, tzn. większość sama rośnie i sie rozrasta. Po roku u mnie, poznaję odmiany i jak co wygląda. Przesadzam, grupuję i chcę zmniejszyć ilość rabat, bo nie daje rady z pieleniem. Dla róż chcę jednak mieć miejsce, bo wbrew pozorom nie są aż tak trudne w ogrodzie.
Jesienią od sąsiadki dostałam kilka róż, posadziłam, praktycznie zadołowałam je, bo nie znam odmian i kolorów. Teraz parę z zakwita, może uda się je poznać i nadać im imiona?
prawie czarna w pączku
dalej bardzo ciemna
Mały, niski krzaczek, sadzonka z jesieni 2013r a kwiat olbrzymi, jakby zbyt wielki do łodyżki



