Balkon u Szymka

[janek45]

U mnie też gościły ci lokatorzy na balkonie nic nie pomagało,żadne płyny płukania aż kupiłem środek Karate ,po pierwszym oprysku zostały pokonane

[mmudant]

też stawiam na chemię ... ekologia w warunkach balkonowych raczej nie ma szans ... niestety ...

[maadro]

Witam Szymku w Twoim królestwie
Piękne rośliny masz, a i ilość roślin imponująca każdemu ogrodnikowi.
Pomysłowo założyłeś rolety, u mnie zostało to w marzeniach, bo inwestor nie dał się przekonać do rolet. Powodzenia życzę w uprawach

też stawiam na chemię ... ekologia w warunkach balkonowych raczej nie ma szans ... niestety ...

zgadzam się z Magdą, bo szkoda kosztów i wysiłku włożonych w ulubione rośliny.
Szkoda też samych roślin, które zaatakowane zamiast cieszyć napełniają smutkiem.
Też stosuję chemię, bo znane nam ekologiczne sposoby jakoś się nie sprawdzają na małych balkonach.
Mam zamiar w dalszym ciągu śledzić Twoje postępy, bywając na Twoim balkonie. Do zobaczenia

[Alenka]

Szymonie piękne przypomnienie o swoim istnieniu
Nie mogę ominąć balkonu, na którym są pelargonie
Współczuję mszyc, ale niestety zgadzam się z maadro i mmudant..Domowe sposoby to można stosować bez końca..Natracisz nerwów, rośliny się wymęczą..Mimo, że nie chciałabym stosować chemii, ale niestety nie mam problemów ze szkodnikami odkąd ją stosuję..Zwłaszcza środki działające systemicznie..Opryskam profilaktycznie co 2-3 tygodnie i szkodników żadnych nie mam..Mszycy i mączlika nie widziałam już chyba dwa lata..A jeśli widziałam, to pojedyńcze sztuki, które i tak nie zdążyły się rozmnożyć
Za to miałam okazję bliżej poznać przędziorka..Całe zeszłe lato z nim walczyłam, a to przez to, że nie znałam dobrego środka na niego..W tym roku jestem już przygotowana

Szymku u Ciebie chyba było o wierceniu w ocieplanej ścianie? Udało się? Używałeś kołków ślimakowych? Mam właśnie pustą ścianę, jest ocieplana..chętnie bym coś tam zawiesiła, ale jak pytam, to każdy mówi, że tam styropian i się nie da

[bool]

Szymonie na walkę ze szkodnikami takimi jak mszyce polecam Ci środek owadobójczy POLYSECT 005 SL, którym rośliny podlewamy (oczywiście po rozcieńczeniu z wodą w odpowiednich proporcjach). Roślina poprzez korzenie pobiera wodę wraz z "chemią", zaś mszyce konsumując naszą roślinę faszerują się trucizną i giną. Dwa takie podlania w odstępach dwutygodniowych powinno załatwić sprawę. Jeżeli opryskujemy roślinę nie zawsze trafiamy w zakamarki lub pod spodnią część liści i zawsze może coś się gdzieś schować, przetrwać i potem rozmnożyć się na nowo, przez co walka trwa dłużej. Takie podlewanie jest według mnie bardzo skuteczne, dlatego polecam jeśli chcesz się szybko pozbyć szkodników. Wyżej wymieniony środek ma długotrwałe działanie, więc chemia w roślinie gromadzi się dość długo (co jej nie szkodzi, tylko ewentualnym szkodnikom). Jeśli chcesz stosować chemię na warzywach, ziołach i innych roślinach jadalnych musisz koniecznie sprawdzić jaki jest okres karencji! To by było na tyle.

Pozdrawiam,
Artur!

[mmudant]

Za to miałam okazję bliżej poznać przędziorka..Całe zeszłe lato z nim walczyłam, a to przez to, że nie znałam dobrego środka na niego..W tym roku jestem już przygotowana

Na przędziorka polecam dobroczynka ... drogi jest, ale działa, jak kupiliśmy kiedyś to 3 lata był spokój... w tym roku znowu wrócił, ale chyba go upalne zeszłoroczne lato wykończyło...

[Viola K]

Szymek 120 roślin dobry jesteś podziwiam Cię bardzo, oby więcej było takich młodych ludzi jak Ty !

Szymek życzę Tobie miłej niedzieli

i dużo ale nie tak bardzo mocnego upału

[szy---]

maja79 Czytałem, że na szkodniki jest dużo sposobów, ale nie wszystkie działają.
GrazynaW normalnie, jak miał bym pieniądze to bym jeszcze coś upchnął.
janek45 Widać dużą różnice, jak to nie pomoże to...
KarinaX To bardzo dużo osób ma widocznie z nimi problemy.
mmudant Poczekam jeszcze. A
maadro dzięki, na razie muszę kupić chemie na grzyby.
Alenka Rolety są na kołkach ślimakowych a w planach do doniczek wiszących są śruby 14 cm.
bool Dzięki, jeżeli kupie to kupie coś co jest w pobliskich sklepach.
Viola K To jest mało roślin, na weekend byłem na rybach.

Przez weekend nie było nas w domu bo byliśmy na rybach ale rośliny bardzo dobrze przetrwały. Kobey fioletowej już brakuje tylko 30 centymetrów do sufit!!! Muszę skończyć robienie sznurków. Zauważyłem pąk, już duży na kloniki, trzymajcie kciuki, poza tym te upały służą pięcio-palczastej passiflorze, zaczęła w końcu rosnąc. Największy pomidor ma 51 centymetrów, przez weekend urósł około 10 centymetrów. Liliowiec ćwiczy moją cierpliwość a clematis opiekuje się jak może kolejnymi pąkami. Tak sobie myślę, że jeszcze przydały by się jakieś pelargonie i fuksje ale nie wiem czy do tego dojdzie bo pieniądze odkładam na cel związany z roślinami.

Pozdrawiam

[janek45]

Trzeba walczyć niestety Szymon , bo tak to straciło by się rośliny,dobrze że kobea ci rośnie moja już idzie pod sufitem a że jest przezroczysty to słonko ją piecze i dostaje udaru ,pąki ma duże ale się nierozwijaną, w przyszłym sezonie chyba sobie dam spokój z kobeo.

[KarinaX]

Janku ja również potraktowałam moje RH specyfikiem o nazwie Karate Zeon, po pierwszym oprysku prawie wszystkie zniknęły, ale kilka pojedynczych zostalo, nie wiem tylko za ile znów opryskać, żeby nie zniszczyć roślin..

[szy---]

Witajcie,
pojechałam do sklepu kupić środki na grzyby takie jak: Topsin, Previcur. Sprawdziłem stan portfela i zainwestowałem również w środek na mszyce o nazwie Karate Zeon. Przez ostanie dni bylem zajęty pikowaniem wysianych na wiosnę bylin o nazwie liliowce, trochę się zmęczyłem bo pikowałem małą ilość, tylko ponad 63 sztuki. Melduje, że biała kobea dotarła dzisiaj do sufitu, ale nie ma pąków kwiatowych. A na balkonie znajduje się obecnie ponad 180 roślin.
Siewki liliowców

Kobea b

Clematisowi pąki pękają.

Parapet

Pozostałe

Chyba będę musiał robić zdjęcia aparatem.

Pozdrawiam

[Joanna Sz]

Dobry wieczór Szymku, jestem zbudowana Twoja pasją tak odmienną od preferowanych przez nastolatków. Pewnie z biologii masz 6? Zasłużyłeś na nią. Pozdrawiam

[janek45]

Super Szymon , dobrze zrobiłeś inwestując w ochronę roślin bo w tym roku bez tego rośliny nasze padają, zauważyłem to,gdy były mszyce rośliny z pozwijanymi listkami stały w miejscu gdy się pozbyłem ruszyły z kopyta od razu, a że się spytam przy okazji co wyszło z daturą, czy udało ci się ja uratować?, dobrze też że powojnik wykurował się, u mnie jak zauważyłeś tez wszystko rośnie , po ostatnim nawozie kupionym całkiem szaleje, Datura puszcza trzy listki na raz , będzie ładnie u ciebie gdy powojnik zakwitnie ma piękny kolor, tych swoich liliowców chyba na balkonie nie posadzisz co , obsadzisz całe osiedle nimi , Szymon pokaż swoja Passiflorę

[szy---]

Joanna Sz Chciało by się, może gdyby były same roślinne tematy na niej, może za rok.
janek45 Dzisiaj muszę pryskać na mszyce, ale na razie jest za duże słońce, datury żyją ale ta jedna nie puszcza liści. Liliowce pewnie będą eksperymentem, jak uzbieram kasę i namówię tatę to pójdą na działkę, bo na balkonie się nie zmieszczą.
Kobea została zrestartowana, czyli obciąłem ją o 40 cm
Datury

Passiflory

Świerki na choinki


Kiełkują eukaliprusy



Pozdrawiam

[janek45]

Szymon u ciebie to szkółka jest, tyle różnorodnych roślin , super że datury żyją, zauważyłem że dla datur dobry jest nawóz ten co ostatnio kupiłem Polifoska dla roślin wymagających,kosztowała 05 kg 15 zł, bardzo szybko teraz rośnie,dawkuje jak na opak. łyżeczka od herbaty na 10 l wody , nawożę też i dolistnie zraszając je (wszystkie rośliny) ja swoje też kobey obciełem ,nie dam jej za wysoko wejść by nie paliło ja słonko, ty soją możesz pościć pod sufitem bo masz betonowy sufit, Passiflora ładna ale myślałem ż emasz takie już gotowe do zakwitnięcia, moja jak pisałeś ta kupiona ostatnio to passiflora caerulea, bo widziałem kwiat w sklepie pozostałych sztuk
choinki chyba nie zdążą urosnąć do gwiazdki