Iglaki po powodzi
Iglaki po powodzi
Witam,
tej wiosny kupiłam działkę (po powodzi) z zeszłego roku ruinę. Z tego co słyszałam woda tu stała 2-3 tygodnie, potwornie poniszczyła wszystko. Mam na działce kilka wielkich iglaków (tuje chyba), mają po 20 lat i niestety ta powódź je mocno uszkodziła, jeśli nie wykończyła. Proszę zobaczcie zdjęcia i doradźcie czy je wyciąc? Czy mogę je jeszcze jakoś uratowac, bo nie ukrywam, że są piękne ( a raczej były).
Zdjęcia:
http://img84.imageshack.us/i/obraz226g.jpg/
http://img854.imageshack.us/i/obraz225.jpg/
tej wiosny kupiłam działkę (po powodzi) z zeszłego roku ruinę. Z tego co słyszałam woda tu stała 2-3 tygodnie, potwornie poniszczyła wszystko. Mam na działce kilka wielkich iglaków (tuje chyba), mają po 20 lat i niestety ta powódź je mocno uszkodziła, jeśli nie wykończyła. Proszę zobaczcie zdjęcia i doradźcie czy je wyciąc? Czy mogę je jeszcze jakoś uratowac, bo nie ukrywam, że są piękne ( a raczej były).
Zdjęcia:
http://img84.imageshack.us/i/obraz226g.jpg/
http://img854.imageshack.us/i/obraz225.jpg/
Pozdrawiam Balbi
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Witaj ponownie
. To co widziałem na zdięciu to jest cyprys Lawsona. Faktycznie bardzo zniszczony ale jakieś tam przejawy życia jescze ma
. Jeśli chcesz znać moje zdanie to ja bym go wycioł i posadził coś nowego, ale możesz go próbować ratować może Ci się uda. Pozdrawiam


Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
O witam
Wiesz, ale tych iglaków jest kilka (jak będę jutro,lub pojutrze na działce, to zrobię zdjęcia) i boję się, że jak je powycinam, to działka zrobi się łysa. A że mam ją na rogu, to byłabym skrajnie na widoku sąsiadów i przechodniów. Zwłaszcza, że muszę powycinac drzewa owocowe, bo zupełnie uschły po powodzi.
Nie wiesz może jak ratowac takie iglaki? Jakieś nawozy, czy powinnam spryskac czymś?

Wiesz, ale tych iglaków jest kilka (jak będę jutro,lub pojutrze na działce, to zrobię zdjęcia) i boję się, że jak je powycinam, to działka zrobi się łysa. A że mam ją na rogu, to byłabym skrajnie na widoku sąsiadów i przechodniów. Zwłaszcza, że muszę powycinac drzewa owocowe, bo zupełnie uschły po powodzi.
Nie wiesz może jak ratowac takie iglaki? Jakieś nawozy, czy powinnam spryskac czymś?
Pozdrawiam Balbi
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Możesz je czymś podsypać np. jakimś nawozem azotowym ale żeby miał jescze trochę potasu bo azot działa na część zieloną a potas na korzeń, no i obczyść go z tych gałęzi suchych żeby go trochę prześwietlić. Możesz go jescze opryskać profilaktycznie topsinem albo miedzianem.
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Wszystko rozumiem, ale nie wiem co masz na myśli pisząc "obczyść go z tych gałęzi suchych żeby go trochę prześwietlić" - mam te suche gałęzie wyciąc? Bo jeśli tak, to te iglaki będą do połowy łyse. Czy mam tylko oczyścic je z tych suchych igiełek?
P.S. Mam świadomośc, że pytam jak przedszkolak i chyba tak sobie napiszę w "stopce"
P.S. Mam świadomośc, że pytam jak przedszkolak i chyba tak sobie napiszę w "stopce"

Pozdrawiam Balbi
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Wydaje mi się że z tych suchych gałęzi i tak już nic nie wyjdzie więc ja bym je wycioł całkiem.
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Skoro tak mówisz, to będę wycinac. Ja jestem absolutnie zielona jeśli chodzi o ogrodnictwo i mówiąc szczerze to słucham Was (jak dla mnie ekspertów) we wszystkim, poważnie.
Dziękuję za rady.Pozdrawiam.
Dziękuję za rady.Pozdrawiam.
Pozdrawiam Balbi
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?



- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Witam Cię Sama Mama JA mam na imię Gosia.Odnośnie tui,to nie wiem czy jeszcze zdążę Ci coś doradzić,ale jak za póżno,to przyda Ci się na przyszłość.Grabkami wyczesz je jak włosy z dołu do góry,w ten sposób usuniesz gałązki z brązowych igieł.Potem kup nawóz w granulkach przeciwko brązowieniu igieł,dla igłaków.Jest niedrogi.Pozdrawiam
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
[quote="sama-mama"]Witam,
tej wiosny kupiłam działkę (po powodzi) z zeszłego roku ruinę. Z tego co słyszałam woda tu stała 2-3 tygodnie, potwornie poniszczyła wszystko. Mam na działce kilka wielkich iglaków (tuje chyba), mają po 20 lat i niestety ta powódź je mocno uszkodziła, jeśli nie wykończyła. Proszę zobaczcie zdjęcia i doradźcie czy je wyciąc? Czy mogę je jeszcze jakoś uratowac, bo nie ukrywam, że są piękne ( a raczej były).
Witam. Jeśli kupiłaś działkę na terenach popowodzoowych, to nie baw się w rośliny wolnorasnące. Po pierwsze nie zbadane sa wyroki Boże (odpukać w niemalowane) a po drugie, nawet jak nie będzesz miała kolejnej powodzi, to na bank masz wybijające wody gruntowe, jak to zazwyczaj bywa na tzw terenach zalewowych. Polecam zatem wniknąć w bazę roślin i wybierać odporne na wilgoć lub na wodę stojącą.
te iglaki sobie uratuj, ale nie baw się już na większą skalę w sport iglasty, że tak powiem. Chyba, że są jakieś iglaki odporne na wilgoć, tak bardzo się nie znam. Za to znam się na rzeczywistości takich terenów. Popytaj mądrych ludzi pod tym kątem. Pozdrawiam
tej wiosny kupiłam działkę (po powodzi) z zeszłego roku ruinę. Z tego co słyszałam woda tu stała 2-3 tygodnie, potwornie poniszczyła wszystko. Mam na działce kilka wielkich iglaków (tuje chyba), mają po 20 lat i niestety ta powódź je mocno uszkodziła, jeśli nie wykończyła. Proszę zobaczcie zdjęcia i doradźcie czy je wyciąc? Czy mogę je jeszcze jakoś uratowac, bo nie ukrywam, że są piękne ( a raczej były).
Witam. Jeśli kupiłaś działkę na terenach popowodzoowych, to nie baw się w rośliny wolnorasnące. Po pierwsze nie zbadane sa wyroki Boże (odpukać w niemalowane) a po drugie, nawet jak nie będzesz miała kolejnej powodzi, to na bank masz wybijające wody gruntowe, jak to zazwyczaj bywa na tzw terenach zalewowych. Polecam zatem wniknąć w bazę roślin i wybierać odporne na wilgoć lub na wodę stojącą.
te iglaki sobie uratuj, ale nie baw się już na większą skalę w sport iglasty, że tak powiem. Chyba, że są jakieś iglaki odporne na wilgoć, tak bardzo się nie znam. Za to znam się na rzeczywistości takich terenów. Popytaj mądrych ludzi pod tym kątem. Pozdrawiam
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Z tymi wybijającymi wodami gruntowymi się nie zgodzę. Ja mieszkam na terenach zalewowych, w 2010 roku w moim domu i na działce wokół niego było 1,5 m wody po pęknięciu wału, ale nigdy nie było wybijających wód gruntowych. Zależy to od poziomu położenia działki. U nas iglaki odbudowały się po około 2 latach od powodzi, ale są to głównie tuje i świerki. Mam też jednego miniaturowego świerka, który przez kilka dni znajdował się cały pod wodą, chorował jakiś rok, a następnie ruszył z kopyta i teraz rośnie lepiej jak przed powodzią.
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Zależy od wielu czynników i jak ma rosnąć to będzie. Ogólnie iglaki nie znoszą wody. U mnie pozatapiało świerki kłujące, a obok rosnący świerk pospolity zatapiany był co roku i stał w tej wodzie, potem było przez dwa lata sucho i poszybował. Pisane było mu rosnąć 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
W 2010r. powódź zalała na prawie 2m część mojego ogrodu (teren zalewowy). Przy płocie nowiutki żywopłot z ligustrów i tawuł v.H., przy ścieżce szpalerek z tui wysokości 25-30 cm (sama robiłam sadzonki. Woda stała miesiąc. W kolejnych latach zbierałam się do wyrzucenia wszystkiego- liściaste ewidentnie poszkodowane: liście wyrastały jakieś pokręcone, maciupeńkie, same rośliny nie przyrastały. Tylko tujom nic nie było - mają już 70-80 cm , są gęste i piękne. A te liściaste też już się naprawiły - w zeszłym roku zaczęły rosnąć, w tym już pięknie kwitły (teraz kwitną ligustry). Mimo że w maju znów zostały zalane powodzią , na szczęście tylko kilka dni woda stała.
Więc nie ma co się spieszyć z wyrzucaniem roślin. Przyroda jest mądra
Więc nie ma co się spieszyć z wyrzucaniem roślin. Przyroda jest mądra

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Iglaki po powodzi, proszę o poradę czy je wyciąc?
Ogrodnictwo uczy cierpliwości, zaskakuje i daje ........od cholery radości jak coś się uda



Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.