Mam pytanko: nie ma już szansy na start od nasionka? Straciłam swoje dwie sadzonki...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Błażej! Najlepiej jadalny owoc, ale mam świadomość, że mała szansa.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
To ja się zamartwiam że moja sadzonka rośnie za wolno,a tu się okazuje że wcale nie odbiega od tzw.średniej forumowej.Od jutra pełny luz,jak najmniej ingerencji,dostanie co ma dostać i niech rośnie ku chwale działkowiczki.
To samo dotyczy cyklantery.