Mam pilne pytanie. Od paru dni zauwazylam ze w moim nowiym warzywniku cos niedobrego sie dzieje. Dzis rano na malinach i jerzynach znalazlam takie latajace swinstwo. Skacze to jak konik polny i lata jak muszka (zdjecia ponizej). Na poczatku myslalam ze to maczlik szklarniowy. Ale sprawdzilam na necie i nie jest to podobne do maczlika. Mieszkam w NY wiec moze to tutejsza odmiana. Nie wiem juz...Kochani jeśli wiecie co to jest plis o info.Prosze rowniez o lacinska nazwe to sprawdze jak jest po angielsku. No i jak to zwalczac?
Poza tym prosze podpowiedzcie mi co zjada moje pomidorce? W ogole nie rosna, sa jakby skarlowaciale... a liscie sa poobgryzane i dziurawe. To samo z ziemniakami - lisce to istne sito.
A na ogorkach zauwazylam mnostow malutkich czerwono-czrnych mroweczek. Jak sie ich pozbyc?
Czy mozna sie tego pozbyc w jakis malo inwazyjny(chemiczny) sposob? Uzywalalm tutejszego "neem oil" ale nie pomoglo...
aha w ziemi mam pedraki. Spora czesc wybralalm ale nie wszystko. no ich chyba mam tez nicienie? (tak to sie chyba nazywalo)
Pozdrawiam i pilnie czekam na info. Musze dzialac natychmiast inaczej do weekendu nie zostanie nic. A nie chce serwowoac temu robactwu "free lunch"
Pozdrawiam
Magda
PS. Gieniu mozy ty mi cos poradzisz z tutejszej chemii? Podjade do Home Depot i cos kupie.










