EWA06 pisze:
A co do kaukazów to bardzo kąśliwe pilnują pasieki że hoho,
Ewa to zależy.Ja mam kaukaskie i jestem zadowolony ,bo ani większej agresji ,a i miodku naniosą. Ale jak krainka unasienni się buckfastem ,to dopiero jazda. To jest frontalny atak ,na coś co się porusza blisko pasieki.W tym roku ,albo wymiana matki ,albo
Hosta pisze:
Organizujecie jakieś przetargi na zakup? Co Wam daje obecność w związku pszczelarskim?
.
To jest moim zdaniem każdego indywidualna sprawa. Ja należę ,poznałem wielu nowych kolegów pszczelarzy ,mogę się poradzić ,popytać.Jeździmy na imprezki integracyjne.

A i w tym roku kupuje miodarkę ,o ile się uda na refundacją za 900 zł ,przy cenie 1800 zł. .Appiwarol kosztuje w zakupie prywatnie 65 zł? a przez koło w ubiegłym roku ok 9 zł.Warto? Myślę ,ze tak. Więc jakieś profity są. Zgadzam się ,że siedzą tam betony ,kolesie i czasami nie da się porozmawiać ,szczególnie z otoczeniem prezesa.
Co do uli przewożonych na pożytki ,to nie wina koła ,ale samych pszczelarzy. I nic tu kołom ,związkom itp. Ludzie muszą się dogadać

,a nie pszczółki ,którym obojętnie gdzie zbierają nektar ,nawet i z Twego ula
Przez związek masz ubezpieczenie na wypadek pożądlenia innych osób. Od kradzieży tez można się ubezpieczyć ,ale musisz mieć ogrodzoną pasiekę.