Kobea i jej uprawa cz.4
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Mam trzy kobee i wszystkie z pąkami,ale jeszcze zamkniętymi...czekam na pierwszy kwiat
Kasiu super gratuluję 
-
123katex
- 1000p

- Posty: 1050
- Od: 22 maja 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Właśnie Janku, sama sprawdzałam że nie tylko zdjęcie jest z niebieskimi kwiatami ale na odwrocie pisze niebieska i jej jestem bardzo ciekawa, chociaż ona dużo mniejsza od białej i fioletowej. 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Janku nie wiem jak mocno zbliżyłeś w momencie robienia fotki aparat...ja mam ciut chyba większe 
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Annes gdy spojrze na nie mają z centymetr wielkości.
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Z całego opakowania ( 6 nasion) tylko 2 wyrosły.
Na razie dzielnie pną się w górę.

Na razie dzielnie pną się w górę.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Grażyno uwierz mi na słowo i te dwie zrobią ci rewolucję na balkonie!
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje 2 kobee mają już 160 cm wzrostu a z doniczką to 2 m,nie były cięte bo sama Matka Natura mnie od początku wyręczała-same się zaczęły rozgałęziać na trzy łodygi
Gdy dziś się przyjrzałam to zobaczyłam maleńki jak łebek od szpilki pączek
,jeden jedyny ale już coś

Gdy dziś się przyjrzałam to zobaczyłam maleńki jak łebek od szpilki pączek

Pozdrawiam Bożena
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
U mnie to samo,na fioletowej pączka wcale,za to biała ma duże pąki 
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Może to odnoga wychodzi Bożenko bo się dziwie a twoja to na 100% fioletowa widać za raz po łodyżkach kobey można porównać z moja białą jakie ma łodyżki zielone. i ma już ze trzy metry długości,fioletowa ze 2,5 m
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Madziu-dzięki, może za rok
otworzę swój wąteczek.Czeka mnie niebawem przeprowadzka z dotychczasowego miejsca zamieszkania do innego miasta.Ale tam tez będzie balkonik,nawet ciut większy od mojego,to sobie i tam zaszaleję a co
Janku-tak,to fioletowa kobea.Twoja jest dużo większa od mojej, to gdzieś się powinny skrywać maciupkie zalążki pączków(tak myślę),poszukaj.
Dzisiaj zaświeciło słonko i na spokojnie przeszukałam roślinkę i ...
jest ich razem 5 (pączków)-na końcu każdej młodej odnóżki.Wschodnia wystawa,kobea podlewana naprzemiennie nawozem do surfini i pelargoni.
Janku-tak,to fioletowa kobea.Twoja jest dużo większa od mojej, to gdzieś się powinny skrywać maciupkie zalążki pączków(tak myślę),poszukaj.
Dzisiaj zaświeciło słonko i na spokojnie przeszukałam roślinkę i ...
Pozdrawiam Bożena
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Tak jak u mnie Bożenko ja podlewam gnojowico z pokrzyw i nawozem do pelargonii
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje takie lichoty marnie rosną wsadzone do gruntu, chyba nie maja wystarczajacej ilosci słońca. Posadzone w donicach wygladają lepiej ale do kwitnięcia im raczej dużo brakuje 
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
W zeszłym roku tez hodowałam w gruncie i także marnie rosły a w tym roku stwierdziłam,że pewnie im będzie lepiej na balkonie w donicach i jednak miałam rację.A to dlatego,że nie niszczą ich pomrowy (ślimaki bez domków)
-wówczas były całkowicie ogołocone z listków aż do metra od ziemi,łodygi tez były pokąsane i takie nawet postrzępione
.Dodatkowo są podlewane codziennie nawozem, czego nie mogłam wtedy robić bo na działkę muszę dojeżdżać.A wiadomo,nie zawsze można (pogoda,praca itp.).Oczywiście teraz mam możliwość ich doglądania-nawet kilka razy dziennie.
Pozdrawiam Bożena





