Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- irlandia 3
- 200p

- Posty: 291
- Od: 10 mar 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Giżycko-Mazury
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Irena z Giżycka-Mazury
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
-
AleksandraBdg
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
80?
Ciekawe jak taka armia zbiorowo wygląda..
Jerzy, pokazywałeś już nam A.Obesum, Arabicum i Thai. Posiadasz może w kolekcji Somalense?
Jerzy, pokazywałeś już nam A.Obesum, Arabicum i Thai. Posiadasz może w kolekcji Somalense?
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
odnośnie moich adeniaczków, którym usychały listki odkryłam dzisiaj na jednym że ma robaczka czarny i długi pomóżcie szybko co to jest i co mam na to kupić i czy dostanę w zwykłym ogrodniczym. 
Pozdrawiam Paula
- Jerzyk
- 200p

- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Irlandia 3
Kaudeksu w tym kwitnącym drzewku nie widać ale odsunąłem "śćiółkę" i teraz wbrew pozorom kaudeks nie jest wcale taki mały, natomiast druty muszą kształtować drzewko jeszcze następny rok aby gałązki uzyskały trwale nadany kształt.

AleksandraBdg
Główna część armii 40 szt na murku szklarni, pozostałe wszędzie wokół.

Somalense dotąd nie miałem ale byłem ciekawy jakby mi wyrosło, posadziłem w tym roku dwa nasiona, wzeszło jedno no i mam jedno Somalense.

Kaudeksu w tym kwitnącym drzewku nie widać ale odsunąłem "śćiółkę" i teraz wbrew pozorom kaudeks nie jest wcale taki mały, natomiast druty muszą kształtować drzewko jeszcze następny rok aby gałązki uzyskały trwale nadany kształt.

AleksandraBdg
Główna część armii 40 szt na murku szklarni, pozostałe wszędzie wokół.

Somalense dotąd nie miałem ale byłem ciekawy jakby mi wyrosło, posadziłem w tym roku dwa nasiona, wzeszło jedno no i mam jedno Somalense.

?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- Jerzy, wspaniałe kwiaty
- widzę, że większość Adenium masz posadzone w "głębokich" doniczkach. To są docelowe doniczki na 2 - 4 lata ?
Jerzy, jak zachowuje się Twoje Adenium uprawiane w hydroponice ?
U moich roślin uprawianych tą metodą, mam do rozwiązania - dopracowania - jakie zastosować nawozy, jak je podawać (w jakich stężeniach), jak często. Granulat - w moim przypadku keramzyt jest "jałowy", żeby rośliny mogły w miarę normalnie egzystować, muszą co pewien czas dostać "treściwą strawę", która posłuży im do budowy tkanek.
Drugą sprawą do końcowego dopracowania jest częstotliwość podawania wody i roztworów nawozów. Granulat nie może być stale wilgotny, ponieważ może powodować zagniwanie drobnych korzonków odpowiedzialnych za "dożywianie" rośliny.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Tak się składa że moje o które pytam to właśnie Thai Socotranum. Twierdzisz że to normalne? Jest to stan przejściowy czy trwały? Bo jeśli trwały to roślina jest w takim wypadku mało dekoracyjna (3-4 zdrowe liście na czubku i trochę podeschłych poniżej....niezbyt to się komponuje). Pytam ponieważ rośliny mam od września ubiegłego roku i nie za wiele wiem o ich "kaprysach" ;)AleksandraBdg pisze:KazMax,
u mne takie same objawy występują u Adenium Thai Socotranum. Z tym,że akurat ta odmiana jest bardzo kapryśna i potrafi tak zrzucać liście kilka razy do roku. W tym momencie robi dokładnie to samo ;) I nie powinno się tym przejmować.
U innych moich roślin (A.Obesum) także czasami zdarzały się takie sytuacje,ale wynikało to z niesprzyjającej pogody lub przelania rośliny.
-
albercik
- 200p

- Posty: 270
- Od: 4 lis 2009, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zaleszany, pow. stalowowolski, Podkarpackie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Zakwitły po niecałych 2 latach od wysiania.




- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Ładne kwiaty. Możesz pokazać fotki jak wyglądają całe kwitnące rośliny, jakiej wielkości mają kaudexy ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
albercik
- 200p

- Posty: 270
- Od: 4 lis 2009, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zaleszany, pow. stalowowolski, Podkarpackie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Zakwitły właśnie te właśnie z najcieńszymi kaudexami.


- irlandia 3
- 200p

- Posty: 291
- Od: 10 mar 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Giżycko-Mazury
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Irena z Giżycka-Mazury
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Piękne macie kwiaty!!
A czy komuś się przydarzyły żółte?
Moim daleko jeszcze do kwitnienia, ale cieszą, bo rosną!
Najpierw najmłodsze - somalense (wysiane 30kwietnia)
Już zaczynają się pokazywać pierwsze listki
Zobaczymy ile listków wypuści "wiatraczek"

dalej 3x arabicum (siew 1 lipca 2013)

i zbiorowo ze starszakami z tyłu - 2 z dziesięciu obesum wysianych 10 listopada 2012.

A czy komuś się przydarzyły żółte?
Moim daleko jeszcze do kwitnienia, ale cieszą, bo rosną!
Najpierw najmłodsze - somalense (wysiane 30kwietnia)
Już zaczynają się pokazywać pierwsze listki

dalej 3x arabicum (siew 1 lipca 2013)

i zbiorowo ze starszakami z tyłu - 2 z dziesięciu obesum wysianych 10 listopada 2012.

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Ja jak posiałam z 2 lata temu to wzeszły mi prawie wszystkie z wysianych 10 nasion. Potem rosły, ale potem rozdałam znajomym bo miałam za dużo. U siory 2 padły;-/ u koleżanki prawie zakwitł, a u mnie zostały dwa:-) Teraz doszły do mnie kolejne nasiona bo znów mam ochotę coś zasiać:-) Zobaczymy jak pójdzie tym razem. Czekam na lepszą pogodę, bo one potrzebują raczej wysokiej temperatury do wschodu. Albo kaloryfer zimą albo dużo słoneczka;-)
Powodzenia w uprawie pięknych małych i wiekszych.
Powodzenia w uprawie pięknych małych i wiekszych.
Moje różne : storczyki, adenium , dziwadła i inne:-) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=87910" onclick="window.open(this.href);return false;
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Dzięki wszystkim
Moich najstarszych - półtorarocznych nie przycinałam - krzewią się same fantastycznie. Wszystko obesum. Póki co zostają jak jest. Osiem pozostałych, tu nie pokazanych, zaatakowały chyba przędziory - mają obżarte/zeschłe stożki wzrostu i przystopowały mocno ze wzrostem. Prawie 100procentowe przekonanie o działalności przędziorków przyszedł mi do głowy na widok charakterystycznych kropeczek na listkach. Już podlane Bi. Jak się nie poprawi będziem jeszcze pryskać
Poza tym od kwietnia stoją na zewnątrz i dniem i nocą. Muszą się za siebie wziąć!
Arabicum - te średnie - będą do podcięcia, ale nie teraz.
A maluchy somalense za małe
Z kiełkowaniem nie było żadnych problemów. Poza pierwszym razem, kiedy spleśniała mi część nasion - miałam z dwóch źródeł, od jednego sprzedawcy wszystko nieudane, od drugiego prawie 100%.
Moich najstarszych - półtorarocznych nie przycinałam - krzewią się same fantastycznie. Wszystko obesum. Póki co zostają jak jest. Osiem pozostałych, tu nie pokazanych, zaatakowały chyba przędziory - mają obżarte/zeschłe stożki wzrostu i przystopowały mocno ze wzrostem. Prawie 100procentowe przekonanie o działalności przędziorków przyszedł mi do głowy na widok charakterystycznych kropeczek na listkach. Już podlane Bi. Jak się nie poprawi będziem jeszcze pryskać
Poza tym od kwietnia stoją na zewnątrz i dniem i nocą. Muszą się za siebie wziąć!
Arabicum - te średnie - będą do podcięcia, ale nie teraz.
A maluchy somalense za małe
Z kiełkowaniem nie było żadnych problemów. Poza pierwszym razem, kiedy spleśniała mi część nasion - miałam z dwóch źródeł, od jednego sprzedawcy wszystko nieudane, od drugiego prawie 100%.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- jeżeli podejrzewasz przędziorki, popatrz przez szkło powiększające na spodnią stronę liści, może zobaczysz łażące pajęczaki i ich larwy. Gołym okiem nie widać są zbyt małe. Jeżeli faktycznie są to przędziorki, to z własnego doświadczenia wiem, że "wojna" z nimi jest dość długa i uciążliwa. Nie stosowałem podlewania preparatami przeciw przędziorkom - wydaje się, że zbyt dużo czasu upłynie zanim roślina wchłonie preparat owadobójczy i zacznie on truć pajęczaki - pajęczaki będą jeszcze przez pewien czas atakować roślinę. Ja zastosowałem naprzemiennie trzy preparaty Magnus, Envidor 240 SC i Karate. Dopiero taka naprzemienna "mikstura" pozwoliła mi uporać się z tym cholerstwem. Ja powtarzałem opryski m/w co 7 - 10 dni (gdy zauważyłem żerujące szkodniki). Tak "walczyłem" z tymi szkodnikami przez cały ubiegły sezon. Odpukać, na dzień dzisiejszy nie mam oznak bytności tych pajęczaków na moich roślinach. Profilaktycznie już robiłem w tym roku jeden oprysk Magnusem, jak miną dżdżyste dni i wzrośnie trochę temperatura powtórzę innym preparatem.Prawie 100procentowe przekonanie o działalności przędziorków przyszedł mi do głowy na widok charakterystycznych kropeczek na listkach. Już podlane Bi. Jak się nie poprawi będziem jeszcze pryskać
Moje Adenium stoją na obudowanym balkonie, nie wszystkie jeszcze doszły do "normalnego" wyglądu i wzrostu po uszkodzeniach stożków wzrostu przez przędziorki. Na część bocznych gałązek, listki są drobniejsze, słabiej wykształcone:


- bardziej atakowane były rośliny wysiane w 2012 roku i one wolniej dochodzą do zdrowia (widoczne na dolnej fotce po prawej stronie w trzech doniczkach):


- na pierwszym planie Adenium arabicum, bardzo powoli wraca do zdrowia, posadzone jest w organicznym podłożu. Na tej roślinie bardzo mi zależy:

Część Adenium z wysiewu w 2010 roku (na pierwszej i trzeciej fotce), będę stopniowo przycinał w celu pobudzenia do wzrostu nowych gałązek z uśpionych pąków, które mam nadzieję są nie uszkodzone przez przędziorki. Również część Adenium z najładniejszymi kaudexami, które uprawiam w hydroponice, przesadzę do organicznego podłoża. Zaobserwowałem, że część roślin mimo ataku przędziorków i całkowitego braku ulistnienia, bardzo ładnie przyrosła w kaudex.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Rzecz w tym, że nie zauważyłam. Nie pojawia się tez pajęczynka, a jednak ta degeneracja postępuje. Zaczęło się w zeszłym roku od jednej rośliny, a teraz już osiem wygląda, jak obraz nędzy i rozpaczy...Akwelan_2009 pisze: jeżeli podejrzewasz przędziorki, popatrz przez szkło powiększające na spodnią stronę liści, może zobaczysz łażące pajęczaki i ich larwy.
Sześć z nich jest zupełnie "obgryzionych" i pozbawionych listków, dwa wyglądały nieźle, ale zauważyłam właśnie takie kropeczki, jak kiedyś pokazywałeś, więc lada chwila spodziewam się problemu.
Podlewałam ostatnio profilaktycznie kaktusy roztworem Bi58, więc podlałam i adenium.
To te siane w listopadzie 2012, mają półtora roku, nie są jeszcze mocno wyrośnięte.. Mam nadzieje, że sobie jednak poradzą i 'odbiją'
Te dwie, które są zdrowe i ładne stały na oknie w innym pokoju. "Pochorowały" się wszystkie te, co stały na tym samym parapecie.




