Cóż za feria barw... Kiedys zdecydowanie nie doceniałam irysów, a one nie dość , że piękne, różnorodne, to jeśzcz tak proste w uprawie
Gratuluję i podziwiam Wasze okazy
Ja chyba poznaję Wygląda jak Mr. Horace Darwin (z 1888), drobne kwiatuszki, wygląda niepozornie przy nowszych białych irysach, ale nie można mu odmówić uroku, zwłaszcza w nasadzeniach naturalistycznych .
A pierwsze dwa z tych starszych przypominają Flavascens (z 1813) i Rhein Nixe (z 1910).
Dziękuje za rozpoznanie, Flavescens i Mr. Horace Darwin się zgadzają, ale ten żółto-jasnofioletowy to chyba raczej Prinzess Viktoria Luise z 1910 r... Ale to nie najważniejsze - wszystkie są urokliwie piękne.
W sobotę udało mi się prawie wszystkie moje kwitnące sfotografować. Ledwie skończyłam, jak lunęło deszczem i gradem. Nie chcielibyście widzieć obrazu mojej rabatki z irysami po tej burzy. Ale zdjęcia mi zostały...
krysia_w pisze:No i jak się nie zakochać w irysach Gdybym tylko miała chociaż kawałek grzadki, bo na tarasie w donicy mi się nie udadzą. pewnie przemarzły by
Możesz spróbować Irysy prędzej cierpią na suszę niż wymarzają.
Dzisiaj moja skromna kolekcja 'kosmitów' /irysy SA/
THORNBIRD Mój pierwszy i ulubiony SOLAR FIRE SKY HOOK FIREBEARD MESMERIZER DOODADS MANNEKIN PIS ALABASTER UNICORN ARMS WIDE OPEN BUGLEBOY BLUES MIST ARISING
Piękne Twoje zdjęcia przekonały mnie do Thornbird'a; w grupie kilku - wygląda niesamowicie
Jeśli mogę mieć pytanie do ostatniego zdjęcia... Czemu trzymasz te iryski w tle w doniczkach?
Galadriela pisze:Piękne Twoje zdjęcia przekonały mnie do Thornbird'a; w grupie kilku - wygląda niesamowicie
Jeśli mogę mieć pytanie do ostatniego zdjęcia... Czemu trzymasz te iryski w tle w doniczkach?
To irysy australijskie od Blythe'a.Dostałem je w ub. roku na wiosnę i zakwitły w lipcu i sierpniu.To zdjęcie jest z końca lipca.Blyth pisze w swoim katalogu ,żeby irysy australijskie w Europie posadzić w pojemnikach o fi 20 cm i przetrzymać je tak przez pewien czas,żeby uchronić irysy przed mocnym letnim słońcem.Pojemniki ułatwiają przenoszenie.Ja swoje australijczyki trzymałem do wiosny tego roku w pojemnikach.Na wiosnę przesadziłem je bezproblemowo do gruntu.